Informacje

  • Wszystkie kilometry: 51277.64 km
  • Km w terenie: 5753.37 km (11.22%)
  • Czas na rowerze: 100d 14h 38m
  • Prędkość średnia: 20.55 km/h
  • Więcej informacji.

>Moja strona<



Staty - obecny rok

button stats bikestats.pl

Poprzednie lata

2019 button stats bikestats.pl 2018 button stats bikestats.pl 2017 button stats bikestats.pl 2016 button stats bikestats.pl 2015 button stats bikestats.pl 2014 button stats bikestats.pl 2013 button stats bikestats.pl 2012 button stats bikestats.pl 2011 button stats bikestats.pl

Zaliczone gminy



Najdłuższe wycieczki

1.Konurbacja Górnośląska (16.09.2014).

2.Kaskada Nysy Kłodzkiej (25.08.2014).

3.Częstochowa (22.05.2018).


Flag Counter

Moje rowery


Szukaj

Znajomi

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy montana21.bikestats.pl

Archiwum

Linki

Wpisy archiwalne w miesiącu

Grudzień, 2014

Dystans całkowity:480.84 km (w terenie 54.27 km; 11.29%)
Czas w ruchu:25:08
Średnia prędkość:19.13 km/h
Liczba aktywności:25
Średnio na aktywność:19.23 km i 1h 00m
Więcej statystyk
Środa, 31 grudnia 2014

I kolejna awaria felernego Diamanta



Żeby było ciekawiej to dzisiaj znowu przebiła się dętka, znowu z tyłu, znowu w tym samym miejscu.
  • DST 23.92km
  • Teren 12.50km
  • Czas 01:50
  • VAVG 13.05km/h
  • Sprzęt Diamant D300
  • Aktywność Jazda na rowerze
Wtorek, 30 grudnia 2014

Z Dianą i kolejny problem z Diamantem






Bardzo pechowy ten Diamant się okazuje, a może nie pechowy tylko taki felerny ? Znowu złapany kapeć i znowu ten kapeć z tyłu. To już drugi kapeć z tyłu w ciągu miesiąca. A byłem na wycieczce z Dianą i stało się to na wale, tzn. na wale zaczęło się ciężej jechać co nawet bez spoglądania w dół oznaczało, że powrót będzie piechotą. 

Być może przyczyną było to, że przejeżdżając przez zamarzniętą kałużę pokrytą śniegiem (stąd jej nie wdziałem), lód załamał się i tyłem wpadłem do tej "kałuży", wpadłem to może za dużo powiedziane, bo to były jakieś 2-3 cm. Ale czy rzeczywiście ostre krawędzie tego pokruszonego lodu mogły przebić dętkę ?? Trochę mało prawdopodobne ale innego powodu przebicia dętki być nie mogło, chyba żeby brać pod uwagę to że rower felerny? No bo właściwie miesiąc temu tył przebiłem na prostej drodze na asfalcie. 

Detka już jest wymieniona, bo sobie sam to zrobiłem i tym samym już mam własnoręcznie wymienioną dętkę zarówno z przodu jak i z tyłu czym nie mogłem się pochwalić jeszcze 2 miesiące temu kiedy to po raz pierwszy w życiu wymieniałem sam dętkę.

Szkoda tego czasu, który straciłem bo pogoda zrobiła się dzisiaj bardzo dobra. Może temperatura powietrza jest taka sama jak wczoraj ale temp. odczuwalna jest znacznie wyższa od wczorajszej, przed wszystkim przestało wiać, praktycznie była cisza a do tego momentami pojawiało się słońce no i zrobiło się prawie cąłkiem biało - warunki idealne o tej porze roku na jakąś ciekawą wycieczkę. Ale cóż jak to się mówi - zawsze coś musi ... . Podczas powrotu z kapciem już cały czas świeciło słońce, ale i tak to było marne pocieszenie.

jel - otm - wałb - kar - jel


Biało z Dianą © montana21


  • DST 3.74km
  • Teren 3.40km
  • Czas 00:25
  • VAVG 8.98km/h
  • Sprzęt Diamant D300
  • Aktywność Jazda na rowerze
Poniedziałek, 29 grudnia 2014

Z Dianą i Brzeg






Wczesnym popołudniem wycieczka z Dianą. Coraz mocniej wiało co przy -4 stopniach powodowało, że żadnej przyjemności z tej jazdy rowerem nie było i myślałem że na tych niecałych 6 km zakończę dzisiejszy dzień na rowerze. Jednak po obiedzie postanowiłem, że nie ma co się cyrtolić tylko wsiąść i jechać. I tak zrobiłem i ok. 17 już byłem na rowerze.

