Wtorek, 27 października 2015
Wioska i okolica
Znalazłem po południu chwilę czasu na rower i pojeździłem po okolicznych standardowych miejscówkach, czyli betonówką nad Odrę, objazd Babiego Lochu i Floryda. Dodatkowo pojechałem na Judengrab, który znajduje się na wysokości PGR. Bardzo rzadko tam zajeżdżam a to bardzo fajne miejsce. Jednak przeważnie rezydują tam wędkarze a ostatnio zaczęli mi oni działać na nerwy, stawiając gdzie popadnie tabliczki z zakazami. Niedługo to nawet będzie zakaz przebywania nad stawami, niech się ogrodzą drutem kolczastym jeszcze, cymbały.

W drodze na Judengrab© montana21

Judengrab© montana21
- DST 21.04km
- Teren 8.50km
- Czas 01:01
- VAVG 20.70km/h
- Sprzęt Diamant D300
- Aktywność Jazda na rowerze
Poniedziałek, 26 października 2015
Brzeg
Rano pojechałem do sklepu wysłać list. A wieczorem pojechałem do Brzegu. Bo to teraz będzie chyba jedyna opcja na jeżdżenie. Do obiadu pewnie rzadko kiedy będzie czas a po obiedzie już szybko ciemno się robi, więc trzeba będzie jeździć po mieście. Po drodze w biedronce kupiłem zestaw duracelli do światełek, to teraz można będzie jeździć. W dzień było nawet ciepło ale jak pojechałem do Brzegu, czyli właściwie już prawie wieczorem to zrobiło się bardzo chłodno, końcówka jazdy, szczególnie na mostach, już w zimnie.
Brzeskie zakamarki dość ciekawie wyglądają jak jest ciemno, niestety aparat w telefonie kompletnie nie daje rady jak jest ciemno i zdjęcia wychodzą ciemne i rozmazane. Szkoda, bo zawsze można by było nieco inaczej pokazać to miasto.
A kręciłem się tak trochę wkoło i bez celu stąd nawet nie wypisuje trasy ulicami bo byłaby pokręcona i wiele ulic by się powtórzyło.

Przed wjazdem do Brzegu© montana21
- DST 29.66km
- Czas 01:35
- VAVG 18.73km/h
- Sprzęt Diamant D300
- Aktywność Jazda na rowerze
Niedziela, 25 października 2015
Jesienny las
Jesienna wycieczka w niedzielne południe. Mimo, że nie było słońca to i tak w lesie jest kolorowo co widać na tych kilku zdjęciach. I nawet była całkiem niezła temperatura, przede wszystkim nie było zimno, nawet wiatr nie był zimny, dzięki czemu jeździło się dobrze. W lesie spotkałem żubra ... na kapslu od piwa. Tak więc nawet tam, w głąb lasu, już dotarli jacyś śmieciarze. Na szczęście są to jakieś pojedyncze małe przypadki zanieczyszczania. Choć kawałek dalej, nadal jednak w środku lasu, mijał mnie z dość dużą prędkością jak na drogę leśną, jakiś nędzny spaliniarz. Ciekawe czy miał pozwolenie, aż mnie korciło żeby zatrzymać dziada i grzecznie zapytać.

Jesiennie© montana21

Barwy jesieni© montana21

Przy drodze Kurznie - Śmiechowice© montana21

Kolorowo© montana21

Bardzo kolorowo© montana21
- DST 35.46km
- Teren 16.00km
- Czas 01:42
- VAVG 20.86km/h
- Sprzęt Diamant D300
- Aktywność Jazda na rowerze
Czwartek, 22 października 2015
Brzeg
Tuż przed południem pojechałem do Brzegu pozałatwiać kilka spraw. Trochę się pokręciłem po mieście i wróciłem do domu betonówką nad Odrą. Dzisiaj miało być już słońce i ponad 10 stopni a było nadal tak jak ostatnio. Dopiero po południu zaczęły się robić dziury w chmurach i zrobiło się nieco cieplej ale 10 stopni i tak nie było. Późnym popołudniem wyszedłem jeszcze na chwilę pojeździć i pojechałem do Złotówki. Po powrocie czyszczenie i smarowanie Diamanta, bo po tych poniedziałkowo-wtorkowych wycieczkach cały rower był bardzo brudny a łańcuch zaczął już trochę świszczeć.

