Informacje

  • Wszystkie kilometry: 51277.64 km
  • Km w terenie: 5753.37 km (11.22%)
  • Czas na rowerze: 100d 14h 38m
  • Prędkość średnia: 20.55 km/h
  • Więcej informacji.

>Moja strona<



Staty - obecny rok

button stats bikestats.pl

Poprzednie lata

2019 button stats bikestats.pl 2018 button stats bikestats.pl 2017 button stats bikestats.pl 2016 button stats bikestats.pl 2015 button stats bikestats.pl 2014 button stats bikestats.pl 2013 button stats bikestats.pl 2012 button stats bikestats.pl 2011 button stats bikestats.pl

Zaliczone gminy



Najdłuższe wycieczki

1.Konurbacja Górnośląska (16.09.2014).

2.Kaskada Nysy Kłodzkiej (25.08.2014).

3.Częstochowa (22.05.2018).


Flag Counter

Moje rowery


Szukaj

Znajomi

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy montana21.bikestats.pl

Archiwum

Linki

Wpisy archiwalne w miesiącu

Czerwiec, 2015

Dystans całkowity:829.02 km (w terenie 108.50 km; 13.09%)
Czas w ruchu:44:19
Średnia prędkość:18.71 km/h
Liczba aktywności:33
Średnio na aktywność:25.12 km i 1h 20m
Więcej statystyk
Wtorek, 30 czerwca 2015 Kategoria Wrocławskie krasnale

Wrocławskie krasnale 24 - zakończenie






W dniu dzisiejszym zakończyłem misję "Wrocławskie krasnale". Wybrałem się też na ostatnie krasnalowe łowy. Najpierw jednak pojechałem na UWr spotkać się promotorem i skonsultować kilka rzeczy. Po konsultacjach pojechałem zaliczać krasnale. Podczas gorącego powrotu do domu zajechałem jeszcze do maca i do sklepu. Natomiast wieczorem pojechałem jeszcze do kolegi.

Zaliczone krasnale 235 na 298 (78,86 %). Dzisiaj zaliczyłem tak na zakończenie 3 krasnale. Pierwszym był Patrolek przy wejściu do Komendy Wojewódzkiej Policji i wyraźnie kogoś goni. Kolejny krasnal jest "z tej samej branży" i jest to Halabardnik, którego można znaleźć przy Straży Miejskiej. No i tym ostatnim krasnalem okazał się krasnal Europejczyk pod hotelem o podobnej nazwie. Ciągnie on walizkę z mapą Europy, czyli kolejny krasnalowy motyw związany z geografią. I to by było na tyle jeżeli chodzi o Wrocławskie krasnale.

Bia - Strz - pl. Uni - Podwale - Gwarna - Piłsudskiego - Braniborska - Leg - Bia - Tra - Bia


Patrolek, ul. Podwale © montana21

Halabardnik, ul. Gwarna © montana21

Europejczyk, ul. Piłsudskiego © montana21
  • DST 23.50km
  • Czas 01:15
  • VAVG 18.80km/h
  • Sprzęt Diamant D300
  • Aktywność Jazda na rowerze
Poniedziałek, 29 czerwca 2015 Kategoria Sudety

Góry Izerskie






W końcu udało się zrobić wycieczkę w moje ulubione miejsce i najpiękniejsze według mnie, czyli w Góry Izerskie. Dzisiaj byłem tam 3 raz swoim rowerem (wcześniej ćwiczenia terenowe) i w odróżnieniu od poprzednich wycieczek po G.I. dzisiaj ułożyłem sobie inną trasę i poznałem wiele miejsc w Izerach, w których jeszcze nie byłem. Przede wszystkim kopalnia kwarcu Stanisław i rekord wysokości n.p.m. na rowerze. A z ciekawostek to zrobiłem też zdjęcie specjalne dla Novaka91 (proszę szukać, które to zdjęcie, Panie Kulego).

