Informacje

  • Wszystkie kilometry: 51277.64 km
  • Km w terenie: 5753.37 km (11.22%)
  • Czas na rowerze: 100d 14h 38m
  • Prędkość średnia: 20.55 km/h
  • Więcej informacji.

>Moja strona<



Staty - obecny rok

button stats bikestats.pl

Poprzednie lata

2019 button stats bikestats.pl 2018 button stats bikestats.pl 2017 button stats bikestats.pl 2016 button stats bikestats.pl 2015 button stats bikestats.pl 2014 button stats bikestats.pl 2013 button stats bikestats.pl 2012 button stats bikestats.pl 2011 button stats bikestats.pl

Zaliczone gminy



Najdłuższe wycieczki

1.Konurbacja Górnośląska (16.09.2014).

2.Kaskada Nysy Kłodzkiej (25.08.2014).

3.Częstochowa (22.05.2018).


Flag Counter

Moje rowery


Szukaj

Znajomi

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy montana21.bikestats.pl

Archiwum

Linki

Wpisy archiwalne w miesiącu

Maj, 2014

Dystans całkowity:717.84 km (w terenie 49.50 km; 6.90%)
Czas w ruchu:35:44
Średnia prędkość:20.09 km/h
Liczba aktywności:32
Średnio na aktywność:22.43 km i 1h 07m
Więcej statystyk
Piątek, 30 maja 2014

Praktyka




Tylko na praktyki, szybki powrót żeby zdążyć na wcześniejszy pociąg. Jednak co swój rower to swój. Coraz bardziej znowu mi się podoba jazda tym syberianem ale tylko tak o po mieście albo wiosce, nigdzie dalej.

B - Dobrzyńska - B
Czwartek, 29 maja 2014

Powrót




Odebrałem diamanta po praktykach a właściwie wymieniłem.
  • DST 6.75km
  • Czas 00:23
  • VAVG 17.61km/h
  • Sprzęt Diamant D300
  • Aktywność Jazda na rowerze
Czwartek, 29 maja 2014

Praktyki i wymienić rower




Rano pojechałem na praktyki mimo, że deszcz padał, tzn siąpił tak mocno. Ale i tak byłem trochę mokry. Pojechałem rowerem koleżanki, którym jechało się dość zabawnie. Po praktykach wymiana już na Diamanta.
  • DST 9.00km
  • Czas 00:30
  • VAVG 18.00km/h
  • Aktywność Jazda na rowerze
Środa, 28 maja 2014

Sklepowo




Dzisiaj na praktyki pojechałem autobusem bo rano padało. Po południu znowu miało być burzowo i deszczowo więc nawet nie myślałem o rowerze. Jednak po południu było sucho więc pojechałem sobie do sklepów, factory, carrefour, lidl itp.

B - Graniczna - B
Wtorek, 27 maja 2014

Wrocław zalany




Kiedy wyszedłem z praktyk, po całym dniu bez kropli deszcze, zaczęło kropić. Kropienie przeszło w ulewę, która trwała tak przez prawie 2 godziny, z małymi przerwami. Efekt: zalane wiele głównych ulic (o tych osiedlowych już nawet nie wspominam), kompletnie zatopione przejścia i tunele podziemne, wszystkie tramwaje przestały jeździć i całe miasto zakorkowane. A ja sobie w tym czasie jechałem do domu, jadąc oczywiście w tych krótkich przerwach gdzie nie lało tylko lekko padało. Do połowy drogi udawało się i byłem raczej suchy. Jednak druga połowa to była już katastrofa, gdzie po prostu przedzierałem się przez tę ścianę wody bo już nie było się gdzie schować (tunele pozalewane), dodatkowo walcząc na przejazdach przez skrzyżowania gdzie było po kolana wody (głównie na Strzegomskiej). Tak więc wchodząc do domu wyglądałem jakbym wskoczył do basenu w tych ubraniach. 

Zdjęcie tylko jedno, zrobione w czasie "przerwy" od ulewy, później już nawet o tym nie myślałem. Jazda rowerem w wodzie to chyba jazda w terenie więc dałem ze 3 km bo gdzieś tyle wyszło.

B - Dobrzyńska - Wita Stwosza (1 postój) - Pl. Jana Pawła II (2 postój) - Pl. Strzegomski (3 postój) - Strzegomska Green Towers (ostatni postój) - B


Pl. Strzegomski © montana21
  • DST 14.37km
  • Teren 3.00km
  • Czas 00:47
  • VAVG 18.35km/h
  • Sprzęt Kross Trans Syberian
  • Aktywność Jazda na rowerze
Poniedziałek, 26 maja 2014

Praktyka



Zaczęła się 3 - tygodniowa praktyka, niestety. 

B - Wybrzeże Słowackiego - B
Sobota, 24 maja 2014

Do domu




Po wczorajszej wycieczce rano musiałem wrócić do domu. Znowu musiałem z ciężkim plecakiem dymać rowerem. Było wyjątkowo ciężko. Po powrocie do domu całodniowe koszenie trawy.

