Informacje

  • Wszystkie kilometry: 51277.64 km
  • Km w terenie: 5753.37 km (11.22%)
  • Czas na rowerze: 100d 14h 38m
  • Prędkość średnia: 20.55 km/h
  • Więcej informacji.

>Moja strona<



Staty - obecny rok

button stats bikestats.pl

Poprzednie lata

2019 button stats bikestats.pl 2018 button stats bikestats.pl 2017 button stats bikestats.pl 2016 button stats bikestats.pl 2015 button stats bikestats.pl 2014 button stats bikestats.pl 2013 button stats bikestats.pl 2012 button stats bikestats.pl 2011 button stats bikestats.pl

Zaliczone gminy



Najdłuższe wycieczki

1.Konurbacja Górnośląska (16.09.2014).

2.Kaskada Nysy Kłodzkiej (25.08.2014).

3.Częstochowa (22.05.2018).


Flag Counter

Moje rowery


Szukaj

Znajomi

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy montana21.bikestats.pl

Archiwum

Linki

Wpisy archiwalne w miesiącu

Styczeń, 2016

Dystans całkowity:445.41 km (w terenie 101.60 km; 22.81%)
Czas w ruchu:23:09
Średnia prędkość:19.24 km/h
Liczba aktywności:18
Średnio na aktywność:24.75 km i 1h 17m
Więcej statystyk
Niedziela, 31 stycznia 2016

Brzeg






Dość niespodziewanie wybrałem się rowerem do Brzegu wieczorową porą. Celem było kupienie kwasu do picia. Objechałem kilka sklepów, w których powinien być ale nigdzie nie było i ostatecznie znalazłem jakiś w "kafelce". Z innej firmy ale smak ten sam, więc mam nadzieję, że będzie do wypicia. Zrobiło się też trochę zimno, mimo że wiatr już trochę był słabszy niż w dzień. A wczoraj i dzisiaj zrobiłem wycieczki z Dianą ale bez roweru. Jest niewielkie błoto na polnych drogach, stąd nie chcę pchać się tam rowerem. W sumie kilka kilometrów piechotą też dobrze robi.


W Brzegu jeszcze świątecznie © montana21
  • DST 18.52km
  • Czas 00:56
  • VAVG 19.84km/h
  • Sprzęt Diamant D300
  • Aktywność Jazda na rowerze
Piątek, 29 stycznia 2016

Sielska Woda - nowa osada w woj. opolskim






Z dawien dawna nieużywany Evado w końcu został wyciągnięty z zimowego snu. Zrobiło się na tyle sucho, że postanowiłem skorzystać z usług tego roweru. 

A pojechałem do Sielskiej Wody, czyli nowej osady w woj. opolskim lub jak kto woli zalążek nowej miejscowości. Między świętami a nowym rokiem było oficjalnie odsłonięcie tablic wjazdowych z ucieszonym wójtem gminy na czele. Obecnie wioskę (choć wioska to chyba jeszcze za dużo powiedziane), tworzy przede wszystkim ośrodek wypoczynkowy o tej samej nazwie co nowa osada oraz kilku drewnianych chałup po drugiej stronie ulicy. Podobno więcej działek budowlanych jest do kupienia. A może rozwinie się tutaj miejscowość typowo turystyczna ? Co byłoby ewenementem w tej części nie tylko Opolszczyzny. Pożyjemy zobaczymy. 

Późnym popołudniem szybka wycieczka do Brzegu do Aldiego i empiku. Przez miasto szybka przelotówka bez żadnego kręcenia się. Pogoda dzisiaj już nie była taka fajna. Z każdym dniem coraz mocniej wieje a dzisiaj z każdą godzina coraz mocniej wiało. Podczas gdy rano było jeszcze w miarę spokojnie to po południu wiał już silny wiatr, który szczególnie odczułem na odcinku ze Śmiechowic do domu, kiedy to jechałem pod wiatr, dawno się tak nie namęczyłem. Minusem dodatkowym było to, że wiatr był zimny a co za tym idzie bardzo nieprzyjemny. Z tego powodu dzisiaj musiałem się przyodziać w kurtkę.


