Informacje

  • Wszystkie kilometry: 51277.64 km
  • Km w terenie: 5753.37 km (11.22%)
  • Czas na rowerze: 100d 14h 38m
  • Prędkość średnia: 20.55 km/h
  • Więcej informacji.

>Moja strona<



Staty - obecny rok

button stats bikestats.pl

Poprzednie lata

2019 button stats bikestats.pl 2018 button stats bikestats.pl 2017 button stats bikestats.pl 2016 button stats bikestats.pl 2015 button stats bikestats.pl 2014 button stats bikestats.pl 2013 button stats bikestats.pl 2012 button stats bikestats.pl 2011 button stats bikestats.pl

Zaliczone gminy



Najdłuższe wycieczki

1.Konurbacja Górnośląska (16.09.2014).

2.Kaskada Nysy Kłodzkiej (25.08.2014).

3.Częstochowa (22.05.2018).


Flag Counter

Moje rowery


Szukaj

Znajomi

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy montana21.bikestats.pl

Archiwum

Linki

Wpisy archiwalne w miesiącu

Czerwiec, 2015

Dystans całkowity:829.02 km (w terenie 108.50 km; 13.09%)
Czas w ruchu:44:19
Średnia prędkość:18.71 km/h
Liczba aktywności:33
Średnio na aktywność:25.12 km i 1h 20m
Więcej statystyk
Piątek, 12 czerwca 2015

Sklep




3 razy do sklepu. Po południu, ok. 15 zaczęła się burza i trwała do północy z krótkimi przerwami niepozwalającymi na jazdę rowerem.



Na drzewie czereśniowym © montana21
  • DST 1.61km
  • Czas 00:06
  • VAVG 16.10km/h
  • Sprzęt Kross Evado 4.0
  • Aktywność Jazda na rowerze
Czwartek, 11 czerwca 2015

Piszczenie






Miała być dłuższa wycieczka ale po 4 km okazało się, że znowu coś zaczęło piszczeć i mocno się zdenerowawłem więc postanowiłem wrócić do domu. W necie przeczytałem, że takie objawy jak u mnie oznaczają problem z siodełkiem lub wspornikiem siodełka bo jest brudne i zanieczyszczone. No to poodkręcałem wszystko, wyczyściłem popsikałem i skręciłem. Testowo kawałek się przejechałem i nic nie piszczało ale jak będzie w trasie to się jeszcze okaże.

dom - Nowe Kolnie - Czepielowice - dom



Czyszczenie © montana21
  • DST 14.00km
  • Teren 1.00km
  • Czas 00:45
  • VAVG 18.67km/h
  • Sprzęt Kross Evado 4.0
  • Aktywność Jazda na rowerze
Środa, 10 czerwca 2015

Okolica






Wieczorem wybrałem się na krótką wycieczkę po okolicy. Najpierw jednak pojechałem do babci a później ruszyłem w trasę, którą co chwilę modyfikowałem. Na trasie były dwie ciekawostki, jedna fajna druga nie. Ta fajna no to w Nowych Kolniach mijałem pochód krów, które szły sobie DW 457. Ta niezbyt fajna jest taka, że przez kilka kilometrów coś jakby piszczało czasami gdzieś w okolicach przedniej piasty. Pod koniec niby przestało. 

Kościerzyce - Czepielowice - Nowe Kolnie - Kościerzyce - Złotówka - dom


Pochód krów, psów i traktorów w Nowych Kolniach © montana21
  • DST 20.19km
  • Teren 1.00km
  • Czas 00:55
  • VAVG 22.03km/h
  • Sprzęt Kross Evado 4.0
  • Aktywność Jazda na rowerze
Wtorek, 9 czerwca 2015

Deszczowy powrót






W południe pojechałem na Mikołajów po bilet. Jechałem w lekkim deszczyku. Na mieście bardzo duży ruch, większy niż zwykle. Po południu znowu w lekkim deszczu pojechałem na dworzec główny i pociągiem do Brzegu. Z Brzegu do Kościerzyc już bez kombinowania. 

Długo się zastanawiałem jakim rowerem wrócić do domu. Ostatecznie wybrałem Evado, chyba głównie ze względu na sakwy, do których się zapakowałem i dzięki temu nie musiałem jechać z ciężkim plecakiem na plecach. Pierwszy raz jechałem z tak dużym obciążeniem w Evado i generalnie jechało się dobrze choć czuć było, że tył jest ciężki przez co miałem ograniczone nagłe ruchy, szczególnie na zakrętach.


