Wtorek, 27 maja 2014
Wrocław zalany
Kiedy wyszedłem z praktyk, po całym dniu bez kropli deszcze, zaczęło kropić. Kropienie przeszło w ulewę, która trwała tak przez prawie 2 godziny, z małymi przerwami. Efekt: zalane wiele głównych ulic (o tych osiedlowych już nawet nie wspominam), kompletnie zatopione przejścia i tunele podziemne, wszystkie tramwaje przestały jeździć i całe miasto zakorkowane. A ja sobie w tym czasie jechałem do domu, jadąc oczywiście w tych krótkich przerwach gdzie nie lało tylko lekko padało. Do połowy drogi udawało się i byłem raczej suchy. Jednak druga połowa to była już katastrofa, gdzie po prostu przedzierałem się przez tę ścianę wody bo już nie było się gdzie schować (tunele pozalewane), dodatkowo walcząc na przejazdach przez skrzyżowania gdzie było po kolana wody (głównie na Strzegomskiej). Tak więc wchodząc do domu wyglądałem jakbym wskoczył do basenu w tych ubraniach.
Zdjęcie tylko jedno, zrobione w czasie "przerwy" od ulewy, później już nawet o tym nie myślałem. Jazda rowerem w wodzie to chyba jazda w terenie więc dałem ze 3 km bo gdzieś tyle wyszło.
B - Dobrzyńska - Wita Stwosza (1 postój) - Pl. Jana Pawła II (2 postój) - Pl. Strzegomski (3 postój) - Strzegomska Green Towers (ostatni postój) - B

Pl. Strzegomski© montana21
- DST 14.37km
- Teren 3.00km
- Czas 00:47
- VAVG 18.35km/h
- Sprzęt Kross Trans Syberian
- Aktywność Jazda na rowerze
Komentarze
Nie ma jeszcze komentarzy. Komentuj