Trasa: Szklarska Poręba Górna - Jakuszyce - Dolny Dukt Końskiej Jamy - Rozdroże pod Cichą Równią - kopalnia kwarcu Stanisław - Rozdroże pod Cicha Równia - Jagnięcy Jar - Rozdroże pod Kopą - Mokra Przełęcz - Polana Izerska - Droga Borowinowa - Hala Izerska - Orle - Samolot - Jakuszyce - Szklarska Poręba - Piechowice - Jelenia Góra

Wystartowałem o 10 ze stacji Szklarska Poręba Górna. Do Jakuszyc dojechałem standardową trasą, czyli ścieżką ER-2 (chyba) wzdłuż linii kolejowej Kolei Izerskiej. W Jakuszycach od razu odbiłem na nieznane tereny, czyli Dolny Dukt Końskiej Jamy (?). Tym traktem dojeżdżam do Rozdroża pod Cichą Równią skąd kieruję się na kopalnię. Cały czas jest asfalt więc podjazdy jakoś idą. 

W końcu las się kończy i wyjeżdżam na "wierzchowinę", czyli na teren zamkniętej kopalni kwarcu Stanisław. Jest to najwyżej położona kopalnia w Polsce, na ok. 1050 m n.p.m. ale ja uznaję że byłem na 1030 m n.p.m. i to jest mój nowy rekord wysokościowy na rowerze. A na górze było wietrznie, w końcu można powiedzieć szczyt, dookoła tylko niżej. Wspaniałe widoki na północne "niskie" obszary i oczywiście na Karkonosze. I tutaj też zrobiłem zdjęcie specjalne. 

Długo tam nie byłem, zaraz zacząłem zjazd do Rozdroża pod Cichą Równią zahaczając po drodze o mały zbiornik wodny. Po krótkiej przerwie na rozdrożu ruszam już nie asfaltową drogą w kierunku Rozdroża pod Kopą. Trasa jest bardzo ładna, co chwile odsłaniają się piękne widoki mniej więcej w kierunku Stogu Izerskiego i chyba Smreka. Jechałem przez Jagnięcy Jar, gdzie przekraczałem znany mi Jagnięcy Potok. Po dotarciu na Rozdroże pod  Kopą ruszyłem w kierunku na Mokrą Przełęcz. I tutaj się skompromitowałem (jako geograf). Dobrze, że przed samym sobą i nikogo nie prowadziłem. Otóż taki byłem zakręcony, że wybrałem złą drogę i zjechałem 1,8 km w kierunku Rozdroża Izerskiego. A że był to całkiem niezły zjazd no to powrót był niezbyt przyjemny. Dalej już ruszyłem co chwile dokładnie sprawdzając trasę na jakichkolwiek skrzyżowaniach.

Przejechałem Mokrą Przełęcz, na której nic nie było i w końcu dotarłem na znaną mi drogę asfaltową lecącą na Polanę Izerską, do której dojechałem i zrobiłem tam przerwę. Po przerwie zjazd na Halę Izerską ale nie drogą asfaltową tylko drogami leśnymi, których jeszcze nie znałem. Tam też mijałem chatkę z trawiastym dachem i kolejny mały zbiornik wodny. Na Halę Izerską wjechałem Drogą Borowinową. 

Hala Izerska jak zwykle wspaniała. Tam też pojawiło się już sporo turystów, choć i tak dużo ich nie było. Zaliczyłem krótki postój nad Izerą i w końcu dojechałem na słynny przełom Izery, który leży bardzo blisko drogi z Orla na Halę i samego Orla. Niestety najlepszy punkt widokowy był zajęty więc zrobiłem 1 zdjęcie i ruszyłem na Orle.

Po przerwie na Orlu ruszyłem do Jakuszyc. Ale nie standardową drogą asfaltową tylko nieco krótszą drogą szutrową. Krótszą ale dużo dużo cięższą, raz że były bardzo strome podjazdy a dwa była to droga kamienista co powodowało, że podjazdy były strasznie ciężkie. Na tej drodze jest miejsce zwane Samolotem, nie wiem czy tak się nazywa to wzniesienie, czy chodzi o widok ale taka nazwa funkcjonuje. 

Z Jakuszyc do Szklarskiej Poręby Górnej pojechałem ER-2 a następnie zjazd krajową 3 do Piechowic i dalej jakąś tam wojewódzką do Jeleniej Góry. A w Jeleniej Górze prawie 14 km do dworca sobie jechałem bo tyle też trzeba jechać. Tym razem pojechałem przez "centrum" Cieplic, które bardzo ładnie się prezentuje. I właściwie tyle. Pogoda dopisała, chociaż rano groziło deszczem ale na szczęście rozeszło się po innych górach chyba. 