B - Powstańców Śl. - Sucha (pociągiem do Brzegu) - Brzeg - dom
  • DST 15.94km
  • Czas 00:50
  • VAVG 19.13km/h
  • Sprzęt Kross Evado 4.0
  • Aktywność Jazda na rowerze
Piątek, 23 maja 2014 Kategoria Tour de Dolnośląskie, Sudety, Gminobranie

Góry Izerskie !







Nareszcie doczekałem się wyjazdu w Góry Izerskie z własnym rowerem. Moim zdaniem najlepsze i najładniejsze góry w pl zarówno dla turystyki pieszej no i przede wszystkim rowerowej. Wszystko to dzięki temu, że jest bardzo dobre połączenie kolejowe ze Szklarską Porębą więc trzeba było to wykorzystać i mam nadzieję, że jeszcze wiele razy tam pojadę bo to miejsce ma coś w sobie. 

Trasa: Szklarska Poręba - Jakuszyce - Harrachov - Orle - Hala Izerska - Polana Izerska - Świeradów-Zdój - Zakręt Śmierci - Szklarska Poręba - Piechowice - Jelenia Góra (pociągiem z Wrocławia do Szklarskiej Poręby Górnej i powrót z Jeleniej Góry do Wrocławia)

Zaliczone gminy (5) : Mirsk, Świeradów-Zdój, Stara Kamienica, Piechowice, Jelenia Góra

Sudety po raz drugi w tym roku; druga setka w tym roku.

Była to wycieczką z rekordową sumą podjazdów jak dla mnie. Do tej pory podczas wycieczek suma podjazdów oscylowała ok. 200-300 metrów. Według kilku stron obliczających takie statystyki ta trasa miała ok. 1100-1200 m podjazdów więc był to dla mnie duży skok, który zniosłem całkiem dobrze.

Wszystko zaczęło się od nieco ponad 3-godzinnej podróży pociągiem do Szklarskiej Poręby Górnej, a na wycieczkę wybrałem się z koleżanką, która jechało moim Diamantem a ja jechałem Evado (sprawdził się dobrze w górach). Po dotarciu do Szklarki ruszyliśmy od razu w kierunku Jakuszyc ale nie krajową trójką tylko równoległą drogą pieszo-rowerową, która biegnie równolegle do krajówki oraz wzdłuż ciekawej linii kolejowej do Harrachova. Droga była w większości asfaltowa, ale były też odcinki szutrowe bardzo dobrej jakości. Pierwszy dość poważny podjazd tego dnia.

W Jakuszycach nie zatrzymujemy się (zorientowałem się że mam mało baterii w telefonie, stąd musiałem oszczędzać na robieniu zdjęć) tylko zaczynamy zjazd do Harrachova. Zjazd był bardzo fajny bo bo droga prosta bez większych zakrętów ale nie było co szaleć i przy 45 km/h osiąganych szybko bez pedałowania staraliśmy się utrzymywać tę prędkość. W Harrachovie zdjęcie skoczni z miasta i ruszamy już w prawdziwe góry, czyli na Stację Turystyczną Orle, gdzie nocowałem podczas pierwszego pobytu w G. Izerskich w ramach ćwiczeń terenowych z meteorologii. Zaczął się podjazd, w pewnym momencie był bardzo stromy, wąski i kamienisty. Trzeba było podejść. Dalej już było łagodniej chociaż nadal kamieniście ale jakoś dotarliśmy do asfaltówki, którą w kilka minut dojechaliśmy do Orla. Tam dłuższa przerwa.

Dalej ruszamy bardzo dobrą drogą szutrową na Halę Izerską odwiedzić zlokalizowaną tam klatkę meteorologiczną, w której prowadziliśmy pomiary 3 lata temu. Klatka stoi ale nowa i zamknięta na klucz, więc musieli nową zamontować bo tamta była w opłakanym stanie. Krótki spacer nad Izerę i jedziemy dalej. Zaczyna się podjazd na Polanę Izerską (szuter zamienia się w asfalt), gdzie osiągamy najwyższy punkt podczas wycieczki - 965 m n.p.m. Za Polaną Izerską jest stromy zjazd do Świeradowa, hamulce praktycznie cały czas pracowały (dobrze że to był zjazd ;d), zdjęć nie robiłem bo żal było przerywać jazdę. Raz tylko się zatrzymaliśmy gdzie była przerwa od drzew i ukazał się wspaniały widok na Świeradów-Zdrój.

