Informacje

  • Wszystkie kilometry: 51277.64 km
  • Km w terenie: 5753.37 km (11.22%)
  • Czas na rowerze: 100d 14h 38m
  • Prędkość średnia: 20.55 km/h
  • Więcej informacji.

>Moja strona<



Staty - obecny rok

button stats bikestats.pl

Poprzednie lata

2019 button stats bikestats.pl 2018 button stats bikestats.pl 2017 button stats bikestats.pl 2016 button stats bikestats.pl 2015 button stats bikestats.pl 2014 button stats bikestats.pl 2013 button stats bikestats.pl 2012 button stats bikestats.pl 2011 button stats bikestats.pl

Zaliczone gminy



Najdłuższe wycieczki

1.Konurbacja Górnośląska (16.09.2014).

2.Kaskada Nysy Kłodzkiej (25.08.2014).

3.Częstochowa (22.05.2018).


Flag Counter

Moje rowery


Szukaj

Znajomi

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy montana21.bikestats.pl

Archiwum

Linki

Wpisy archiwalne w miesiącu

Październik, 2018

Dystans całkowity:500.44 km (w terenie 95.50 km; 19.08%)
Czas w ruchu:25:03
Średnia prędkość:19.98 km/h
Liczba aktywności:18
Średnio na aktywność:27.80 km i 1h 23m
Więcej statystyk
Sobota, 13 października 2018

Brzeg + okolica





Przed południem do Brzegu na jakieś małe zakupy, wyszło ze 20 km. Później ostatnie koszenie trawy w tym roku. Pogoda była tak piękna, że końcówka koszenia była niemal w biegu żeby wyjść jeszcze na rower. No i wyszedłem, miała być chwilka jeżdżenia a wyszło ok. 30 km po okolicy. Powrót już w ciemności.




Ul. Fabryczna w Brzegu © montana21

Tuż przed zachodem słońce wszystko ozłociło © montana21
  • DST 50.06km
  • Teren 18.00km
  • Czas 02:34
  • VAVG 19.50km/h
  • Sprzęt Diamant D300
  • Aktywność Jazda na rowerze
Piątek, 12 października 2018

Po okolicy




Pogoda piękna a tu jeździć nie można bo remonty na zmianę z pracą. Dzisiaj jednak udało się pojeździć, w sumie 2 razy.

Pierwszy raz wsiadłem na roweryk w południe, ciepełko, krótkie spodenki i koszuleczka - lato. Trochę wiało ale kręciłem się po okolicznych "akwenach" wodnych w poszukiwaniu barw jesieni, których niestety u mnie jest mało. Za to jaka czysta woda w Babim Lochu, normalnie szok bo to takie nieduże bajoro, w którym kiedyś pływałem nie raz i nie dwa. Dzisiaj jak zobaczyłem taką wodę to też zachciało się popływać, tylko nie ta pora roku.
Drugi raz jeździłem tuż po zachodzie słońca a dokładniej zrobiłem trasę przez Złotówkę, Piastowice, Lubszę i Pisarzowice. Było już chłodno ale za to nie wiało. Jak widać po średniej prędkości, były to wycieczki bardzo spokojne - trzeba się cieszyć pogodą póki jest taka dobra.





Staw Kamienny © montana21

Babi Loch © montana21

Czysty Babi Loch © montana21

Nad Babim Lochem © montana21

Judengrab © montana21

Floryda © montana21
  • DST 35.19km
  • Teren 12.00km
  • Czas 01:59
  • VAVG 17.74km/h
  • Sprzęt Diamant D300
  • Aktywność Jazda na rowerze
Poniedziałek, 8 października 2018

Brzeg



Do Brzegu do brico, apteki, lidla, herta. Dzisiejszym wyzwaniem było upchanie zakupów w plecaku, takich problemów jeszcze nie miałem ale jakoś poszło. Choć i tak wszystkiego nie kupiłem bo zapomniałem ... .
  • DST 18.21km
  • Teren 1.00km
  • Czas 00:51
  • VAVG 21.42km/h
  • Sprzęt Diamant D300
  • Aktywność Jazda na rowerze
Niedziela, 7 października 2018

Świątynia Matyldy





Przy tak pięknej, przede wszystkim bardzo ciepłej jesiennej pogodzie i dniu wolnym w pracy, postanowiłem zrealizować jedną z wycieczek z "listy". Padło na stawy hodowlane w okolicach Pokoju z główną atrakcją wycieczki, polegającą na odnalezieniu zagadkowej świątyni Matyldy w parku angielskim.

Ruszyłem w południe w kierunku Chróścic. Tempo było dość niskie, chociaż jechałem z wiatrem. W Chróścicach zmiana kierunku jazdy, gdzie pojechałem przez las do Kup a dalej już ruchliwą drogą przez Ładzę, Krzywą Górę do Winnej Góry, gdzie znajdują się cele tej wycieczki. Po dojechaniu do stawów zrobiłem krótką przerwę i kilka zdjęć. Wszystkie stawy mają swoje nazwy i są tam m.in. Staw Szwedzki, Staw Pauliny, Staw Anny, Staw Heleny, Staw Matyldy, Staw Wilhelminy. Ostatnie wymienione dwa stawy, często mają mylone nazwy lub łączone w jeden staw i używane wtedy są obie nazwy. Jednak są to dwa odrębne obiekty. Generalnie jest tam ładnie i przyjemnie.