Sielska Woda © montana21

Kąpielisko i łowisko © montana21

Chałupy w Sielskiej Wodzie © montana21
  • DST 50.31km
  • Czas 02:21
  • VAVG 21.41km/h
  • Sprzęt Kross Evado 4.0
  • Aktywność Jazda na rowerze
Środa, 27 stycznia 2016

Okolica + Brzeg






Jak wyszedłem na rower po godzinie 16 to okazało się, że jest ciepło. Dobrze że nie ubrałem kurtki. Momentami było już czuć w powietrzu przedwiośnie ale do wiosny jeszcze daleko. Póki było jasno to pojechałem najpierw do PGR-u a później do Myśliborzyc. Słońce już właściwie zaszło ale widać było jeszcze jakieś sudeckie szczyty. Później ruszyłem do Brzegu. Wydawało mi się, że wiatr jest nieco mocniejszy niż wczoraj ale jechało się bardzo dobrze. Dawno tak fajnie mi się już nie jechało, nie licząc oczywiście jazdy z wiatrem. W Brzegu zaliczyłem empik i biedronkowy sklep i wróciłem do domu.


O zachodzie słońca © montana21
  • DST 34.06km
  • Teren 0.50km
  • Czas 01:37
  • VAVG 21.07km/h
  • Sprzęt Diamant D300
  • Aktywność Jazda na rowerze
Wtorek, 26 stycznia 2016

Wioska i Brzeg






Wczesnym popołudniem w końcu wyczyściłem Diamanta, tak z grubsza. Przede wszystkim wziąłem się za amortyzator i łańcuch. Łańcuch pewnie niedługo pójdzie do wymiany ale amortyzator jest nowy więc trzeba dbać. Po czyszczeniu zrobiłem kilka km po wiosce, żeby zobaczyć czy wszystko chodzi jak należy. 

Późnym popołudniem wycieczka do Brzegu. Celem była apteka (ta pod świerkiem) i lidl. Zrobiło się ciepło, oczywiście w porównaniu z ostatnimi tygodniami i przede wszystkim dniem wczorajszym. Nadal sporo wody dookoła i wilgoci w powietrzu ale znacznie mniej niż wczoraj. Standardowo zaczęło też wiać ale na razie znośnie a w mieście rzadko kiedy przeszkadza.
  • DST 35.82km
  • Teren 0.50km
  • Czas 01:48
  • VAVG 19.90km/h
  • Sprzęt Diamant D300
  • Aktywność Jazda na rowerze
Niedziela, 24 stycznia 2016

Wioska i okolica






No to zrobiła się jedna wielka papka i plucha wszędzie dookoła. Do tego jest szaro, buro i ponuro. Wszędzie pełno wody i topniejącej papki śniegowej. Spod kół, mimo że mam błotniki, leci fontanna wodośniegowa prosto na buty. Mam nadzieję, że szybko te resztki śniegu się stopią i będzie trochę lepiej. 

Pojechałem na Babi Loch, który objechałem. Na Babim Lochu dosyć sporo ludzi. Część pod laskiem w budce jakieś ognisko palili i tak nakopcili, że przejechać się nie da bez ataku kaszlu. Sam Babi Loch niby jeszcze zamarznięty i na sam środek wyszli sobie wędkarze a przy brzegu bawiły się jakieś dzieci. Życzyłem wędkarzom nieudanych połowów i ruszyłem dalej. Wróciłem do wsi, pojechałem tu i tam i wróciłem do domu bo miałem przemoczone buty. Trochę odezwał się wiatr i momentami mocno zawiewał ale i tak jechało się dziwnie dobrze, nawet pod wiatr. Szkoda tylko, że tak mokro.


Wędkarze i dzieci na Babim Lochu, temperatura +2 © montana21

Odra i wyspa Prędocin © montana21
  • DST 15.54km
  • Teren 2.50km
  • Czas 00:46
  • VAVG 20.27km/h
  • Sprzęt Diamant D300
  • Aktywność Jazda na rowerze
Piątek, 22 stycznia 2016

Wioskowa dycha






Wczesnym po południem pojechałem najpierw na cmentarz a później pojeździłem po wsi, choć plany były inne ale ostatecznie zabrakło czasu na jakąś dalszą wycieczkę. Objechałem Florydę i zajechałem od tyłu, gdzie odkryłem m.in. mini zoo które zrobili obecni właściciele ośrodka wypoczynkowego (nie podaję aktualnej nazwy bo po pierwsze mi się nie podoba i dla mnie to jest nadal Floryda, a po drugie nie będę robić im reklamy bo i tak wiedzie im się raczej słabo więc niech się dzieje co ma być). Było tam dużo jakiś kóz, baranów czy czegoś takiego (nie wiem nie znam się na tym) i jakieś małe koniki. Cały zwierzyniec jak mnie zobaczył to podbiegł do mnie i zaczął tak beczeć, muczeć i buczeć jakby coś ode mnie chcieli. Porobiłem zdjęcia, nagrałem filmik i trzeba było uciekać. Później pojechałem jeszcze na Judengrab i wróciłem do domu.