W Świeradowie postój w sklepie i ruszamy drogą wojewódzką 358 do Szklarskiej Poręby. Pierwsza połowa to podjazd. Po drodze spotykamy najmniejszy zbiornik retencyjny jaki widziałem. W połowie drogi mijamy Rozdroże Izerskie. Dalej droga jest w miarę płaska. Dojeżdżamy do Zakrętu Śmierci, z którego rozciągają się wspaniałe widoki na Szklarską Porębę i prawie całe Karkonosze. Szkoda, że tego dnia była bardzo słaba widzialność. Zjeżdżamy do Szklarki, gdzie osiągam 47 km/h (max tej wycieczki) ale z zaciśniętym do połowy hamulcem ;d;d. W mieście postanawiamy, że zjeżdżamy dalej. Przez kilka kolejnych kilometrów jedziemy krajową trójką ani razu nie pedałując. Zjeżdżamy na drogę wojewódzką 366 w Piechowicach i tak sobie dojeżdżamy do Jeleniej Góry. Przez samo miasto jedziemy ponad 15 km żeby dostać się na dworzec główny. Czekamy na pociąg i zaczyna padać deszcz. Przez cały powrót pociągiem leje. We Wrocławiu sucho ;d. Później się okazało że jakieś 2-3 godziny jak wyjechaliśmy ze Świeradowa, to przeszła tam potężna nawałnica z gradem, zatapiając ulice po której jechaliśmy. Nieźle. 

Wycieczka była super, najlepsza jaką odbyłem na rowerze. Pogoda dopisała mimo że było gorąco i dość wietrznie. Ale generalnie było bardzo fajnie.



Jeszcze w pociągu © montana21

Śnieżka z pociągu, słaba widzialność © montana21

Dalsza część Karkonoszy z pociągu © montana21

Szklarska Poręba rano - zaczynamy ! © montana21

Linia kolejowa ze Szklarskiej Poręby do Harrachova © montana21

W drodze do Jakuszyc © montana21

Momentami był asfalt © montana21

A czasami była fajna droga szutrowa © montana21

Do Jakuszyc wzdłuż linii kolejowej © montana21

Jakuszyce - sponsorzy (patronaci) Biegu Piastów © montana21

Harrachov - skocznie © montana21

Harrachov - miasto © montana21

Harrachov - w mieście © montana21

Podjazd w Harrachovie © montana21

Bardzo stromy odcinek po stronie czeskiej © montana21

W drodze do Orla - już po stornie polskiej © montana21

Krogulec - widok z Orla © montana21

Stacja Turystyczna Orle © montana21

Kwatera Główna na Orlu © montana21

Orle - 825 m n.p.m © montana21

Orle - Jagnięcy Potok © montana21

Jeden z najwspanialszych widoków w G. Izerskich (na żywo lepiej) © montana21

Przed nami Hala Izerska © montana21

Klatka meteorologiczna na Hali Izerskiej © montana21

Izera, Hala Izerska © montana21

W tych choinkach swego czasu chował się pewien pan doktor © montana21

Hala Izerska © montana21

Słynna Chatka Górzystów © montana21

Jagnięcy Potok © montana21

Stamtąd przyjechaliśmy © montana21

Podjazd na Polanę Izerską © montana21

Polana Izerska - 965 m n.p.m © montana21

Świeradów-Zdrój © montana21

W Świeradowie © montana21


Świeradów - Szklarska Poręba © montana21

Rzeka Kwisa © montana21

Mini zbiornik retencyjny na Kwisie © montana21

Szklarska Poręba z Zakrętu Śmierci © montana21

Zakręt Śmierci © montana21

Szklarska Poręba po południu © montana21

Z pociągu, było deszczowo © montana21
  • DST 100.10km
  • Teren 12.00km
  • Czas 06:32
  • VAVG 15.32km/h
  • Sprzęt Kross Evado 4.0
  • Aktywność Jazda na rowerze
Czwartek, 22 maja 2014

Miasto




Kontynuacja rowerowego dnia na drugim rowerze. Po powrocie z uczelni, kupieniu biletów wziąłem Evado bo Diamant na wypożyczenie. I pojechaliśmy na Pl. Grunwaldzki. Żeby nie było smutno dla Syberiana to i nim dzisiaj pojeździłem, ale tylko do sklepów zrobić zakupy na jutrzejszą wycieczkę na zakończenie semestru i roku ak. Wpisu z Syberiana nie dodaję bo za bardzo nie ma co tam dodawać, więc dodam przy okazji dłuższej wycieczki tym rowerem. 

Jest bardzo ciepło ale niestety wieje silny wiatr, jutro też ma wiać ale przynajmniej część terenów po których będziemy jeździć jest w lesie więc nie powinno być źle.

B - Powstańców Śl. - Wita Stwosza - Pl. Grunwaldzki - Powstańców Śl. B



Na mieście, gorąco © montana21
  • DST 22.37km
  • Czas 01:17
  • VAVG 17.43km/h
  • Sprzęt Kross Evado 4.0
  • Aktywność Jazda na rowerze
Czwartek, 22 maja 2014

UWr




Ostatni raz na zajęcia w tym semestrze. W końcu koniec tego ciężkiego roku. W drodze powrotnej zahaczyliśmy z koleżanką o Mikołajów. Bilety kupione, Diamant wypożyczony, rano wycieczkę czas zacząć !

B - Pl. Uniwersytecki - Stacyjna - B
  • DST 15.21km
  • Czas 00:47
  • VAVG 19.42km/h
  • Sprzęt Diamant D300
  • Aktywność Jazda na rowerze

Blogi rowerowe na www.bikestats.pl