Osakwiony Evado i Diana © montana21

  • DST 25.34km
  • Czas 01:16
  • VAVG 20.01km/h
  • Sprzęt Kross Evado 4.0
  • Aktywność Jazda na rowerze
Poniedziałek, 8 czerwca 2015 Kategoria Wrocławskie krasnale

Wrocławskie krasnale (18) + UWr






Rano pojechałem na ten ostatni egzamin na studiach. Tymczasem w nocy zaczęło padać i padało do rana. Przestało padać akurat w ostatnim momencie w którym musiałem już wychodzić. Powrót wczesnym popołudniem bo czekałem jeszcze na wyniki.

A późnym popołudniem pojechałem jeszcze raz do centrum pozaliczać kilka krasnali. Pojawił się taki mały problem, otóż po weekendowych perypetiach z laptopem, które zakończyły się reinstalacją systemu, straciłem wszystkie dane z dysku a więc m.in. mapę i bazę danych z krasnalami przez co teraz trudniej mi jest planować zaliczanie. Jak żyć ?

Zaliczone krasnale 184 na 299 (61,54 %). Dziś zaliczyłem 8 krasnali, miało być 9 ale jeden zniknął (skradziony ale raczej przeniesiony). Zacząłem od Eskulapka na Kazimierza Wielkiego, do którego dojechałem całkiem nową ścieżką rowerową na tejże ulicy, która ma bardzo fajne usytuowanie. Cofnąłem się skrzyżowania ze św. Antonim bo tam jest Kinoman Młodszy. 

W pewnym zaułku nieopodal św. Antoniego znalazłem Krasnale Tolerancji - bardzo ciekawe miejsce i klimatyczne do tego. Ostatni krasnal na św. Antoniego to Murarz, który siedzi dość wysoko stąd zdjęcie niewyraźne. Następnie zaliczyłem dwa krasnale na Włodkowica: Temidka i Sportusia, który trzyma puchar bardzo podobny do tego, który w sobotę wieczorem podniósł Xavi :). 

Ostatnio zorientowałem się, że nie zaliczyłem jednego krasnala w okolicy, w której wszystkie krasnale już bardzo dawno temu zaliczyłem. Tym krasnalem jest Recyklinek na Świdnickiej, który pilnuje porządku w mieście.

Bia - Strz - pl. Uni - Powst/Hall - Bia - Strz - K.Wielkiego - św. Antoniego - Włodkowica - Świdnicka - Powst/Hall - Bia - Trawowa - Bia


Eskulapek, ul. Kazimierza Wielkiego © montana21

Kinoman Młodszy, ul. Kazimierza Wielkiego © montana21

Krasnale Tolerancji, ul. św. Antoniego © montana21

Murarz, ul. św. Antoniego © montana21

Temidek, ul. Włodkowica © montana21

Sportuś, ul. Włodkowica © montana21

Recyklinek, ul. Świdnicka © montana21
  • DST 36.90km
  • Czas 01:57
  • VAVG 18.92km/h
  • Sprzęt Diamant D300
  • Aktywność Jazda na rowerze
Niedziela, 7 czerwca 2015

Pomeczowy powrót






W niedzielny poranek postanowiłem wrócić do Wrocławia. Laptop teoretycznie naprawiony no i przede wszystkim finał zaliczony z pozytywnym wynikiem więc trzeba wracać. Nadal było gorąco a do tego nieprzyjemny wiatr. Po południu podjechałem tylko do sklepu a na więcej nie było czasu bo uczyłem się na ostatni egzamin na studiach (oczywiście nie licząc magisterskiego).



Brzeg PKP w niedzielny poranek © montana21
  • DST 16.60km
  • Czas 00:50
  • VAVG 19.92km/h
  • Sprzęt Diamant D300
  • Aktywność Jazda na rowerze
Sobota, 6 czerwca 2015

Sobotni finał






Po całodniowym chodzeniu z laptopem po serwisach w Brzegu i późniejszym przywracaniu go do używalności po reinstalacji systemu miałem dość i mimo upału wyszedłem późnym popołudniem na rower. Pojechałem na Odrę, gdzie na jednej z moich ulubionych miejscówek posiedziałem chwilę. Kij że na słońcu w tym skwarze ale za to wśród natury na świeżym powietrzu a nie przy tych laptopowych wynalazkach. 

Dużo nie jeździłem bo musiałem wracać przygotować się do finałowego meczu ligi mistrzów. Na szczęście wygranego ! Do tego 2 gole strzelili ci co chciałem żeby strzelili. No i gitara.


Przeszkoda na betonówce © montana21

Upalna Odra © montana21

  • DST 10.61km
  • Teren 5.50km
  • Czas 00:35
  • VAVG 18.19km/h
  • Sprzęt Diamant D300
  • Aktywność Jazda na rowerze
Piątek, 5 czerwca 2015

Zmiana planów






Tego dnia miała być wycieczka ale ostatecznie nie pojechałem. Skończyło się na awarii laptopa, co na 5 roku studiów i końcowym etapie tworzenia pracy magisterskiej nie jest zbyt miłe i przyjemne. Stąd zmiana planów i jednak na weekend wracam do domu (i tak miałem w sobotę wrócić na wieczorny mecz ale o tym w kolejnym wpisie).

