Wpisy archiwalne w miesiącu
Luty, 2013
Dystans całkowity: | 398.03 km (w terenie 19.00 km; 4.77%) |
Czas w ruchu: | 19:14 |
Średnia prędkość: | 20.69 km/h |
Liczba aktywności: | 20 |
Średnio na aktywność: | 19.90 km i 0h 57m |
Więcej statystyk |
Sobota, 16 lutego 2013
Krótki rozruch
Dosłownie chwila spędzona dziś na rowerze ze względu na paskudną pogodę, mokro i kropił deszcz.
ul.Zapłocie-Błonie(do wału)-Michała-Klapacz-Zapłocie
ul.Zapłocie-Błonie(do wału)-Michała-Klapacz-Zapłocie

W tle ul.Błonie w Starych Siołkowicach© montana21
- DST 6.05km
- Teren 1.00km
- Czas 00:17
- VAVG 21.34km/h
- Sprzęt Kross Trans Syberian
- Aktywność Jazda na rowerze
Piątek, 15 lutego 2013
Dobrzeń Wielki
No cóż, jakbym mógł nie odwiedzić choć raz wschodniej części Opolskiego megalopolis podczas wczasów u dziadka. tak więc dziś przy nieco już lepszej pogodzie wybrałem się na wycieczkę do Dobrzenia WIelkiego.
Trasa: ul.Zapłocie-Rondo-ul.Klapacz(poczta)-ul.Zapłocie a następnie Stare Siołkowice-Chróścice-Dobrzeń Wielki-Chróścice-Stare Siołkowice
Zasadnicze pytanie: Kiedy w końcu Dobrzeń Wielki zostanie miastem? Bo jak narazie jest olbrzymią wsią, a liczbą mieszkańców, szeroko pojętą sferą usług oraz siecią uliczną zasługuje na nadanie mu praw. Ale może to i lepiej że tych praw miejskich nie ma? Nie wiem, pożyjemy zobaczymy.
Parę fotek ze stolicy Opolskiego megalopolis:




Pomiędzy Chróścicami a Dobrzeniem Wielkim biegnie chodnik razem ze ścieżką rowerową - co ciekawe wszystko odśnieżone! Jako ciekawostkę dodam że wszystko boczne drogi w miejscowościach Opolskiego megalopolis są bardzo dobrze poodśnieżane, czego nie można już powiedzieć o drogach osiedlowych w miastach a przede wszystkim o ścieżkach rowerowych w miastach.
Trasa: ul.Zapłocie-Rondo-ul.Klapacz(poczta)-ul.Zapłocie a następnie Stare Siołkowice-Chróścice-Dobrzeń Wielki-Chróścice-Stare Siołkowice
Zasadnicze pytanie: Kiedy w końcu Dobrzeń Wielki zostanie miastem? Bo jak narazie jest olbrzymią wsią, a liczbą mieszkańców, szeroko pojętą sferą usług oraz siecią uliczną zasługuje na nadanie mu praw. Ale może to i lepiej że tych praw miejskich nie ma? Nie wiem, pożyjemy zobaczymy.
Parę fotek ze stolicy Opolskiego megalopolis:

Urząd Gminy w Dobrzeniu Wielkim© montana21

Blokowiska w Dobrzeniu Wielkim© montana21

Drewniany kościółek w Dobrzeniu Wielkim© montana21

Nawet Tesco mają w Dobrzeniu Wielkim© montana21
Pomiędzy Chróścicami a Dobrzeniem Wielkim biegnie chodnik razem ze ścieżką rowerową - co ciekawe wszystko odśnieżone! Jako ciekawostkę dodam że wszystko boczne drogi w miejscowościach Opolskiego megalopolis są bardzo dobrze poodśnieżane, czego nie można już powiedzieć o drogach osiedlowych w miastach a przede wszystkim o ścieżkach rowerowych w miastach.

Droga Chróścice - Dobrzeń Wielki© montana21
- DST 30.55km
- Teren 1.00km
- Czas 01:30
- VAVG 20.37km/h
- Sprzęt Kross Trans Syberian
- Aktywność Jazda na rowerze
Czwartek, 14 lutego 2013
Pizzeria Laura
Wybrałem się po pizze na kolację do pobliskiej pizzerii. Do pizzerii Zapłocie-Piastowska-Rondo-Michała-Błonie a powrót Zaciszem gdzie jest lodowisko.
Przez cały dzień dziadek męczył się z naprawieniem oświetlenia na dynamo w Krossie no i mniej więcej się udało ale i tak uważam że takie oświetlenie to dziadostwo.


