Informacje

  • Wszystkie kilometry: 51277.64 km
  • Km w terenie: 5753.37 km (11.22%)
  • Czas na rowerze: 100d 14h 38m
  • Prędkość średnia: 20.55 km/h
  • Więcej informacji.

>Moja strona<



Staty - obecny rok

button stats bikestats.pl

Poprzednie lata

2019 button stats bikestats.pl 2018 button stats bikestats.pl 2017 button stats bikestats.pl 2016 button stats bikestats.pl 2015 button stats bikestats.pl 2014 button stats bikestats.pl 2013 button stats bikestats.pl 2012 button stats bikestats.pl 2011 button stats bikestats.pl

Zaliczone gminy



Najdłuższe wycieczki

1.Konurbacja Górnośląska (16.09.2014).

2.Kaskada Nysy Kłodzkiej (25.08.2014).

3.Częstochowa (22.05.2018).


Flag Counter

Moje rowery


Szukaj

Znajomi

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy montana21.bikestats.pl

Archiwum

Linki

Piątek, 20 lutego 2015

Wietrzne Mąkoszyce






W południe wybrałem się na wycieczkę w wydawać by się mogło bardzo dobrych warunkach pogodowych. Było słonecznie, jakieś 6-7 stopni no i ten lekki zachodni wiaterek. No właśnie wiaterek. W połowie trasy kiedy zacząłem jechać już pod ten wiaterek, zaczęło naprawdę solidnie wiać w twarz. Wiało zimnem przez co z fajnej i przyjemnej wycieczki zrobiła się nieprzyjemna walka z pokonywania kolejnych km. Nawet jadąc w lesie wiatr nie ustawał i był nieustanny ciąg zimnego powietrza w twarz. Niech ta zima już się kończy bo w tym roku jest wyjątkowo nie przychylna wycieczkom rowerowym. 

A zaczynając miałem 2 trasy zaplanowane do wyboru. Ze względów wietrznych wybrałem trasę przez Lubszę, Mąkoszyce i Tarnowiec. Właściwie do Mąkoszyc jechało się bardzo dobrze. Po wyjeździe z Mąkoszyc sytuacja stale się pogarszała. 

Z takich ciekawostek to pojechałem w Tarnowcu na PKP zobaczyć tamtejszy przystanek kolejowy, którego jeszcze nie miałem okazji widzieć. Przystanek już właściwie znajduje się za wioską i wygląda nieco lepiej niż w Mąkoszycach ale szału oczywiście nie ma. Dodatkowo miałem przyjemność spotkać tam 3 osoby będące akurat w stanie jakiejś afery wioskowej. Jedynce co usłyszałem to jak jedna Pani powiedziała albo wykrzyczała do drugiej, "żeby poprzecinać opony w rowerze syna tej drugiej i nie będzie jeżdżenia tylko na piechotę niech zapieprza." Wiejskie problemy.

dom - Pisarzowice - Piastowice - Lubsza - Mąkoszyce - Tarnowiec - Kurznie - Śmiechowice - Czepielowice - dom 


Rezerwacik © montana21

Takie góry są w centralnej Opolszczyźnie © montana21

Po prostu Tarnowiec © montana21

  • DST 39.37km
  • Czas 01:48
  • VAVG 21.87km/h
  • Sprzęt Kross Evado 4.0
  • Aktywność Jazda na rowerze
Środa, 18 lutego 2015

Miasto






Wczesnym wieczorem pojechałem na dworzec Mikołajów, żeby kupić bilet na jutrzejszy powrót do domu. Nazbierałem garść grosików i wbijam na dworzec a tam kasa nieczynna do odwołania. Aż chciałem tam zostawić te grosiki, ale jakiś śmieszny ochroniarz co chwilę zaglądał na mnie. Kupiłem w automacie ostatecznie bilet i zamiast pozbyć się sporej ilości żółtego żelastwa to zyskałem kilka nowych monet. Następnie pojechałem pętlę przez Kozanów i stadion i wracałem czym prędzej bo robiło się coraz zimniej i mocno pod koniec zmarzłem. Coś ostatnio coraz częściej marznę na tym rowerze mimo, że temperatury nie są aż tak bardzo niskie, są takie jak pod koniec ubiegłego roku a wtedy nie marzłem. Mimo wszystko jechało się całkiem dobrze bo nie było wiatru i gdyby nie to zimno to byłoby super. 