Robi się coraz bardziej gorąco, niebo czyściutkie bez ani jednej chmurki więc jest bardzo ładnie ale już trochę za mocno grzeje. Szczególnie w pociągu był piekarnik. A z Brzegu postanowiłem wrócić do domu nie przez Pisarzowice tylko betonówką wzdłuż Odry, dalej jest ale za to cisza, spokój no i jazda w terenie zamiast tłuczenia się i podskakiwania na chodniku w Pisarzowicach.


Wysychająca Odra © montana21

  • DST 19.43km
  • Teren 5.00km
  • Czas 00:59
  • VAVG 19.76km/h
  • Sprzęt Diamant D300
  • Aktywność Jazda na rowerze
Czwartek, 4 czerwca 2015

Miasto






Założyłem sakwy na nowy bagażnik w Evado i niestety zahaczam piętami o nie. I nie ma za bardzo jak odciągnąć do tyłu tych boków, jedyne wyjście to przesunąć całą sakwę do tyłu ale wtedy kawałek będzie wisiał. Coś się wykombinuje tym bardziej, że jutro jednak nie jadę na wycieczkę gminobraniową.

Strasznie nędzne motywacje do jazdy na rowerze, nie wiem czym to jest spowodowane ale ciągnie się to już od kwietnia. Problem w tym, że teoretycznie teraz w najbliższych tygodniach można porobić kilka "dolnośląskich" wycieczek gminobraniowych. Chyba trzeba pojechać w moje ulubione i najlepsze miejsce do jazdy na rowerze czyli w Góry Izerskie, może taki wyjazd polepszy motywacje. 
  • DST 10.24km
  • Czas 00:34
  • VAVG 18.07km/h
  • Sprzęt Kross Evado 4.0
  • Aktywność Jazda na rowerze
Środa, 3 czerwca 2015 Kategoria Wrocławskie krasnale

Wrocławskie krasnale (17)






Rano pojechałem na UWr na konsultacje z promotorem. Korzystając ze wczesnej pory pozaliczałem kilka krasnali w okolicach Rynku, głównie na Oławskiej. Po południu miałem jechać na północ miasta po krasnale (jak wczoraj) ale nie pojechałem (jak wczoraj). Może jutro ? 

Zaliczone krasnale: 176 na 300 (58,67 %). Dziś wpadło 12 krasnali, w tym jeden, którego zdjęcie prezentuję nie mojego autorstwa ale o tym za chwilę. 

Zaczęło się od Rejenta na Ruskiej, którego bardzo często mijałem ale dopiero dzisiaj zrobiłem zdjęcie. Następnie do zaliczenia poszła Oławska. Z 6 Słupników Oławskich są 4, czyli 2 skradzione. Na Oławskiej są również Grajek i Meloman, którzy siedzą obok siebie. Zaliczyłem również krasnala o imieniu BEAnka, lub Automatek II jak kto woli, który jest bliźniaczo podobny do Automatka. Na Łaciarskiej zaliczyłem bardzo fajnego krasnala, bliskiego mi ze względu na kierunek studiów, czyli Krasnala z kulą ziemską. Kolejny krasnal, już wcześniej wspomniany, to Kolekcjoner, który znajduje się w Rynku na parapecie 4 piętra DH Feniks. Zdjęcie wyszło fatalne z telefonu stąd dodaje zdjęcie z oficjalnej strony o krasnalach.

Ostatnie dwa dzisiejsze skrzaty to RoyalDenciaki na ulicy Leszczyńskiego. A co oni robią, jeden wyrywa ząb drugiemu - "tradycyjną metodą". 

Bia - Strz - Rynek - Oławska - Łaciarska - pl. Uni - Leszczyńskiego - Powst/Hall - Bia


Rejent, ul. Ruska © montana21

Słupnik Oławski, ul. Oławska © montana21

Słupnik Oławski, ul. Oławska © montana21

Słupnik Oławski, ul. Oławska © montana21

Słupnik Oławski, ul. Oławska © montana21

Grajek, ul. Oławska © montana21

Meloman, ul. Oławska © montana21

BEAnka, pl. Dominikański © montana21

Krasnal z kulą ziemską, ul. Łaciarska © montana21

Kolekcjoner, Rynek (źródło zdjęcia: www.krasnale.pl)

RoyalDenciaki, ul. Leszczyńskiego © montana21

RoyalDenciaki, ul. Leszczyńskiego © montana21

RoyalDenciaki, ul. Leszczyńskiego © montana21
  • DST 20.55km
  • Czas 01:08
  • VAVG 18.13km/h
  • Sprzęt Diamant D300
  • Aktywność Jazda na rowerze

Blogi rowerowe na www.bikestats.pl