Poniedziałek, 23 marca 2020
Kategoria Stobrawski Park Krajobrazowy
Wietrzny powrót + terenowo
Przed południem zapakowałem Talona do auta i pojechałem do Starych Siołkowic na ul. Górną do mechanika. Auto zostawione i do domu wracam Giantem. Przy okazji sprawdziłem jak się nowy rower pakuje do auta - to w kwestii wyjazdów na Wzgórza Niemczańsko-Strzelińskie (lub ewentualnie w Sudety gdzie pociągiem nie dojadę), żeby pohasać po górkach i pagórkach. Wyszło sprawnie.
Ze względu na wiatr postanowiłem wracać przez Karłowice. Trochę za ciepło się ubrałem, bo mimo że były jakieś 3-4 stopnie i silny wiatr to jednak przy bezchmurnym niebie słonko mocno ogrzewało. Mimo wszystko jechało się całkiem dobrze, na tyle że postanowiłem przetestować pierwszy raz Talona w terenie i wjechałem do lasów Stobrawskiego Parku Krajobrazowego. Dopiero tam się okazało, że to jest "miejsce przeznaczenia" tego roweru, który czuł się chyba jak ryba w wodzie. Szedł jak dziki po leśnych drogach, kamienistych i wyboistych. Trochę obawiałem się tak grubych/szerokich opon ale w terenie jest rewelacja, opony "robią robotę". Teraz tylko czekać na jakąś lepszą pogodę i wyjazd w wyżej wymienione obszary (oczywiście oprócz pogody dobrze by było, żeby ta zaraz się skończyła bo póki co opcja z pociągiem odpada). Przy okazji dobrego słońca i tła porobiłem kilka zdjęć.
Po południu zrobiłem jeszcze rundkę podobną jak wczoraj Diamantem i miałem niezłe porównanie jak się spisują w terenie oba rowery :).
Ze względu na wiatr postanowiłem wracać przez Karłowice. Trochę za ciepło się ubrałem, bo mimo że były jakieś 3-4 stopnie i silny wiatr to jednak przy bezchmurnym niebie słonko mocno ogrzewało. Mimo wszystko jechało się całkiem dobrze, na tyle że postanowiłem przetestować pierwszy raz Talona w terenie i wjechałem do lasów Stobrawskiego Parku Krajobrazowego. Dopiero tam się okazało, że to jest "miejsce przeznaczenia" tego roweru, który czuł się chyba jak ryba w wodzie. Szedł jak dziki po leśnych drogach, kamienistych i wyboistych. Trochę obawiałem się tak grubych/szerokich opon ale w terenie jest rewelacja, opony "robią robotę". Teraz tylko czekać na jakąś lepszą pogodę i wyjazd w wyżej wymienione obszary (oczywiście oprócz pogody dobrze by było, żeby ta zaraz się skończyła bo póki co opcja z pociągiem odpada). Przy okazji dobrego słońca i tła porobiłem kilka zdjęć.
Po południu zrobiłem jeszcze rundkę podobną jak wczoraj Diamantem i miałem niezłe porównanie jak się spisują w terenie oba rowery :).

Panorama "centrum" Starych Siołkowic© montana21

Podwodny świat Stobrawskiego Stawu© montana21

Talon w swoim żywiole© montana21
- DST 50.79km
- Teren 18.50km
- Czas 02:25
- VAVG 21.02km/h
- Sprzęt Giant Talon 1 LTD
- Aktywność Jazda na rowerze
Komentarze
Komentuj