Informacje

  • Wszystkie kilometry: 51277.64 km
  • Km w terenie: 5753.37 km (11.22%)
  • Czas na rowerze: 100d 14h 38m
  • Prędkość średnia: 20.55 km/h
  • Więcej informacji.

>Moja strona<



Staty - obecny rok

button stats bikestats.pl

Poprzednie lata

2019 button stats bikestats.pl 2018 button stats bikestats.pl 2017 button stats bikestats.pl 2016 button stats bikestats.pl 2015 button stats bikestats.pl 2014 button stats bikestats.pl 2013 button stats bikestats.pl 2012 button stats bikestats.pl 2011 button stats bikestats.pl

Zaliczone gminy



Najdłuższe wycieczki

1.Konurbacja Górnośląska (16.09.2014).

2.Kaskada Nysy Kłodzkiej (25.08.2014).

3.Częstochowa (22.05.2018).


Flag Counter

Moje rowery


Szukaj

Znajomi

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy montana21.bikestats.pl

Archiwum

Linki

Wpisy archiwalne w miesiącu

Marzec, 2016

Dystans całkowity:490.77 km (w terenie 35.00 km; 7.13%)
Czas w ruchu:23:22
Średnia prędkość:21.00 km/h
Liczba aktywności:18
Średnio na aktywność:27.27 km i 1h 17m
Więcej statystyk
Środa, 16 marca 2016

Brzeg + okolica






Rano jak się trochę ociepliło to ruszyłem do Brzegu. Dawno nie było już tak fajnej pogody, choć wiatr mimo, że słaby to strasznie kręcił i często przeszkadzał. Ale za to słonecznie, sucho i w końcu kilka stopni więcej. W Brzegu miałem kilka miejsc do objechania m.in. lidl, poczta i sklepy w centrum. Na początku jednak odkryłem miejscówkę, w której jeszcze nigdy nie byłem. Znajduje się ona za Zamkiem Piastów Śl. przy Odrze. Jest tam ciekawa brama, zwana Odrzańską. Na ścieżkach jest tam mnóstwo rozbitego szkła więc szybko uciekałem stamtąd. Wróciłem do domu w południe i po chwili odpoczynku pierwszy raz od kilku tygodni poszliśmy z Dianą na wycieczkę, jeszcze pieszą bo jest błoto na polnych drogach. 

A późnym popołudniem pojeździłem jeszcze chwilę po okolicy, najpierw pojechałem na betonówkę nad Odrę i dojechałem tak aż do śluzy w Brzegu. Tam dojrzałem barkę, która niedawno tonęła na Odrze, jakieś 1,5-2 km w górę rzeki. Była tam też nyska jednostka pchająca i żółty podnośnik (zdjęcie pod słońce ale nie było innej miejscówki). Reszta ładunku leży nadal w miejscu tonięcia. 

Na samej betonówce sporo wielkich kałuż a krótki odcinek bez płyt betonowych jest strasznie zabłocony. Ale za to prawie w ogóle już nie wiało dzięki czemu można było poczuć ciepło a także zapach wiosny. Słońce już zachodziło, robiło się coraz zimniej więc pojechałem jeszcze w stronę Złotówki i wróciłem do domu bo nie miałem oświetlenia a mijałem 2 razy policaje. 


Odra i most z innej perspektywy © montana21

Brama Odrzańska przy Zamku Piastów Śl. w Brzegu © montana21

Znowu stawiają jakieś budy © montana21

Jest i słynna tonąca barka © montana21
  • DST 41.46km
  • Teren 8.00km
  • Czas 02:04
  • VAVG 20.06km/h
  • Sprzęt Diamant D300
  • Aktywność Jazda na rowerze
Wtorek, 15 marca 2016

Wioska i Brzeg






W południe po powrocie autem z Tyńca, zastałem w drzwiach kartkę od listonosza. Szybko się przebrałem i ruszyłem rowerem go szukać. Objechałem całą wieś ale go nie znalazłem, czego się spodziewałem bo było już dosyć późno. Po drodze odwiedziłem babcie i czym prędzej wróciłem do domu bo wiał bardzo zimny wiatr, co przy 2 stopniach na plusie nie było zbyt przyjemne. 

