Piątek, 12 października 2018
Po okolicy
Pogoda piękna a tu jeździć nie można bo remonty na zmianę z pracą. Dzisiaj jednak udało się pojeździć, w sumie 2 razy.
Pierwszy raz wsiadłem na roweryk w południe, ciepełko, krótkie spodenki i koszuleczka - lato. Trochę wiało ale kręciłem się po okolicznych "akwenach" wodnych w poszukiwaniu barw jesieni, których niestety u mnie jest mało. Za to jaka czysta woda w Babim Lochu, normalnie szok bo to takie nieduże bajoro, w którym kiedyś pływałem nie raz i nie dwa. Dzisiaj jak zobaczyłem taką wodę to też zachciało się popływać, tylko nie ta pora roku.
Drugi raz jeździłem tuż po zachodzie słońca a dokładniej zrobiłem trasę przez Złotówkę, Piastowice, Lubszę i Pisarzowice. Było już chłodno ale za to nie wiało. Jak widać po średniej prędkości, były to wycieczki bardzo spokojne - trzeba się cieszyć pogodą póki jest taka dobra.

Staw Kamienny© montana21

Babi Loch© montana21

Czysty Babi Loch© montana21

Nad Babim Lochem© montana21

Judengrab© montana21

Floryda© montana21
- DST 35.19km
- Teren 12.00km
- Czas 01:59
- VAVG 17.74km/h
- Sprzęt Diamant D300
- Aktywność Jazda na rowerze
Komentarze
Wczoraj widziałam kolesia, który kąpał się w jeziorze. Jak widać sezon nie został jeszcze zakończony.
anka88 - 16:58 poniedziałek, 15 października 2018 | linkuj
Coraz więcej takich czystych akwenów w Polsce....to cieszy.
grigor86 - 18:14 sobota, 13 października 2018 | linkuj
Komentuj