Szklarska Poręba i Karkonosze © montana21

Kolej Izerska © montana21

Po lewej rzeka Kamienna © montana21

No to witamy © montana21
Lecimy na górę © montana21

Pierwszy cel wycieczki - kopalnia kwarcu Stanisław © montana21

Rozdroże pod Cichą Równią © montana21

W drodze do kopalni © montana21

Jest i kopalnia © montana21

Kopalnia, to już ponad 1000 m n.p.m © montana21

Garść informacji © montana21

Widoki na północ © montana21

Karkonosze też bardzo dobrze widoczne © montana21

Zameczki wg Novaka91 - zdjęcie specjalne © montana21

Mały zbiornik © montana21

Zapora zbiornika © montana21

Złotodajny Kwarc © montana21

W drodze na kolejne rozdroże © montana21

Co to za biały budynek majaczy tam w tle ? © montana21

Jedziemy dalej (cały czas pod górę) © montana21

Rozdroże pod Kopą © montana21

Pomyłkowy zjazd © montana21

Zjazd na Mokrą Przełęcz © montana21

Polana Izerska © montana21

Chatynka © montana21

Droga Borowinowa © montana21

Hala Izerska - pięknie tu © montana21

Końcówka Drogi Borowinowej na Hali Izerskiej © montana21

Tam chodziliśmy na ćwiczeniach terenowych © montana21

Jeszcze ostały się kikuty © montana21

Standardowe, najpiękniejsze miejsce © montana21

Przełom Izery, też piękny © montana21

Stare dobre Orle © montana21

Podjazd z Orla do Jakuszyc © montana21

Zwie się to "Samolot" © montana21

Wijąca się Kamienna wzdłuż DK 3 © montana21

Jelenia Góra Cieplice © montana21

Jelenia Góra Cieplice © montana21
Jelenia Góra Centrum © montana21
  • DST 95.90km
  • Teren 34.00km
  • Czas 05:20
  • VAVG 17.98km/h
  • Sprzęt Diamant D300
  • Aktywność Jazda na rowerze
Niedziela, 28 czerwca 2015

Miasto






Dzisiaj znowu wieczorem wyszedłem na rower, a właściwie to późnym popołudniem bo rano padało a później mocno wiało. A pojechałem przede wszystkim po bilet na jutrzejszą wycieczkę nie-gminobraniową ale lepszą niż każda inna gminobraniowa - bo w Góry Izerskie. Tak na zakończenie pewnego okresu. Po drodze zahaczyłem o kilka sklepów żeby kupić prowiant na jutro bo po drodze raczej sklepów nie będzie. Dopiero pod koniec wycieczki. 

Bia - Stac - Leg - Bia
  • DST 8.96km
  • Czas 00:28
  • VAVG 19.20km/h
  • Sprzęt Diamant D300
  • Aktywność Jazda na rowerze
Sobota, 27 czerwca 2015

Miasto






Wieczorem wyszedłem na rower dopiero bo musiałem pojechać do sklepu. Cały dzień kotłowało się w pogodzie i po południu dopiero zaczęło coś kropić. I w takich też warunkach pojechałem do parku przy Granicznej. Wysoka wilgotność powietrza powodowała że ciężko się jeździło mimo że nie było wiatru. 



Gdzieś tam w parku © montana21
  • DST 10.47km
  • Teren 4.00km
  • Czas 00:31
  • VAVG 20.26km/h
  • Sprzęt Diamant D300
  • Aktywność Jazda na rowerze
Piątek, 26 czerwca 2015 Kategoria Wrocławskie krasnale

Wrocławskie krasnale (23)






Dzisiaj wybrałem się na jedne z ostatnich krasnalowych łowów, przez co padł rekord zaliczonych krasnali jednego dnia i jednocześnie misję mam już zaliczoną (min. 220). Teraz każdy kolejny krasnal to będzie już tylko lepiej. Ale wiele nowych już nie zdobędę bo większość która została to krasnale w szkołach a że dzisiaj rok szkolny się skończył to trochę przegapiłem moment zbierania krasnali w szkołach. 

Minimum osiągnięte ..... misja zaliczona. 