Średnio późnym popołudniem pojechałem do Brzegu do lidla. Od soboty nie kupuję pieczywa na wiosce w sklepie, w którym dotychczas kupowałem z kilku powodów. Ogólnie chyba przestanę tam chodzić. W Brzegu na jednym z osiedli musiałem wymusić na spaliniarzu, żeby ustąpił mi pierwszeństwa. Trzeba edukować tych brzeskich kierowców, którzy jeżdżą na pamięć i "bo tak się tu jeździ". 


Szaro, buro i ponuro; błoto, wiatr © montana21
  • DST 26.45km
  • Teren 1.00km
  • Czas 01:16
  • VAVG 20.88km/h
  • Sprzęt Diamant D300
  • Aktywność Jazda na rowerze
Poniedziałek, 14 marca 2016

Brzeg






Po kilku dniach przerwy w końcu trochę się pojeździło. W końcu dzisiaj było sucho a nawet słonecznie przez większą część dnia. Niby było też dość niezła temperatura bo jakieś 7-8 stopni ale mimo to było chłodno w podczas powrotu z Brzegu, po godzinie 18, było już zimno. W Brzegu szukałem placówki Inpostu, żeby wysłać polecone z biletami. Niestety po odnalezieniu tejże placówki już drugi raz dzisiaj zostałem odprawiony z kwitkiem a nawet bez. Rano byłem autem w Lubszy w tej sprawie w tamtejszym POK a rowerem w oddziale Inpost w Brzegu. Tak jak do paczkomatów nic nie mam bo działają naprawdę dobrze, to wysłanie listu w POK to kompletna ściema. Niestety trzeba nadal korzystać z tej nieszczęsnej poczty pl. 


Mały Rynek w Brzegu © montana21
  • DST 26.93km
  • Teren 0.50km
  • Czas 01:20
  • VAVG 20.20km/h
  • Sprzęt Diamant D300
  • Aktywność Jazda na rowerze
Czwartek, 10 marca 2016 Kategoria Znaczki Turystyczne

Nysa






Wycieczka turystyczna po trzecim co do wielkości mieście woj. opolskiego, czyli po Nysie. Celowo nie brałem roweru ponieważ istotą tej wycieczki było zebranie trzech znaczków turystycznych jakie dostępne są w Nysie oraz odbiór książki a także zbieranie biletów.

Znaczki w Nysie są trzy, dwa dotyczą obiektów sakralnych a trzeci to Bastion św. Jadwigi. Znaczki prezentują miejsca najbardziej znane w Nysie, szczególnie jeśli chodzi o Bazylikę, która jest wręcz wizytówką miasta. W Bastionie można było zwiedzić różne ekspozycje, jednak nie skorzystałem i na zakupie znaczka poprzestałem. Natomiast znaczek z wizerunkiem Kościoła św. Piotra i Pawła jest dostępny w Biurze Nyskiej Drogi św. Jakuba, gdzie jest całkiem niezły sklepik z wieloma dość niecodziennymi produktami. 

W międzyczasie udałem się do Nyskiego Domu Kultury, żeby odebrać książkę pt. "Pogranicze Opowiada", która jest darmowym egzemplarzem rozprowadzanym właśnie przez Nyski Dom Kultury. W skrócie ta książka to syntetyczny przekrój historyczno-geograficzny przez pogranicze polsko-czeskie w regionie nyskim. Więcej nie wiem, muszę przeczytać.

