Wtorek, 8 listopada 2016
Wioska i Brzeg
Od rana było tak słonecznie, że mimo braku czasu musiałem choć chwilę pojeździć po okolicy i poszukać jeszcze resztek kolorowej jesieni. Niestety na rower udało się wyjść dopiero po 13 kiedy naszło już sporo chmur i słońce pojawiało się już rzadko. Pojechałem na betonówkę co było nie do końca dobrym wyborem bo było tam sporo błota i wielkich kałuż więc bez tylnego błotnika musiało często zwalniać.
Późnym popołudniem, jak już zrobiło się ciemno, pojechałem do Brzegu. Dość szybka rundka przez miasto, odwiedziłem tylko jeden sklep, dzięki czemu szybko i sprawnie wróciłem do domu. Podczas wyjazdu z miasta, jeszcze przed mostem na Odrze, z bocznej uliczki wyskoczył na "nowym i szpanerskim" rowerze gość w wieku 20-30 lat. Pomijam fakt, że za nic miał jakiekolwiek istniejące przepisu o ruchu drogowym. Gorsze było to, że wjechał na DK 39 i jechał ulicą przez 2 kilometry aż do Pisarzowic, bez żadnego oświetlenia, w szarej bluzie i bez żadnych odblasków. Dodatkowo miał na tym pustym i gupim łbie słuchawki więc pewnie nawet nie słyszał jak większość aut na niego trąbiło (choć może i nawet słyszał ale nic sobie z tego nie robił). Takich ludzi powinno się eliminować z życia społecznego.

Resztki barwnej jesieni© montana21
- DST 34.64km
- Teren 5.00km
- Czas 01:42
- VAVG 20.38km/h
- Sprzęt Diamant D300
- Aktywność Jazda na rowerze
Komentarze
Nie ma jeszcze komentarzy. Komentuj