Zaliczone krasnale: 232 na 298 (77,85 %). Dzisiaj zaliczyłem aż 28 krasnali. Wszystko zaczęło się od Clary na Kleczkowskiej. Następny był Moteusz robiony przez szybę sklepu i odbiła się moja koszulka. Później naszukałem się mocno Krasnali Promenad Wrocławskich ale na szczęście znalazłem je na nowo wybudowanym osiedlu. Kolejnym krasnalem był Sprawiedliwusz, czyli chyba jakiś sędzia. No a później pojechałem do Ogrodu Botanicznego, do którego mogłem wejść za darmo jako student UWr i zaczęło się wielkie szukanie 2 krasnali wśród tych wszystkich krzaków i chaszczy (bo jednego wypatrzyłem od razu). Udało się znaleźć więc mogłem opuścić ten labirynt. 

Kolejne krasnale dzisiaj zdobyte, związane są z lecznictwem i medycyną. Honorek (lub jego drugie imię Krwiodawca) oddaje krew pod Regionalnym Centrum Krwiodawstwa i Krwiolecznictwa. Natomiast Marzenka i Klaunuś rezydują w Klinice Transplantacji Szpiku, Onkologii i Hematologii Dziecięcej na Bujwida. Marzenka w środku a Klaunuś przy wejściu.

Następnie udałem się na plac Grunwaldzki. Pod Pasażem zaliczyłem Grun-Waldka a już w samym Pasażu Grunwaldzkim były aż cztery krasnale: Serdeczniś, Trenduś, Trąbibrzuch i Bąbelek Chlaptuś. Pod biurowcem Grunwaldzki Center zaliczyłem Parasolniki, którzy kryją się przed wodą z fontanny. Nieco dalej, na Norwida, zaliczyłem Roszka, który siedzi sobie z pieskiem.

Na ulicy Parkowej zaliczyłem Gilberta pod tamtejszym hotelem a następnie Opiekunka i Krasnomaleństwo. Pod inspekcją pracy na Kopernika znalazłem IP-ka. Natomiast na Mickiewicza na terenach AWF zaliczyłem Trenera i Fizolka.

Ostatnie dzisiejsze krasnale zaliczałem na Krakowskiej. Pierwszym był Gaviusz. A kolejnymi i ostatnimi byli Wrat i Slawi pod Selgrosem. Na Krakowskiej miałem zdobyć więcej krasnali ale trzech nie znalazłem. 

Bia - Most Milenijny - Osobowicka - Kleczkowska - Staszica - Trzebnicka - Słonimskiego - Jedności Narodowej - Grodzka - św. Jadwigi - Sienkiewicza - Matejki - Czerwonego Krzyża - Bujwida - pl. Grunwaldzki - Norwida - Parkowa - Kopernika - Mickiewicza - Godebskiego - Kosynierów Gdyńskich - 9 maja - Kosiby - kładka zw. - Krakowska - obw. śród. - Bia


Clara, ul. Kleczkowska © montana21

Moteusz, ul, Staszica © montana21

Krasnale Promenad Wrocławskich, ul. Słonimskiego © montana21

Sprawiedliwiusz, ul. św. Jadwigi © montana21

Ogrodnik i Kierownik, ul. Sienkiewicza © montana21

Botanik, ul. Sienkiewicza © montana21

Honorek, ul. Czerwonego Krzyża © montana21

Klaunuś, ul. Bujwida © montana21

Marzenka, ul. Bujwida © montana21

Grun-Waldek, pl. Grunwaldzki © montana21

Serdeczniś, Pasaż Grunwaldzki © montana21

Trenduś, Pasaż Grunwaldzki © montana21

Trąbibrzuch, Pasaż Grunwaldzki © montana21

Bąbelek Chlaptuś, Pasaż Grunwaldzki © montana21

Parasolniki, pl. Grunwaldzki © montana21

Roszek, ul. Norwida © montana21

Gilbert, ul. Parkowa © montana21

Opiekunek i Krasnomaleństwo, ul. Parkowa © montana21

IP-ek, ul. Kopernika © montana21

Trener, ul. Mickiewicza © montana21

Fizolek, ul. Mickiewicza © montana21

Gaviusz, ul. Krakowska © montana21

Wrat i Slawi, ul. Krakowska © montana21
  • DST 45.04km
  • Teren 3.00km
  • Czas 02:40
  • VAVG 16.89km/h
  • Sprzęt Diamant D300
  • Aktywność Jazda na rowerze
Czwartek, 25 czerwca 2015 Kategoria Wrocławskie krasnale

Wrocławskie krasnale (22)