Trzeci cel dzisiejszej wycieczki to zbieranie biletów komunikacji miejskiej. Na początek kilka kupiłem w kiosku a resztę znajdywałem na przystankach i chodnikach. Przejechałem się też kilak razy autobusami komunikacji miejskiej. Na koniec odwiedziłem jedyna w mieście kasę biletową MZK i o dziwo Pani chyba mnie pamiętała z poprzedniej wizyty. Po krótkiej rozmowie otrzymałem kilka ciekawych "fantów" biletowych z MZK Nysa m.in. elektroniczną kartę miejską, bilet miesięczny oraz bilet jednorazowy ale bez numeru seryjnego. Wszystko oczywiście gratisowo. Dodatkowo Pani powiedziała, że będzie odkładać dla mnie skasowane bilety i jak kiedyś tam będę w Nysie to mogę wpaść to mi wtedy da te bilety ;D. 

Niestety wycieczka nie udała się w 100 %. W obie strony była wprowadzona autobusowa komunikacja zastępcza bo opolski oddział Przewozów Regionalnych ma duże problemy z taborem, który jest w naprawie. Komfort jazdy autobusem w porównaniu z szynobusami jest katastrofalnie niższy. Dodatkowo autobus jechał prawie pół godziny dłużej niż pociąg bo musiał dojechać do każdej stacji, więc czasami było to kluczenie tam i z powrotem. Dobrze, że nie brałem roweru.


Bazylika na żywo © montana21

Bazylika na znaczku © montana21

Kościół św. Piotra i Pawła na żywo © montana21

Znaczkowy kościół © montana21

Bastion św. Jadwigi © montana21

Bastion na znaczku © montana21
Środa, 9 marca 2016

Wioska i Brzeg






Wczesnym popołudniem pojeździłem chwilę po wsi i najbliższej okolicy. Chciałem pojechać na Odrę ale na drodze dojazdowej do wału było tyle błota, mimo że to był asfalt, że zrezygnowałem z brudzenia ledwo co wyczyszczonego roweru. Mogła by się już ta pogodowa kaszanka zakończyć, pewnie się skończy wtedy kiedy nie będzie czasu na rower. 

A wieczorem do Brzegu. Dosyć szybko przeleciałem przez miasto, zaliczając po drodze sklep. Podczas powrotu było już solidnie zimno. A wszędzie pełno policji się kręciło, na mieście, między miastem a Pisarzowicami i na wioskach. Szukają czegoś czy co ?


W tle Czepielowice © montana21
  • DST 34.31km
  • Teren 1.50km
  • Czas 01:35
  • VAVG 21.67km/h
  • Sprzęt Diamant D300
  • Aktywność Jazda na rowerze
Poniedziałek, 7 marca 2016

Deszczowy Brzeg






Późnym popołudniem wybrałem się na wycieczkę do Brzegu bo nie wiało i nie padało i tak miało być do końca dnia. Jak się przebierałem to zaczął kropić deszcz. Mimo to wsiadłem na rower i ruszyłem. Najpierw pojechałem do Myśliborzyc a później już prosto do Brzegu. Cały czas mocno kropiło a w Brzegu już lekko padało. W zachodniej części miasta zaczęło padać dosyć solidnie. Natomiast we wschodniej części miasta nadal tylko kropiło. I tak przemęczyłem te nieco ponad 30 km w mokrych warunkach choć miało być sucho, lekko i przyjemnie bo bez wiatru. Był to też pierwszy test dla kurtki w deszczowych warunkach i jak najbardziej test udany. Jutro ma być jeszcze gorzej, więc pewnie jutro będzie dzień bez roweru.