W Brzegu© montana21
- DST 32.39km
- Teren 6.50km
- Czas 01:47
- VAVG 18.16km/h
- Sprzęt Diamant D300
- Aktywność Jazda na rowerze
Wtorek, 20 października 2015
Wrocław
Wycieczka pociągiem do Wrocławia w celach podobnych do tych z wczorajszej wycieczki, czyli wymiana biletów a dodatkowo odwiedziłem kolegę Novaka91. Praktycznie wszystkie kilometry zrobione w "mokrej" pogodzie. W sumie to deszczu uniknąłem ale podczas dojazdu z domu do Brzegu na pociąg padała gęsta mżawka, tak samo było wieczorem jak wracałem z Brzegu. We Wrocławiu mżawki nie było akurat wtedy kiedy jeździłem ale często kropiło. Mimo wszystko źle nie było i generalnie te dwa dni (dzisiaj i wczoraj), o które trochę się obawiałem z pogodą, były nie najgorsze.
Kościerzyce - Brzeg - (pociąg) - Wrocław (PKP - Rynek - Legnicka - Magnolia - Bystrzycka - Strzegomska - Trawowa - Krzemieniecka - Hallera/Powstańców - PKP) - (pociąg) - Brzeg - Kościerzyce. W Brzegu w obie strony najkrótszą drogą, czyli przez Rynek i Piastowską.

Rynek w Brzegu© montana21
- DST 32.45km
- Czas 01:34
- VAVG 20.71km/h
- Sprzęt Diamant D300
- Aktywność Jazda na rowerze
Poniedziałek, 19 października 2015
Nysa i Opole
Dzisiejszy dzień dosyć zwariowany. Jeździłem rowerem po tytułowych miastach (plus Brzeg) a między nimi i Brzegiem pociągami. Generalnie było wiele celów dzisiejszego dnia m.in. wspomniana przejażdżka po tytułowych miastach, zdobycie "kilku" nowych biletów komunikacji miejskiej, spotkanie z kuzynkami w Nysie i Opolu i przejazd linią kolejową z Nysy do Opola. Wszystko się udało zrobić.
Trasa: Kościerzyce - Brzeg (pociąg) - Nysa (Racławicka - Rynek - Poznańska - Szopena - Zjednoczenia - Sobieskiego - Rynek - Prudnicka - Mickiewicza - zapora Jez. Głębinowskiego - Mickiewicza - Rodziewiczówny - Sudecka - Prusa - Kusocińskiego - Piłsudskiego - Jagiellońska - Racławicka) - (pociąg) - Komprachcice - Osiny - Chmielowice - Opole (Niemodlińska - Zwycięstwa - Niemodlińska - Spychalskiego - Piastowska - Korfantego - Armii Krajowej - Jagiellonów - Struga - Krakowska) - (pociąg) - Brzeg - Kościerzyce
Po przyjeździe do Nysy od razu ruszyłem zdobyć pierwsze bilety. Następnie pojechałem pod szkołę kuzynki, która akurat miała długą przerwę. Krótkie spotkanie i pojechałem dalej zwiedzać Nysę. Jeździłem sporo po całkiem nieznanych dla mnie rejonach tego miasta, czyli po południowych osiedlach. Co mnie pozytywnie zaskoczyło to duża liczba ścieżek rowerowych ale duży minus to brak przejazdów rowerowych obok przejść dla pieszych, co chwilę trzeba przeprowadzać rower. Ponadto na Sudeckiej spotkałem śmieszny znak, który nakazuje zejście z roweru, trochę to takie bezczelne jest.
Oczywiście będąc w Nysie i mając sporo czasu, nie mogłem nie pojechać na zbiornik. Tym razem pojechałem tam od strony południowej Nysy Kłodzkiej. Na zaporze jest już wylany asfalt dzięki czemu rowerem jedzie się teraz po zaporze bardzo dobrze. Po za tym wszystko nadal dookoła rozkopane, remont zapory trwa w najlepsze. A wody w zbiorniku wyjątkowo mało, na co wskazują odsłaniające się ruiny zniszczonych budynków z wsi, które zostały wysiedlone i zalane w momencie kiedy tworzono ten zbiornik. Odsłoniły się one na samym środku zbiornika i bliżej zapory, a przecież im bliżej zapory tym głębiej.
Podróż pociągiem z Nysy do Opola, planowo zakończyła się w Komprachcicach, ponieważ na odcinku do Opola jest remont. Resztę musiałem przejechać rowerem, ale to było tylko 6 km do Zaodrza, gdzie był pierwszy z dwóch celów postawionych dla Opola. Odwiedziłem tam kuzynkę, ciocię i wujka. A później pojechałem do dzielnicy Nowa Wieś Królewska, gdzie umówiłem się na wymianę biletów. Zatem kilka nowych rejonów Opola poznałem dzisiaj.