Czyli wyprawa na biegun Wrocławia. Którym oczywiście jest Psie Pole. Jedzie się tam i jedzie, chociaż kilometrów aż tak dużo nie wyszło. Na Psim Polu są 3 krasnale i wszystkie zaliczyłem, dzięki czemu mam już pozaliczane krasnale na najbardziej odległych osiedlach od centrum. Podczas powrotu zahaczyłem o Koronę, gdzie wstąpiłem do Auchan żeby poszukać ulubionych herbat, których ostatecznie nie było ale za to było coś innego co mnie bardzo ucieszyło. Po powrocie do centrum spotkałem Novaka91, który skończył dzisiejszą kurierkę i razem wróciliśmy do domu. 

Zaliczone krasnale: 204 na 298 (68,46 %). Jak już wcześniej wspomniałem dzisiaj zaliczałem krasnale w okolicach Psiego Pola. Pierwszym był Marzyciel na Bierutowskiej, który chyba chciałby sobie polatać; do portu lotniczego ma trochę daleko bo na drugim końcu miasta. Kolejny krasnal dzisiaj to Rejestruś pod Krajowym Rejestrem Długów. A ostatni to Opałek, który przyczepił się do ściany chałupy, w której jest przedszkole.

Bia - M. Milenijny - Osobowicka - Kromera - Krzywoustego - Bierutowska - Armii Ludowej - Irkucka - Bora-Komorowskiego - Sobieskiego - Krzywoustego - Kromera - Jedności Narodowej - pl. Uni - Braniborska - Strz - Bia 


Marzyciel, ul. Bierutowska © montana21

Rejestruś, ul. Armii Ludowej © montana21

Opałek, ul. Irkucka © montana21
  • DST 32.75km
  • Teren 3.00km
  • Czas 01:38
  • VAVG 20.05km/h
  • Sprzęt Diamant D300
  • Aktywność Jazda na rowerze
Środa, 24 czerwca 2015 Kategoria Wrocławskie krasnale

Wrocławskie krasnale (21)






Głównym celem wycieczki było pozałatwianie kilku spraw na uczelni z Novakiem91. No a przy okazji pozaliczałem po drodze kilka krasnali i dzięki temu mam już ponad 2 setki tych skrzatów. Tym samym zbliżam się do zaliczenia misji, czyli zdobycia 220 krasnali (taki cel obrałem sobie na początku). Krasnale krasnalami ale trzeba w końcu jakąś wycieczkę gminobraniową lub górską zrobić. Tylko kiedy jak pogoda na to nie pozwala a czasu coraz mniej. 

Zaliczone krasnale: 201 na 298 (67,45 %). Pierwszym dzisiejszym krasnalem był Kownacek, który znajduje się na terenie przedszkola przy Hallera. Już kiedyś próbowałem go zdobyć ale nieudanie. Tym razem się udało. Kolejne krasnale były bardzo blisko siebie, bo na pl. Kościuszki i na Piłsudskiego. Na pl. Kościuszki znalazłem Gazeciarza, który pod kioskiem rozdaje gazety, oraz Antykwarka, który dobija się do tamtejszego antykwariatu. Natomiast na Piłsudskiego, właściwie to była Świdnicka, zaliczyłem Zikusię pod apteką no a już na Piłsudskiego pod kasynem zaliczyłem 3 kasyniarzy. Dwóch z nich gra w karty a trzeci, Hazarduś, gra na automacie. Niestety Hazarduś był cały oklejony taśmami, chyba ze względu na remont kasyna, stąd może nie wyszedł najładniej ale poodklejałem ile się dało.

W jednym z budynków Wydziału Prawa, Administracji i Ekonomii UWr znalazłem Paragrafka, chyba jakiś prawnik. A ostatni dzisiejszy skrzat to Nawigator, który rezyduje przy Marinie Topacz.