Bia - Strz - Stac - Leg - Pilcz - stadion - Lot - Bia


Ciemno na stadionie © montana21
  • DST 15.23km
  • Teren 1.00km
  • Czas 00:46
  • VAVG 19.87km/h
  • Sprzęt Diamant D300
  • Aktywność Jazda na rowerze
Wtorek, 17 lutego 2015

Miasto






Po południu wyszedłem trochę pojeździć ze względu na ładną pogodę i całkiem całkiem temperaturę. Mimo to okazało się, że jest zimno. A to przez ten wiatr, który momentami dość mocno zawiewał z południowego-wschodu. Przynajmniej wróciło słońce po wczorajszym szarym dniu. 

Bia - Hall - Kar - Ślę - Powst - Szew - Leg - Bia


Parkowe ptaszyska © montana21
  • DST 25.63km
  • Teren 1.00km
  • Czas 01:20
  • VAVG 19.22km/h
  • Sprzęt Diamant D300
  • Aktywność Jazda na rowerze
Niedziela, 15 lutego 2015

Odwrotna pętla przez Karłowice






Miałem pojechać Pętlę 3 ale ze względu na wschodni wiatr nie chciałem zaczynać wycieczki od prawie 10 km pod wiatr, który był słaby ale był. W związku z tym pojechałem na Śmiechowice a dalej przez las musiałem pojechać na Kurznie i Karłowice bo drogi leśne w SPK bardzo mokre i błotniste, nawet Biała Droga.

Warunki bardzo fajne do jazdy, prawie 10 stopni było a z tym wiatrem to było tak, że bardziej to on nie pomagał jak się z nim jechało niż przeszkadzał podczas jazdy pod wiatr. W lesie trochę chłodniej było, zwłaszcza na tych gęściejszych odcinkach a na poboczach jeszcze sporo śniegu leżało. A śnieg + ten minimalny ledwo widoczny podjazd ze Śmiechowic do Kurzni spowodowały, że poczułem się prawie jak na jakimś przedgórzu. Podczas krótkich postojów w lesie na zrobienie zdjęcia uderzała niesamowita cisza i spokój, bo ruch spalinowy był praktycznie zerowy (troszkę większy był na DW 457) a do tego nie było słychać wiatru. Generalnie wycieczka bardzo przyjemna i udana. Szkoda tylko, że nie ma teraz jak po leśnych drogach pojeździć, jednak już wystarczająco dużo razy za mocno obłociłem Evado. Trzeba czekać na prawdziwą ciepłą wiosnę z wyjazdem do lasu.

dom - Czepielowice - Śmiechowice - Kurznie - Karłowice - Stobrawa - Nowe Kolnie - dom



Towarowy w Karłowicach © montana21

Śmiechowice - wieś pod lasem © montana21

Złotóweczka © montana21

Stobrawski PK, Śmiechowice - Kurznie © montana21
  • DST 33.46km
  • Czas 01:29
  • VAVG 22.56km/h
  • Sprzęt Kross Evado 4.0
  • Aktywność Jazda na rowerze
Sobota, 14 lutego 2015

Wiosna






Najpierw pojechałem sprawdzić co się dzieje na polnych drogach, niestety dużo błota. Stąd po powrocie zostawiłem rower i poszedłem z Dianą na krótką wycieczkę na piechotę. Błota bardzo dużo, dobrze że nie brałem roweru. 



Diana goni sarny © montana21
  • DST 5.10km
  • Teren 1.00km
  • Czas 00:17
  • VAVG 18.00km/h
  • Sprzęt Kross Evado 4.0
  • Aktywność Jazda na rowerze
Czwartek, 12 lutego 2015

Przedwiośnie i .... zlodowacenie ?






Sesja zakończona, pogoda bardzo dobra (oczywiście jak na tę datę, którą dzisiaj mamy) a to oznaczało że trzeba wsiąść na rower. Żadnej dłuższej wycieczki nie robiłem bo nie było na tyle czasu. Pokręciłem się po Kościerzycach i okolicach. Najpierw pojechałem betonówką nad Odrę, później na Babi Loch a na koniec na Florydę.

Jeździło się bardzo dobrze i przyjemnie bo było ciepło (ok. 8 stopni chyba ?), słonecznie z czyściutkim niebem no i praktycznie bez jakiegoś mocnego wiatru choć dmuchało trochę ale nie był to wiatr zimny więc nawet ten aspekt był ok.  Na wycieczkę z Dianą jeszcze zdecydowanie za mokro i dużo błota ale ma być taka pogoda przez dłuższy czas to może na weekend ruszę z grubasem. 

A tego kamyczka na pierwszym zdjęciu to tam nie było. Ciekawe skąd on się tam nagle wziął, czyżby przez ostatni tydzień jak mnie tu nie było jakieś zlodowacenie ogarnęło ten teren i pozostawiło po sobie takie niespodzianki ? Swoją drogą śniegi zniknęły ale za to odkryły się sterty śmieci, szczególnie za wałem nad Odrą ... . Polska gola.



