Wpisy archiwalne w miesiącu
Lipiec, 2013
Dystans całkowity: | 529.70 km (w terenie 46.50 km; 8.78%) |
Czas w ruchu: | 24:16 |
Średnia prędkość: | 21.83 km/h |
Liczba aktywności: | 25 |
Średnio na aktywność: | 21.19 km i 0h 58m |
Więcej statystyk |
Piątek, 19 lipca 2013
Po paliwo
Było otwarte.
- DST 3.64km
- Teren 0.50km
- Czas 00:11
- VAVG 19.88km/h
- Sprzęt Giant boulder
- Aktywność Jazda na rowerze
Czwartek, 18 lipca 2013
Po paliwo
Zamknięte było.
- DST 2.83km
- Czas 00:08
- VAVG 21.20km/h
- Sprzęt Giant boulder
- Aktywność Jazda na rowerze
Środa, 17 lipca 2013
Rekord po-kontuzjowy
No to dzisiaj dowaliłem ostro do pieca po kontuzji. Właściwie o kolanie mogę chyba już zapomnieć więc nie ma co więcej wracać do tego tematu. Nie boli i już. A dzisiaj tylko się to potwierdziło bo tak długiej wycieczki jeszcze nie robiłem od powrotu. Teraz jedynie trzeba budować kondycję i można wracać do zaplanowanych wycieczek i zaliczania gmin. Może za jakiś miesiąc lub dwa.
Poranna trasa z takim jednym Novakiem91 : Kościerzyce-Piastowice-Lubsza-Piastowice-Kościerzyce-Stobrawa-Śluza Zawada-Biała Droga-Śmiechowice-Czepielowice-Kościerzyce
A po południu jeszcze do babci.

Poranna trasa z takim jednym Novakiem91 : Kościerzyce-Piastowice-Lubsza-Piastowice-Kościerzyce-Stobrawa-Śluza Zawada-Biała Droga-Śmiechowice-Czepielowice-Kościerzyce
A po południu jeszcze do babci.

Na trasie Kurznie-Śmiechowice© montana21

Na chwilę się uczepiłem© montana21
- DST 57.00km
- Teren 5.00km
- Czas 02:35
- VAVG 22.06km/h
- Sprzęt Giant boulder
- Aktywność Jazda na rowerze
Wtorek, 16 lipca 2013
Pętla
- DST 22.80km
- Teren 0.50km
- Czas 00:56
- VAVG 24.43km/h
- Sprzęt Giant boulder
- Aktywność Jazda na rowerze
Poniedziałek, 15 lipca 2013
Do babci
Jak w tytule.
- DST 1.82km
- Czas 00:07
- VAVG 15.63km/h
- Sprzęt Giant boulder
- Aktywność Jazda na rowerze
Niedziela, 14 lipca 2013
Na Biedaszkę, czyli opuszczony przysiółek + powrót do domu
Koniec wczasów, czas do domu. Czekałem do samego wieczora bo tak strasznie wiało że aż się odechciewało wszystkiego. Na szczęście wieczorem nieco się uspokoiło i w miarę dobrze się wracało.
A rano wybrałem się na Biedaszką, czyli przysiółek Starych Siołkowic położony tuż przy wale a właściwie wałku bo jest on tak niski i tak wąski, że nie ma co się dziwić że tam takie problemy były w 2010 roku.
Sam przysiółek wygląda jak wygląda, wszystkie domy są RACZEJ opuszczone, taki przysiółek-widmo.
Niestety podczas powrotu z Biedaszki odmówiła posłuszeństwa przednia przerzutka i trzeba było na Błoniach przewracać rower i co nie co poprawić. Mam nadzieję że nie zepsuła się całkiem.
Kilka zdjęć z Biedaszki:





A rano wybrałem się na Biedaszką, czyli przysiółek Starych Siołkowic położony tuż przy wale a właściwie wałku bo jest on tak niski i tak wąski, że nie ma co się dziwić że tam takie problemy były w 2010 roku.
Sam przysiółek wygląda jak wygląda, wszystkie domy są RACZEJ opuszczone, taki przysiółek-widmo.
Niestety podczas powrotu z Biedaszki odmówiła posłuszeństwa przednia przerzutka i trzeba było na Błoniach przewracać rower i co nie co poprawić. Mam nadzieję że nie zepsuła się całkiem.
Kilka zdjęć z Biedaszki:

Biedaszka© montana21

Biedaszka - opuszczony przysiółek Starych Siołkowic© montana21

Biedaszka - opuszczony przysiółek Starych Siołkowic© montana21

Biedaszka - opuszczony przysiółek Starych Siołkowic© montana21

Elektrownia Opole© montana21

Remont mostu na Budkowiczance między Starymi Kolniami a Popielowem© montana21
- DST 30.91km
- Teren 5.00km
- Czas 01:31
- VAVG 20.38km/h
- Sprzęt Giant boulder
- Aktywność Jazda na rowerze
Sobota, 13 lipca 2013
Nowe i Stare Siołkowice
Mimo nie do końca sprzyjającej pogody postanowiłem się wybrać na rower żeby trochę rozprostować kości.
Poruszałem się głównie po Starych i Nowych Siołkowicach oraz zahaczyłem o północno-wschodni Popielów.
W sumie te Nowe Siołkowice to całkiem fajna wioska, cicha, spokojna, na uboczu, pod lasem no i z ulicą Kupską .....





No i tu pojawił się największy problem, albo inaczej - DYLEMAT mojej dzisiejszej wycieczki: a mianowicie po wyjechaniu z polnych ścieżek dotarłem do rzeczki z dość nie do końca zachęcającą do skorzystania przeprawą. Przejść czy nie przejść?? Oto jest pytanie. Jednak zważywszy na to że wracać się to zbyt daleka droga zwłaszcza ze za chwilę miał być obiad no i zaczął kropić deszcz postanowiłem skorzystać z przeprawy. I oczywiście udało się ją pokonać.

Tak więc do widzenia!!!
Poruszałem się głównie po Starych i Nowych Siołkowicach oraz zahaczyłem o północno-wschodni Popielów.
W sumie te Nowe Siołkowice to całkiem fajna wioska, cicha, spokojna, na uboczu, pod lasem no i z ulicą Kupską .....

Kapliczka w Nowych Siołkowicach© montana21

Nowe Siołkowice ul. Kupska© montana21

Kusi ale trzeba mieć amortyzator© montana21

Gdzieś pomiędzy Starymi a Nowymi Siołkowicami© montana21

PKP Popielów© montana21
No i tu pojawił się największy problem, albo inaczej - DYLEMAT mojej dzisiejszej wycieczki: a mianowicie po wyjechaniu z polnych ścieżek dotarłem do rzeczki z dość nie do końca zachęcającą do skorzystania przeprawą. Przejść czy nie przejść?? Oto jest pytanie. Jednak zważywszy na to że wracać się to zbyt daleka droga zwłaszcza ze za chwilę miał być obiad no i zaczął kropić deszcz postanowiłem skorzystać z przeprawy. I oczywiście udało się ją pokonać.

Największy dylemat wycieczki© montana21
Tak więc do widzenia!!!

Auf Wiedersehen© montana21
- DST 17.54km
- Teren 3.50km
- Czas 00:53
- VAVG 19.85km/h
- Sprzęt Giant boulder
- Aktywność Jazda na rowerze
Środa, 10 lipca 2013
Stare Siołkowice
Dzisiaj pare wyjazdów po wsi, a konkretnie po jej południowej części.
Rano do sklepu i jeszcze raz do sklepu.
Wieczorem do Pizzerii Laury a po pizzy na wał przez Błonie i powrót do chałupy polniakami, które są całkiem niezłe i chyba trzeba będzie je w końcu porządnie wykorzystać.
Poniżej zdjęcie nad rzeką Żydówką, która po połączeniu z Budkowiczanką tworzy Sitnicę, przez którą wpada do Stobrawy a następnie poprzez Stobrawę wpada do Odry.