Deszczowo w Brzegu na Rynku © montana21
  • DST 31.71km
  • Teren 1.00km
  • Czas 01:30
  • VAVG 21.14km/h
  • Sprzęt Diamant D300
  • Aktywność Jazda na rowerze
Niedziela, 6 marca 2016

PKP Brzeg






Kilka km zrobiłem w południe ale tylko kilka bo pogoda była zła; wiało zimny wiatr i padał deszcz. Wieczorem, po 18, postanowiłem podjechać do Brzegu na PKP pooglądać kilka pociągów. Już tak nie wiało i nie padało ale zrobiło się zimno.  W czasie 20 minut przez stację w Brzegu przewinęło się 5 pociągów. Dwa tylko przeleciały, m.in. pendolino do Warszawy. Oprócz tego zatrzymywał się pociąg z każdej "parafii". W sumie miało być 6 składów ale TLK Sztygar z Lublina był opóźniony 30 minut. Poczekałem tylko na "Matejkę", bo on mnie najbardziej interesował i się nie zawiodłem bo przyjechał z "dziewiątką" na czele.


Oba perony na stacji w Brzegu © montana21

Wjeżdżający regio rel. Kędzierzyn-Koźle - Wrocław Główny © montana21

Przelatujący EIP rel. Wrocław Główny - Warszawa Wschodnia © montana21

Oczekujący regio "Student" rel. Nysa - Wrocław Główny © montana21

Intercity "Matejko" rel. Wrocław Główny - Przemyśl Główny/Lwów © montana21
  • DST 22.39km
  • Teren 3.50km
  • Czas 01:05
  • VAVG 20.67km/h
  • Sprzęt Diamant D300
  • Aktywność Jazda na rowerze
Czwartek, 3 marca 2016

Brzeg






Popołudniowa wycieczka do Brzegu do rowerowego. Miałem pojechać przed południem ale po nocnych opadach było bardzo mokro i nadal trochę siąpiło więc pojechałem autem. W rowerowym okazało się, że akurat klocki są zamówione i przyjdą po południu, stąd umówiłem się na popołudnie. Wyjechałem po 16 i właśnie zaczynało kropić. Lekki deszczyk towarzyszył mi praktycznie przez całą wycieczkę ale był na tyle słaby, że nie byłem zbytnio mokry. 

Klocki kupione. Dodatkowo zapytałem o amortyzator a konkretnie o drobne luzy na goleniach, czy są one konieczne do likwidacji czy można jeszcze trochę na nich pojeździć do następnego przeglądu, do którego się przymierzam za miesiąc-dwa. Mechanik powiedział, że są to takie luzy, z którymi można jeździć spokojnie. Zresztą nawet tego nie czuję w jeździe i przy hamowaniu w porównaniu do poprzedniego amora, gdzie hamowanie było dość ciekawe.


Śniegu tyle jakby to był stadion Karkonoszy Jelenia Góra © montana21
  • DST 21.51km
  • Czas 01:02
  • VAVG 20.82km/h
  • Sprzęt Diamant D300
  • Aktywność Jazda na rowerze
Środa, 2 marca 2016

Brzeg podwójnie






Dzisiaj dwa razy do Brzegu. Pierwszy raz wczesnym popołudniem a głównym celem był debiut wysyłania i nadawania paczki w paczkomacie. Chyba pozytywny. Drugi raz późnym popołudniem zobaczyć w empiku czy jest już nowy numer "Sudetów". Ku mojemu zdziwieniu był. Oprócz tego jakieś 3 km zrobiłem w poniedziałek i we wtorek, kiedy to jeździłem do babci i do sklepu.

Konieczna jest wymiana klocków hamulcowych w Diamancie. Po dosyć mokrym styczniu i lutym starły się prawie całkowicie. Trzeba więc wymienić bo znowu dostanę opierdziel od mechanika, że hamowałem metalem o metal. Chociaż w sumie to już nie ten mechanik i nie ta atmosfera. Może jutro uda się to zrobić.


Wjazd do Brzegu (jedyny od północy) © montana21
  • DST 35.33km
  • Teren 0.50km
  • Czas 01:41
  • VAVG 20.99km/h
  • Sprzęt Diamant D300
  • Aktywność Jazda na rowerze

Blogi rowerowe na www.bikestats.pl