A pojechałem do Brzegu i pojeździłem sobie po tym mieście tymi co zwykle ulicami (bo innych tam nie ma) ... (inne są ale ciężko je wpisać sensownie do trasy). Myślałem, że może choć w tym Brzegu będzie nieco więcej niby śniegu bo u mnie śniegu nie ma, jest jedynie miejscami cienka warstwa niby śniegu. W Brzegu też śniegu ni ma. To już nawet w Opolu podobno jest, w nyskim powiecie też jest bo w sobotę jeździłem tam autem to widziałem a tutej nic.



Gdzieś za wałem © montana21

Brzeskie chałupy © montana21

Brzeskie chałupy jeszcze raz © montana21
  • DST 31.62km
  • Teren 6.50km
  • Czas 01:54
  • VAVG 16.64km/h
  • Sprzęt Diamant D300
  • Aktywność Jazda na rowerze
Niedziela, 28 grudnia 2014

Wioska i z Dianą






Wybrałem się najpierw do babci a później z Dianą na wycieczkę. Polniaki są już całkiem zamarznięte więc rowerem jedzie się dobrze. Jedynym problemem jest jazda pod wiatr, który jest niezwykle mroźny. Ale w sumie warunki są całkiem niezłe, oczywiście do krótkich wycieczek. 

jel - otm - wałb - kar - otm - jel



Diana na przyprószonym wale © montana21

Troszkę zimno © montana21
  • DST 9.90km
  • Teren 5.60km
  • Czas 00:40
  • VAVG 14.85km/h
  • Sprzęt Diamant D300
  • Aktywność Jazda na rowerze
Piątek, 26 grudnia 2014

Świąteczna wycieczka z Dianą






Jako że była chwila czasu przed południem i trochę przymroziło na dworze to wziąłem Dianę na krótką wycieczkę. Pierwszym i jak się później okazało ostatnim celem było dojście polniakami do babci, żeby Diana spotkała się z kuzynką. Doszliśmy, spotkaliśmy się i wszyscy byli zadowoleni. 

Warunki na polniakach takie sobie, niby jest mróz ale lekki więc wszystko tylko z wierzchu zmrożone a pod spodem błoto i jechało się ciężko. Wieje lekki wiaterek ale mroźny stąd powrót pod wiatr był nieciekawy i z tego wszystkiego zapomniałem zrobić zdjęcie, a śniegu praktycznie w ogóle ni ma.
  • DST 2.45km
  • Teren 2.45km
  • Czas 00:13
  • VAVG 11.31km/h
  • Sprzęt Diamant D300
  • Aktywność Jazda na rowerze
Czwartek, 25 grudnia 2014

Świąteczna Pętla 3






Już 3 raz wybrałem się tradycyjnie w pierwszy dzień świąt przed południem na świąteczną wycieczkę. Jest to jedyny moment przez całe święta kiedy mogę spokojnie wyjść na rower.

Dzisiaj pojechałem sobie Pętlę 3 chociaż chciałem w Stobrawie odbić na Białą Drogę i wrócić przez Śmiechowice ale po nocnych opadach opcja ta raczej była mało realna. Wprawdzie jakiś wielkich kałuż czy błota tam nie ma ale mimo wszystko droga jest mocno nasiąknięta i jedzie się ciężko. Szalony wiatr z kolei już się uspokaja i wieje znacznie słabiej niż przez ostatnie dni jednak nadal wieje i powrót był dość ciężki ale całkiem znośny.

Niestety wiatr przestaje wiać ale w zamian przyjdą mrozy i to nie małe, czyli szykuje się przerwa od wycieczek. Ale za to jak zmrozi polniaki to będzie można z Dianą jeździć na wycieczki. Mogłoby jeszcze trochę tego śniegu napadać to wtedy nawet jeśli byłby duży mróz to jakoś bym się skusił na wycieczkę na Stobrawski Staw ale musi być śnieg inaczej nie będzie po co tam jechać w mróz.