Przez cały dzień dziadek męczył się z naprawieniem oświetlenia na dynamo w Krossie no i mniej więcej się udało ale i tak uważam że takie oświetlenie to dziadostwo.

Na Rondzie.© montana21

A oto dzisiejsza kolacja.© montana21

Pizzeria Laura© montana21
- DST 1.50km
- Czas 00:05
- VAVG 18.00km/h
- Sprzęt Kross Trans Syberian
- Aktywność Jazda na rowerze
Poniedziałek, 11 lutego 2013
Stare i Nowe Siołkowice
Paskudna ta pogoda zimowa, mogłaby się już w końcu skończyć, bo nie mam siły w niej jeździć rowerem tak o bez żadnego konkretnego powodu i celu.
Jutro ma sypać śnieg więc pewnie w ogóle nie wyjdę na rower no ale zobaczymy.
Trasa: Stare Siołkowice - Żwirownia Siołkowice - Nowe Siołkowice

Jutro ma sypać śnieg więc pewnie w ogóle nie wyjdę na rower no ale zobaczymy.
Trasa: Stare Siołkowice - Żwirownia Siołkowice - Nowe Siołkowice

Żwirownia Siołkowice© montana21

Kross nad Brynicą w Starych Siołkowicach, dzielnica Klapacz.© montana21
- DST 11.91km
- Teren 1.00km
- Czas 00:32
- VAVG 22.34km/h
- Sprzęt Kross Trans Syberian
- Aktywność Jazda na rowerze
Niedziela, 10 lutego 2013
Herzlich wilkommen at Alt Schalkendorf - Na wczasy
Kościerzyce-Stare Siołkowice
Egzaminy zdane, sesja zakończona - czas na wczasy, a gdzie - oczywiście u dziadka i babci w Starych Siołkowicach. Tydzień jeżdżenia w innym otoczeniu, po tzw. "Opolskim megalopolis".

Egzaminy zdane, sesja zakończona - czas na wczasy, a gdzie - oczywiście u dziadka i babci w Starych Siołkowicach. Tydzień jeżdżenia w innym otoczeniu, po tzw. "Opolskim megalopolis".

Wczasy czas zacząć© montana21

Na trasie do Starych Siołkowic© montana21
- DST 21.80km
- Czas 00:55
- VAVG 23.78km/h
- Sprzęt Kross Trans Syberian
- Aktywność Jazda na rowerze
Piątek, 8 lutego 2013
Kross na śmietniku + Diana
Cały dzień kręciłem się na rowerze jedynie w granicach wioski. M.in. było to po listy, 2 razy do babci i wywieźć butelki do specjalnego kosza.
Tym samym Kross wylądował na śmietnisku, ale tylko oczywiście na chwilkę zaparkował tam kiedy wrzucałem butelki.
Kiedy wróciłem ze śmietniska, wypuściłem na chwilę mojego psa Dianę, która zapozowała do 2 zdjęć, później już uciekła.
Na koniec jeszcze będzie zdjęcie moich rękawic rowerowych na okres ujemnych temperatur. Rekawice są w barwach "Pansłowiańskich", trochę już mocno obryzgane błotem, kurzem i innym brudem.



Tym samym Kross wylądował na śmietnisku, ale tylko oczywiście na chwilkę zaparkował tam kiedy wrzucałem butelki.
Kiedy wróciłem ze śmietniska, wypuściłem na chwilę mojego psa Dianę, która zapozowała do 2 zdjęć, później już uciekła.
Na koniec jeszcze będzie zdjęcie moich rękawic rowerowych na okres ujemnych temperatur. Rekawice są w barwach "Pansłowiańskich", trochę już mocno obryzgane błotem, kurzem i innym brudem.