Floryda z innej strony © montana21

Mini zoo na Florydzie © montana21

Zwierzaki © montana21

Czarny zwierzak © montana21

Jakiś kuń © montana21

Sekundę po zdjęciu wysikał się © montana21

Droga na Judengrab © montana21

Judengrab © montana21
  • DST 10.10km
  • Teren 4.50km
  • Czas 00:31
  • VAVG 19.55km/h
  • Sprzęt Diamant D300
  • Aktywność Jazda na rowerze
Czwartek, 21 stycznia 2016

Brzeg






Późnym popołudniem pojechałem do Brzegu. Warunki były sporo gorsze niż wczoraj, pewnie głównie przez ten wiatr, który momentami dość silnie zawiewał. Ogólnie dzisiaj było jakoś tak smętniej i mniej przyjemnie. 

Dzień robi się już wyraźnie dłuższy i dzisiaj jak wyjeżdżałem do Brzegu to było jeszcze na tyle jasno, że pojechałem betonówką, dzięki czemu lampki włączyłem dopiero po wjeździe do Brzegu.


Na wale © montana21
  • DST 21.20km
  • Teren 6.00km
  • Czas 01:05
  • VAVG 19.57km/h
  • Sprzęt Diamant D300
  • Aktywność Jazda na rowerze
Środa, 20 stycznia 2016

Okolica i Brzeg






W południe wybrałem się rowerem za wał na betonówkę zobaczyć co tam się dzieje z zatopioną barką. Ku mojemu zaskoczeniu nic się nie zmieniło od soboty. Ładunek metalowych konstrukcji nadal znajduje się na wpół zatopionej barce a "pchacz" Nysa nadal stoi obok i kopci sobie. Jedyna zmiana była taka, że dzisiaj kilka osób się tam kręciło. Powinni tu jakiś mini port rzeczny zbudować bo czuję, że te wraki szybko stąd nie znikną.

Późnym popołudniem pojechałem do Brzegu, choć właściwie nie miałem żadnej potrzeby ale na poczekaniu wymyśliłem, że kupię składniki do ciasta. Zaliczyłem aptekę na Piłsudskiego, Aldi'ego, i "Kauflandoskiego". Prawie cały czas lekko prószył śnieg. Na chodnikach i drogach była cieniutka warstewka śniegu, przez co jechało się "miękko". Miła i przyjemna zimowa aura.


Zatopiona barka, powinni tu zrobić port rzeczny © montana21

Na trasie z Pisarzowic do Piastowic © montana21
  • DST 36.33km
  • Teren 12.00km
  • Czas 01:50
  • VAVG 19.82km/h
  • Sprzęt Diamant D300
  • Aktywność Jazda na rowerze
Niedziela, 17 stycznia 2016

Okolica i z Dianą






Tradycyjnie w niedzielę na rower wybrałem się około południa. Najpierw pojechałem na betonówkę nad Odrę zobaczyć co tam z barką się dzieje. Nic się nie dzieje, ładunek nadal jest na barce i wydaje się, że coraz bardziej zatopiony, chyba się zsuwa. Teren cały czas ogrodzony i ktoś tam patroluje cały czas. 

Później pojechałem jeszcze na Florydę a po powrocie do domu wziąłem Dianę i zrobiliśmy wycieczkę, krótką bo w trakcie się okazało, że jest już późno.

jel - otm - wałb - kar - jel


Na betonówce © montana21
  • DST 17.19km
  • Teren 12.00km
  • Czas 01:02
  • VAVG 16.64km/h
  • Sprzęt Diamant D300
  • Aktywność Jazda na rowerze
Sobota, 16 stycznia 2016

Zatopiona barka 2 + Brzeg






Wczesnym popołudniem, tj. o 13, pojechałem na betonówkę zobaczyć co tam się dzieje z zatopioną barką. Otóż nic się nie dzieje, ładunek nadal nie jest ściągnięty na brzeg a żółty podnośnik jest tak ustawiony jakby to on miał dalej ściągać z barki. Zarówno w "żółtym" jak i w "Nysie" były odpalone silniki ale nic kompletnie się nie działo. Nawet ludzi nie było tam żadnych widać, tylko co jakiś czas jakaś co najwyżej jedna osoba się pojawiła. Pewnie to tak będzie teraz leżeć w wodzie i rdzewieć. 

Pod wieczór pojechałem jeszcze do Brzegu, do Lidla.


I co dalej ? © montana21

Odpalili "Nysę" © montana21

Nic się nie dzieje © montana21
  • DST 21.64km
  • Teren 4.00km
  • Czas 01:06
  • VAVG 19.67km/h
  • Sprzęt Diamant D300
  • Aktywność Jazda na rowerze

Blogi rowerowe na www.bikestats.pl