Rano do sklepu i jeszcze raz do sklepu.
Wieczorem do Pizzerii Laury a po pizzy na wał przez Błonie i powrót do chałupy polniakami, które są całkiem niezłe i chyba trzeba będzie je w końcu porządnie wykorzystać.
Poniżej zdjęcie nad rzeką Żydówką, która po połączeniu z Budkowiczanką tworzy Sitnicę, przez którą wpada do Stobrawy a następnie poprzez Stobrawę wpada do Odry.

Żydówka© montana21

Polniaki w Starych Siołkowicach© montana21

Panorama południowych Starych Siołkowic© montana21

Zachód słońca 9.07.2013© montana21
- DST 9.05km
- Teren 2.50km
- Czas 00:27
- VAVG 20.11km/h
- Sprzęt Giant boulder
- Aktywność Jazda na rowerze
Wtorek, 9 lipca 2013
Do Becka na górkę
Od wczoraj malujemy z dziadkiem więc za bardzo nie ma czasu na rower. Dziś jedynie do Becka, czyli do sklepu z materiałami budowlanymi po pigmenty.
- DST 2.33km
- Czas 00:06
- VAVG 23.32km/h
- Sprzęt Giant boulder
- Aktywność Jazda na rowerze
Niedziela, 7 lipca 2013
Na wczasy
Wczasy czas zacząć!! Dziś wybrałem się rowerem na tygodniowe wczasy. A gdzie? Nie do Kołobrzzegu (a szkoda), nie do Świnoujścia (a szkoda), nie do innych Szczecinów ani Międzyzdrojów, tylko do .... Starych Siołkowic. Oczywiście do dziadków.
Do Kołobrzegu może kiedy indziej się wybiorę i mam nadzieję że rowerem, bo Kołobrzeg to fajne miasto.
Tak więc po południu trasa Kościerzyce-Stare Siołkowice ( 2 pierwsze zdjęcia), a wieczorem chwila jeżdżenia po Starych Siołkowicach (trzecie zdjęcie).
Kołobrzeg jest spoko.
A wieczorem dziadek zaserwował jakiś soczek z agrestu (procentowy), który był całkiem niezły, wypity przy telewizyjnym koncercie z Kołobrzegu. Kołobrzeg jest fajny.

W trasie musiałem wyprzedzić (co jest rzadkością na tej trasie) watahę znudzonych rowerzystów (było ich 7 sztuk). Może to był peleton jakiegoś Tour de Coś tam? Na ich czele jechał 5-letni pędrak, który dymał ile sił w nogach.

Do Kołobrzegu może kiedy indziej się wybiorę i mam nadzieję że rowerem, bo Kołobrzeg to fajne miasto.
Tak więc po południu trasa Kościerzyce-Stare Siołkowice ( 2 pierwsze zdjęcia), a wieczorem chwila jeżdżenia po Starych Siołkowicach (trzecie zdjęcie).
Kołobrzeg jest spoko.
A wieczorem dziadek zaserwował jakiś soczek z agrestu (procentowy), który był całkiem niezły, wypity przy telewizyjnym koncercie z Kołobrzegu. Kołobrzeg jest fajny.

W drodze na wczasy© montana21
W trasie musiałem wyprzedzić (co jest rzadkością na tej trasie) watahę znudzonych rowerzystów (było ich 7 sztuk). Może to był peleton jakiegoś Tour de Coś tam? Na ich czele jechał 5-letni pędrak, który dymał ile sił w nogach.

Wataha znudzonych rowerzystów© montana21

Rondo w Starych Siołkowicach© montana21
- DST 26.77km
- Czas 01:09
- VAVG 23.28km/h
- Sprzęt Giant boulder
- Aktywność Jazda na rowerze