Wtorek, 15 marca 2016
Wioska i Brzeg
W południe po powrocie autem z Tyńca, zastałem w drzwiach kartkę od listonosza. Szybko się przebrałem i ruszyłem rowerem go szukać. Objechałem całą wieś ale go nie znalazłem, czego się spodziewałem bo było już dosyć późno. Po drodze odwiedziłem babcie i czym prędzej wróciłem do domu bo wiał bardzo zimny wiatr, co przy 2 stopniach na plusie nie było zbyt przyjemne.
Średnio późnym popołudniem pojechałem do Brzegu do lidla. Od soboty nie kupuję pieczywa na wiosce w sklepie, w którym dotychczas kupowałem z kilku powodów. Ogólnie chyba przestanę tam chodzić. W Brzegu na jednym z osiedli musiałem wymusić na spaliniarzu, żeby ustąpił mi pierwszeństwa. Trzeba edukować tych brzeskich kierowców, którzy jeżdżą na pamięć i "bo tak się tu jeździ".

Szaro, buro i ponuro; błoto, wiatr© montana21
- DST 26.45km
- Teren 1.00km
- Czas 01:16
- VAVG 20.88km/h
- Sprzęt Diamant D300
- Aktywność Jazda na rowerze
Komentarze
Nie ma jeszcze komentarzy. Komentuj