Oto Pani Diana© montana21

Jeszcze raz Diana© montana21

Kross na śmietnisku© montana21

Barwy Pansłowiańskie© montana21
- DST 11.15km
- Teren 1.50km
- Czas 00:32
- VAVG 20.91km/h
- Sprzęt Kross Trans Syberian
- Aktywność Jazda na rowerze
Czwartek, 7 lutego 2013
Normalny czwartek
Najpierw do sklepu, następnie do Brzegu do COM-u ale nic ciekawego tam nie zobaczyłem. Nawet nie chciało mi się już kręcić po osiedlach bo zimno było i wróciłem do domu. Później jeszcze raz do sklepu.
A most na kanale robią pełną parą, jak tak dalej pójdzie to dłużej oni się będą bawić z tym zastępczym mostem niż później z postawieniem nowego tego właściwego już.


A most na kanale robią pełną parą, jak tak dalej pójdzie to dłużej oni się będą bawić z tym zastępczym mostem niż później z postawieniem nowego tego właściwego już.

Budowa idzie do przodu© montana21

2 styczeń 2013© montana21

7 Luty 2013.© montana21
- DST 14.26km
- Teren 2.00km
- Czas 00:43
- VAVG 19.89km/h
- Sprzęt Kross Trans Syberian
- Aktywność Jazda na rowerze
Środa, 6 lutego 2013
Lubsza i okolice
Dzisiaj wybrałem się na wycieczkę po gminie Lubsza.
Najpierw przez Pisarzowice do Piastowic a następnie do Lubszy. Pogoda na początku była dobra, bez wiatru, słonecznie tylko trochę zimno. W samej Lubszy pojeźdizłem nieco po uliczkach tej miejscowości, niestety zaczął wzmagać się wiatr. Nic ciekawego w tej Lubszy (bo w Lubszy co drugi to głupszy) nie ma, no może oprócz słynnego Skorpiona.
Obrałem więc kierunek Dobrzyń. W momencie zachmurzyło się całkowicie, zaczął wiać silny wiatr (akurat prosto w twarz) i nawet prószył śnieg. Zaraz po wyjeździe z Lubzy zrobiłem chwilowy postój w nadziei że ta niewielka chmura przejdzie i wiatr się choć trochę uspokoi. Chmura przeszła ale wiać nie przestało, więc ruszyłem dalej w trasę.
Wyszło słońce a po kilkuset metrach przy drodze napotkałem niewsyoki wał na którym była siatka szczelnie coś ogradzająca. Zatrzymałem się więc i wspiąłem się na ten mini wał i muszę przyznać że w pierwszej chwili byłem w niemałym szoku. Wśród szczerych pól uprawnych i nielicznych kęp drzew i krzaków za siatką był duży staw. Mało tego na "wybrzeżu" stało kilka dość luksusowych domków letniskowych a sam staw - ktoś sobie stworzył własny system hydrograficzny. Znajdowało się na nim sporo wysp, które łączyły liczne mostki i kładki, między wsypami były kanały łączące "otwarte części" tego obiektu hydrograficznego (zdjęcia poniżej słabej jakości z tego względu że robione telefonem i w dodatku pod słońce). Pojechałem dalej mając nadzieję że będzie lepsze dojście ale zamiast tego napotkałem dość poważną przeszkodę jaką był biegnący w moją stronę groźny wilczur. W dodatku nikogo nigdzie nie było więc sytuacja zrobiła się nieciekawa ale na szczęście jechał jakiś samochód i zaczął trąbić na psa kiedy ten chciał przebiec przez ulicę, to psa wystraszyło i przestał się mną interesować. Cóż to jest za miejsce tak szczelnie ogrodzone i pilnowane przez takie stwory??
Dalsza część trasy do Dobrzynia i dalej z Dobrzynia do Szydłowic to dalsza walka z bocznym już wiatrem. Od Szydłowic do domu już jechałem z wiatrem.
Przebieg trasy: Kościerzyce-Pisarzowice-Piastowice-Lubsza-Dobrzyń-Szydłowice-Myśliborzyce-Michałowice-Pisarzowice-Kościerzyce
Kilka zdjęć z wycieczki:








Najpierw przez Pisarzowice do Piastowic a następnie do Lubszy. Pogoda na początku była dobra, bez wiatru, słonecznie tylko trochę zimno. W samej Lubszy pojeźdizłem nieco po uliczkach tej miejscowości, niestety zaczął wzmagać się wiatr. Nic ciekawego w tej Lubszy (bo w Lubszy co drugi to głupszy) nie ma, no może oprócz słynnego Skorpiona.
Obrałem więc kierunek Dobrzyń. W momencie zachmurzyło się całkowicie, zaczął wiać silny wiatr (akurat prosto w twarz) i nawet prószył śnieg. Zaraz po wyjeździe z Lubzy zrobiłem chwilowy postój w nadziei że ta niewielka chmura przejdzie i wiatr się choć trochę uspokoi. Chmura przeszła ale wiać nie przestało, więc ruszyłem dalej w trasę.
Wyszło słońce a po kilkuset metrach przy drodze napotkałem niewsyoki wał na którym była siatka szczelnie coś ogradzająca. Zatrzymałem się więc i wspiąłem się na ten mini wał i muszę przyznać że w pierwszej chwili byłem w niemałym szoku. Wśród szczerych pól uprawnych i nielicznych kęp drzew i krzaków za siatką był duży staw. Mało tego na "wybrzeżu" stało kilka dość luksusowych domków letniskowych a sam staw - ktoś sobie stworzył własny system hydrograficzny. Znajdowało się na nim sporo wysp, które łączyły liczne mostki i kładki, między wsypami były kanały łączące "otwarte części" tego obiektu hydrograficznego (zdjęcia poniżej słabej jakości z tego względu że robione telefonem i w dodatku pod słońce). Pojechałem dalej mając nadzieję że będzie lepsze dojście ale zamiast tego napotkałem dość poważną przeszkodę jaką był biegnący w moją stronę groźny wilczur. W dodatku nikogo nigdzie nie było więc sytuacja zrobiła się nieciekawa ale na szczęście jechał jakiś samochód i zaczął trąbić na psa kiedy ten chciał przebiec przez ulicę, to psa wystraszyło i przestał się mną interesować. Cóż to jest za miejsce tak szczelnie ogrodzone i pilnowane przez takie stwory??
Dalsza część trasy do Dobrzynia i dalej z Dobrzynia do Szydłowic to dalsza walka z bocznym już wiatrem. Od Szydłowic do domu już jechałem z wiatrem.
Przebieg trasy: Kościerzyce-Pisarzowice-Piastowice-Lubsza-Dobrzyń-Szydłowice-Myśliborzyce-Michałowice-Pisarzowice-Kościerzyce
Kilka zdjęć z wycieczki:

Wyborna droga z Pisarzowic do Piastowic© montana21

Pisarzowice-Piastowice© montana21

Dopływ Śmieszki w Piastowicach© montana21

Pogorszenie pogody za Lubszą© montana21

Dziwny obiekt hydrograficzny między Dobrzyniem a Lubszą© montana21

Było tam kilka wsyp i łączących je mostków© montana21

Między wyspami było kilka kanałów© montana21

Śmieszka a we wcześniejszym biegu Moszczanka© montana21

Kościół w Szydłowicach© montana21
- DST 31.09km
- Teren 2.00km
- Czas 01:20
- VAVG 23.32km/h
- Sprzęt Kross Trans Syberian
- Aktywność Jazda na rowerze
Wtorek, 5 lutego 2013
Po egzaminie ostatnim
Odrazu po powrocie z egzaminu trzeba było objechać sesję. Po co oblewać lepiej objechać rowerem. Chwilę sobie pojeździłem przed obiadem. Byłem m.in. w Złotówce oraz wstąpiłem nad dawną Florydę a obecnie Rozlewisko, czyli ośrodek w Kościerzycach.

Floryda, czyli Rozlewisko© montana21
- DST 9.28km
- Teren 1.00km
- Czas 00:24
- VAVG 23.20km/h
- Sprzęt Kross Trans Syberian
- Aktywność Jazda na rowerze
Poniedziałek, 4 lutego 2013
Rozruch Krossa
Po 29 dniach w końcu odpaliłem Krossa. Licznik był już zakurzony prawie jak błotnik w Giancie. Jak to mawia dziadek "trzeba jeździć bo zardzewieje" (on to mawia odnośnie aut). Chwilę po wiosce pojeźdizłem i podjechałem nad Odrę, która po pierwszym od kilku miesięcy wezbraniu już się obniża.

Obniżająca się już po wezbraniu Odra© montana21
- DST 10.08km
- Teren 4.00km
- Czas 00:29
- VAVG 20.85km/h
- Sprzęt Kross Trans Syberian
- Aktywność Jazda na rowerze