Tego kamyczka tu nie było © montana21


Babi loch jeszcze skuty lodem © montana21

  • DST 16.59km
  • Teren 4.00km
  • Czas 00:50
  • VAVG 19.91km/h
  • Sprzęt Kross Evado 4.0
  • Aktywność Jazda na rowerze
Poniedziałek, 9 lutego 2015

UWr






Tak jak przewidywały prognozy pogoda dzisiaj była i jest nadal bardzo zła na rower. Jeszcze rano było względnie nie najgorzej bo padał śnieg a temperatura było ledwo co poniżej zera. Więc generalnie mimo dużej ilości śniegu leżącego na ulicach, ścieżkach i chodnikach jechało się całkiem nieźle i wesoło bo co chwilę wpadałem w poślizgi, chociaż wesoło nie było jak się wpadało w poślizg na środku dużych skrzyżowań jadąc między autami. Ale gleby żadnej nie było. 

Powrót już w warunkach fatalnie tragicznych. Padał już deszcz, temperatura chyba podskoczyła powyżej zera i tam gdzie śnieg był trochę odgarnięty było kilka centymetrów wody. Takich miejsc było niewiele, w większości były zwały zmoczonego błota, śniegu i piasku (kompletna głupota z tym sypaniem piasku w takim momencie) a do tego wszystkiego nadal silny wiatr .... no po prostu szkoda gadać co to się dzieje. Pewnie jak wsiądę na Diamanta za tydzień to będzie cały zardzewiały i taka to już robota z tym wszystkim. 

Bia - Strz - pl. Uni - Strz - Bia


Atak zimy © montana21
  • DST 11.65km
  • Czas 00:43
  • VAVG 16.26km/h
  • Sprzęt Diamant D300
  • Aktywność Jazda na rowerze
Niedziela, 8 lutego 2015

Miasto






Wczoraj i dzisiaj do sklepu a dzisiaj po sklepie pojechałem na dworzec Mikołajów po bilet na jutro. Pogoda niefajna bo wieje mocno, zimno a śniegu bardzo niewiele. Jutro kolejny egzamin i najgorsze jest to, że jutro rano pogoda ma być jeszcze gorsza bo nadal ma być silny wiatr, zimno a do tego ma jeszcze padać śnieg przechodzący w deszcz. No ale na egzamin pojechać trzeba. Mogła by się już skończyć ta nędzna zima, żeby to jeszcze zasypało śniegiem to by mogła sobie być ale takie coś jak jest to fajne nie jest. 

Bia - Strz - Stac - Leg - Bia
  • DST 9.28km
  • Czas 00:30
  • VAVG 18.56km/h
  • Sprzęt Diamant D300
  • Aktywność Jazda na rowerze
Piątek, 6 lutego 2015

UWr






Kilometr zrobiłem jakieś dwa dni temu, czyli w środę kiedy pojechałem sobie do sklepu. A reszta dzisiaj, czyli dojazd na uczelnię na pierwszy egzamin w tej sesji. Jeszcze zostały 2 egzaminy. Zimno dzisiaj byłem i trochę podwiewało ale nie mocno. Mimo to jechało się ciężko zwłaszcza rano, może dlatego że dwa dni przesiedziałem w domu praktycznie bez ruchu. Teraz pewnie znów przez 2 dni wiele nie będę jeździł na rowerze. Przydałaby się już wiosna i koniec sesji ... . Wieczorem pojechałem jeszcze do sklepów.

Bia - pl. Uni - Bia - sklepy - Bia
  • DST 14.93km
  • Czas 00:48
  • VAVG 18.66km/h
  • Sprzęt Diamant D300
  • Aktywność Jazda na rowerze
Wtorek, 3 lutego 2015

UWr i miasto






Przed zajęciami musiałem pojechać do apteki na Wyszyńskiego odebrać lek. Pojechałem tam lekko okrężną droga, żeby jechać bardziej okrężną to trochę nie było czasu a i warunki też rewelacyjne nie były choć były całkiem niezłe. Później na ostatni dzień zajęć w tym semestrze. 

Bia - Hall - Szewska - Most Pokoju - Wyszyńskiego - Orzeszkowej - Jedności Narodowej - pl. Uni - Strz - Leg

Panorama Racławicka i jej poświata © montana21
  • DST 19.76km
  • Czas 00:59
  • VAVG 20.09km/h
  • Sprzęt Diamant D300
  • Aktywność Jazda na rowerze

Blogi rowerowe na www.bikestats.pl