Bia - Tra - Hall/Powst - pl. Kościuszki - Piłsudskiego - pl. Uni - Księcia Witolda - Cybulskiego - Długa - Bia - Tra - Bia 


Kownacek, ul. Hallera © montana21

Gazeciarz, pl. Kościuszki © montana21

Antykwarek, pl. Kościuszki © montana21

Zikusia, ul. Świdnicka © montana21

Kasyniarze, ul. Piłsudskiego © montana21

Hazarduś, ul. Piłsudskiego © montana21

Paragrafek, ul. Uniwersyteckia © montana21

Nawigator, ul. Księcia Witolda © montana21
  • DST 27.12km
  • Teren 0.50km
  • Czas 01:24
  • VAVG 19.37km/h
  • Sprzęt Diamant D300
  • Aktywność Jazda na rowerze
Wtorek, 23 czerwca 2015 Kategoria Wrocławskie krasnale

Wrocławskie krasnale (20)






Jako że nie miałem za bardzo pomysłu gdzie pojechać to postanowiłem dotrzymać towarzystwa dla Novaka91 na kurierce. No i sobie trochę pojeździliśmy. Do końca nie jeździłem bo musiałem jechać do mechanika odebrać Diamanta. Mechanik bardzo się ucieszył że tak szybko przyjechałem bo dzięki temu miał już wolne. Dodatkowo przyznał, że ten bagażnik w Evado nawet taki zły nie jest a nawet jest dobry. W końcu jakąś pozytywną opinię dostałem. A tak po za tym to udało się zaliczyć po drodze "kurierowej" 3 krasnale. 

Zaliczone krasnale: 192 na 298 (64,43 %). Najpierw znalazłem Ekonomka na podwórku Uniwersytetu Ekonomicznego. Pozostałe dwa krasnale zaliczyłem w okolicach placu Grunwaldzkiego. Lappek był pod jednym z budynków Politechniki a Polidenciak siedział w środku kliniki dentystycznej.

Bia - Strz - Park Grab. - Róży Wiatrów - Racławicka - Borowska - Kukuczki - Kamienna - Braniborska - K. Wielkiego - pl. Grunwaldzki - Wita Stwosza - Powst/Hall - Krzemieniecka - Bia - Tra - Bia


Ekonomek, ul. Kamienna © montana21

Lappek, ul. Janiszewskiego © montana21

Polidenciak, pl. Grunwaldzki © montana21
  • DST 50.00km
  • Teren 2.50km
  • Czas 02:30
  • VAVG 20.00km/h
  • Sprzęt Kross Evado 4.0
  • Aktywność Jazda na rowerze
Poniedziałek, 22 czerwca 2015

Wrocław






Rano jak to często ostatnio pojechałem do Brzegu na pociąg i do Wrocławia koleją. Po południu kilka razy wybierałem się na rower ale co chwilę coś mi w tym przeszkadzało aż w końcu wyszedłem ale tylko żeby pojechać Diamantem do mechanika na standardową wymianę łańcucha/kasety/klocków. Powrót na piechotę. Wieczorem miałem wziąć Evado i podjechać odebrać książkę, którą zamówiłem w internecie ale zaczęło padać. Evado został w garażu a ja pod parasolką przespacerowałem się po tę książkę bo to było niedaleko. Tymczasem rozpadało się na dobre.

Kościerzyce - Brzeg (pociąg) - Wrocław: dw. główny - Powst/Hall - Bia - Parandowskiego
  • DST 19.76km
  • Czas 01:00
  • VAVG 19.76km/h
  • Sprzęt Diamant D300
  • Aktywność Jazda na rowerze
Niedziela, 21 czerwca 2015

Wioska + z Dianą






Jako że pogoda bardzo niepewna, co chwilę sypie przelotnym deszczem i do tego wieje, ciągle mocno wieje, nawet nie planowałem żadnej dłuższej wycieczki. Najpierw pojeździłem chwilę po wsi, m.in. pojechałem północnym "zapłociem" Kościerzyc od PGR-u do drogi na Czepielowice bo co ciekawe jeszcze nigdy w życiu tamtędy nie jechałem. Po powrocie wziąłem Dianę, która jakoś tak niechętnie szła na wycieczkę i w trakcie bardzo się ociągała i spowalniała. Po jakiś 3/4 wycieczki złapał nas przelotny deszczyk, nieopodal było kilka drzew więc tam też się schowaliśmy. 

jel - otm - sow - ize - wałb - otm - jel


Stara stacja w Kościerzycach © montana21

Zarośnięta izerska © montana21

Złapał nas deszczyk © montana21
  • DST 10.21km
  • Teren 5.50km
  • Czas 00:48
  • VAVG 12.76km/h
  • Sprzęt Diamant D300
  • Aktywność Jazda na rowerze

Blogi rowerowe na www.bikestats.pl