Jeden z ogólniaków w Nysie© montana21

Najbardziej znany widok z Nysy© montana21

Jezioro Głębinowskie (Nyskie)© montana21

Ten remont trwa już kilka lat© montana21

Bardzo niski stan wody© montana21

Odsłaniają się ruiny budynków z zalanych wsi (nie wiem czemu tak słabo to zdjęcie wyszło)© montana21

Kościół w Nysie© montana21

Dość zabawne ale zapomnieli dopisać "... albo wjedź na ulicę"© montana21

Opole - Zaodrze© montana21

W kierunku centrum Opola© montana21
- DST 51.76km
- Teren 1.00km
- Czas 02:45
- VAVG 18.82km/h
- Sprzęt Diamant D300
- Aktywność Jazda na rowerze
Niedziela, 18 października 2015
Karłowice
Pierwsza wycieczka Evadem od 3 tygodni. Nie wiedziałem jak się ubrać bo niby było ok. 10 stopni ale jakoś tak zimnawo było. Część ubioru miałem na zimowo i dobrze zrobiłem bo w lesie było zimno. Wilgoć w powietrzu powodowała, że temperatura odczuwalna była niska. Momentami jak wychodziło słońce to w lesie robiło się bardzo kolorowo ale tylko przy drodze gdzie rosną drzewa liściaste. W głebi lasu jest nadal zielono. W drodze powrotnej spotkałem w Kurzniach wujka.
Kościerzyce - Stobrawa - Karłowice - Kurznie - Śmiechowice - Czepielowice - Kościerzyce

Koło Stobrawy© montana21

Stobrawa - Karłowice© montana21
- DST 33.00km
- Czas 01:22
- VAVG 24.15km/h
- Sprzęt Kross Evado 4.0
- Aktywność Jazda na rowerze
Piątek, 16 października 2015
Pętla 3
Dzisiaj zrobiłem 23 km a reszta dwa dni temu, czyli w środę kiedy to pojechałem rano w pierwszych kroplach deszcze do sklepu a później w pierwszej przerwie między opadami znowu do sklepu wysłać list i do skrzynki. Na więcej nie było czasu i pogody.
A dzisiaj pogoda wyjątkowo dobra w porównaniu do ostatnich dni, ciepło, prawie bez wiatru i słonecznie. Trzeba było wykombinować trochę czasu na rower. Choć jak już wyszedłem na rower, a było to po 17, to słońca już nie było i mocno się chmurzyło. Ale ciepło było nadal.

Przerwa w krzakach© montana21
- DST 24.56km
- Czas 01:07
- VAVG 21.99km/h
- Sprzęt Diamant D300
- Aktywność Jazda na rowerze
Wtorek, 13 października 2015
Okolica i z Dianą
Popołudniowa wycieczka po okolicy. Pojechałem najpierw na Babi Loch, który objechałem dookoła i zjechałem kawałek za wał to starorzecza, którego wysychanie obserwuje od sierpnia. Po powrocie do domu wziąłem Dianę i zrobiliśmy krótką wycieczkę. Mimo, że od ostatniej naszej wycieczki minęło 2,5 tygodnia to Diana formy nie straciła, ale chyba tylko dlatego że jest zimno a dla niej to są najlepsze temperatury.

W poszukiwaniu kolorowej jesieni© montana21

Cypelki już prawie się połączyły ..., coraz mniej wody w starorzeczu© montana21
- DST 17.47km
- Teren 7.00km
- Czas 01:08
- VAVG 15.41km/h
- Sprzęt Diamant D300
- Aktywność Jazda na rowerze
Poniedziałek, 12 października 2015
Powrót na rower
Niestety byłem zmuszony do zrobienia długiej przerwy od roweru. W sumie wyszło ponad tygodnie bez jeżdżenia. Wszystko przez drobne problemy "zdrowotne". Wszystko się zaczęło od planowego usunięcia zęba ... .
Mimo, że jak ostatnim razem jeździłem na rowerze było kilkanaście stopni ciepła a dzisiaj ledwie 2 stopnie to i tak jeździło się bardzo przyjemnie. Mimo nawet, że był zimny wiatr to i tak jechało się dobrze. Bo po takiej przerwie musiało być dobrze. Jedyny mankament to trzeba ograniczyć jazdę w terenie po jakiś wertepach albo innych dziurach i bruku bo każdą nierówność dość nieprzyjemnie wyczuwałem w miejscu po zębie.
Pojechałem na moją miejscówkę nad Odrę a w drodze powrotnej zajechałem do babci. Nad Odrą była już niezła szarówka a podczas powrotu do domu od babci już było całkiem ciemno. Uruchomiłem więc pierwszy raz oświetlenie no i oczywiście zimowe ubrania.

Szaruga nad Odrą© montana21

Słabo widoczna jesień© montana21
- DST 9.28km
- Teren 4.50km
- Czas 00:29
- VAVG 19.20km/h
- Sprzęt Diamant D300
- Aktywność Jazda na rowerze