W Stobrawie © montana21


  • DST 23.78km
  • Czas 01:05
  • VAVG 21.95km/h
  • Sprzęt Diamant D300
  • Aktywność Jazda na rowerze
Wtorek, 23 grudnia 2014

Wioska i Brzeg






Na szczęście wiatr, który nadal duje jest znowu ciepły więc na rowerze jeździ się znośniej. Rano pokręciłem się chwilę po wsi i kawałek za (nadal bardzo dobra widzialność, ciągle widać Ślężę a między chmurami Sudety). 

A wieczorem jeszcze się przejechałem do Brzegu, po którym zrobiłem kilka km jednocześnie objeżdżając pół miasta. Byłem też na rynku, który zwykle rowerem omijam. Zrobiłem kilka zdjęć choinek i oświetlonych budynków m.in. ratusz i moje liceum, czyli starego ogólniaka, który jest znacznie ładniej oświetlony niż ratusz (co ciekawe na ogólniaku jest napis Wesołych świąt życzą władze Powiatu Brzeskiego, a na ratuszu takie nędzne kilak światełek).


Plac Polonii Amerykańskiej © montana21

Ogólniak - "Stary" © montana21

Ratusz szału nie robi © montana21


  • DST 23.90km
  • Teren 1.50km
  • Czas 01:20
  • VAVG 17.93km/h
  • Sprzęt Diamant D300
  • Aktywność Jazda na rowerze
Niedziela, 21 grudnia 2014

Stare Siołkowice






Po obiedzie zmieniłem rower i pojechałem do Siołkowic. Jako, że warunki były dobre bo cała trasa z wiatrem to pobiłem rekord czasu przejazdu z domu do dziadków. O minutę. I teraz są to 44 minuty. Początek bardzo dobry, od połowy coraz częściej zaczynało dmuchać z boku stąd pojawiały się cięższe momenty.  A po za tym nic ciekawego. Miałem jeszcze pokręcić się chwilę po St. Siołkowicach ale stwierdziłem, że już za bardzo mi się nie chce.
  • DST 21.50km
  • Czas 00:44
  • VAVG 29.32km/h
  • Sprzęt Kross Evado 4.0
  • Aktywność Jazda na rowerze
Niedziela, 21 grudnia 2014

Do lasu






Ciąg dalszy wietrznej maniany na dworze. Ale wieje już z zachodu, czyli do Siołkowic jak najbardziej można jechać, jednak o powrocie nie ma mowy, stąd dzisiaj po obiedzie się przejadę do dziadków i zostawię tam rower (będzie czym jeździć tam) a wrócę autem. 

Jadąc do SWR na prostej koło PGR-u leciałem 51,4 km/h, czego nie udało się osiągnąć mi jeszcze żadnym innym rowerem na płaskiej drodze, nawet z pomocą wiatru. Gianta nawet nie wspominam, Evado kiedyś było 47-49 a Syberianem nieco ponad 48. Jest duży potencjał w tym Diamancie, ciekawe jak by się sprawował w górach. 

dom - SWR - Stobrawski Staw - Śmiechowice - Czepielowice - dom


Mokra Biała Droga © montana21

Sporo wody w lesie © montana21


Stobrawski Staw © montana21


Nawet spore fale © montana21
  • DST 24.06km
  • Teren 5.00km
  • Czas 01:09
  • VAVG 20.92km/h
  • Sprzęt Diamant D300
  • Aktywność Jazda na rowerze
Sobota, 20 grudnia 2014

Wioska






Pojechałem tylko do babci, a że do babci mam 1,8 km to wyszło 12,9 km bo jechałem bardzo okrężną drogą przez Florydę, PGR i betonówkę przy Odrze. Pogoda gorsza na rower niż wczoraj czy przedwczoraj bo zrobiło się zimniej i przede wszystkim wiatr jest dużo zimniejszy niż w ostatnich dniach i końca tego wiatru nie widać.


Betonówka nieco osłonięta od wiatru © montana21
Wiatr nawet Odrę wstrzymał a momentami cofał © montana21
  • DST 12.92km
  • Teren 4.50km
  • Czas 00:38
  • VAVG 20.40km/h
  • Sprzęt Diamant D300
  • Aktywność Jazda na rowerze

Blogi rowerowe na www.bikestats.pl