Przyszedł w końcu czas na odnalezienie tej tajemniczej świątyni Matyldy. Problem polegał na tym, że wg mapy już przejechałem to miejsce i nie było żadnej leśnej ścieżki w tamtym kierunku. W końcu wszedłem (bo o jechaniu raczej nie było mowy) i zacząłem się przedzierać w kierunku, w którym powinna być świątynia. Po jakiś 200 metrach znalazłem i od razu zaskoczenie, bo nie tak to sobie wyobrażałem, w sensie świątynię, która okazała się całkowicie niedostępna bo otoczona niewielkim stawem a raczej bagnem bez żadnego mostku, czyli można powiedzieć świątynia Matyldy znajduje się na wyspie, która ma wygląd kopuły bo sam obiekt jest położony mniej więcej 10 metrów nad całym terenem. Z opisów historycznych dowiedziałem się, że świątynię Matyldy wybudował w połowie XIX wieku, książę Heinrich Friedrich Eugen (mieszkający w Pokoju) po śmierci swojej żony ... Matyldy. Sam park angielski powstał pod koniec XVIII wieku i ciągnie się aż do centrum Pokoju. Odkryłem również inne ciekawe obiekty, o których innym razem kiedy znowu tam pojadę na dokładniejsze "badania". Niestety robiąc zdjęcie świątyni Matyldy, rozładował się telefon i zdjęć dalej już nie mogłem robić.

Podsumowując muszę stwierdzić, że z każdym kolejnym pobytem w Pokoju, odkrywam jak ważna i niezwykle interesująca była to miejscowość w XVIII i XIX wieku, kiedy to w Pokoju istniał zamek, uzdrowisko a także powstawały zabytkowe parki i ogrody. Na pewno muszę tam jeszcze wrócić i dowiedzieć się wcześniej więcej o historii tej miejscowości z tamtych wieków a może odkryję jeszcze więcej ciekawych obiektów.




Staw Wilhelminy © montana21

Staw Wilhelminy po raz drugi © montana21

Staw Heleny (z wału przy Stawie Wilhelminy) © montana21

Świątynia Matyldy © montana21
  • DST 77.58km
  • Teren 7.50km
  • Czas 03:50
  • VAVG 20.24km/h
  • Sprzęt Kross Evado 4.0
  • Aktywność Jazda na rowerze
Piątek, 5 października 2018

Brzeg




Późnym popołudniem wybrałem się do Brzegu do aldika. Z dnia na dzień robi się znowu coraz cieplej, jest słonecznie, dlatego też do Brzegu jechałem "terenowo". W Brzegu wstąpiłem do Parku Wolności zrobić pętlę nowymi asfaltowymi alejkami no i przy okazji odkryłem jakąś taką ścieżynkę widoczną na zdjęciach. Nie jest to w żaden sposób oznakowane, czyli nie wiadomo czy to dla rowerzystów, pieszych, biegaczy a może to jeszcze co innego ? Ale wygląda naprawdę nieźle a jeszcze lepiej się tam jeździ rowerem, im szybciej tym lepiej. Długość to ma jakieś kilkaset metrów i trzeba uważać bo wyskoczyła mi biegaczka z naprzeciwka zza drzewa, gorzej gdyby to był rozpędzony rower ... .





Można pośmigać © montana21

Fajna ścieżynka © montana21
  • DST 25.06km
  • Teren 10.00km
  • Czas 01:20
  • VAVG 18.80km/h
  • Sprzęt Diamant D300
  • Aktywność Jazda na rowerze
Czwartek, 4 października 2018

Wioska i okolica

Wczoraj i dzisiaj po wiosce.
  • DST 13.04km
  • Teren 3.00km
  • Czas 00:47
  • VAVG 16.65km/h
  • Sprzęt Diamant D300
  • Aktywność Jazda na rowerze
Wtorek, 2 października 2018

Brzeg


Późnym popołudniem do paczkomatu po paczuchę. Dzisiaj już zimno i wietrznie, nie fajnie. 
  • DST 19.87km
  • Teren 5.00km
  • Czas 00:58
  • VAVG 20.56km/h
  • Sprzęt Diamant D300
  • Aktywność Jazda na rowerze
Poniedziałek, 1 października 2018

Brzeg



W południe do Brzegu w kilka miejsc. Pogoda fajna, ale jakoś mało barwna ta tegoroczna jesień.
  • DST 22.86km
  • Teren 5.00km
  • Czas 01:13
  • VAVG 18.79km/h
  • Sprzęt Diamant D300
  • Aktywność Jazda na rowerze

Blogi rowerowe na www.bikestats.pl