Sobota, 15 sierpnia 2015
Okoliczna pętla
Po południu przyszła burza (w końcu), która jak się okazało burzą nie była, tylko słabo popadało. Ale wystarczyło żeby temperatura się obniżyła i mimo dużej wilgotności, wieczorem wsiadłem na rower. Już po 2-3 km byłem oblepiony tą wilgocią ale jechało się dobrze bo było chłodno w porównaniu do ostatnich dni. Pojechałem pętle przez Czepielowice, Nowe Kolnie i Babi Loch a na koniec już tak na spokojnie pojechałem nad Odrę i na Florydę, czyli standard wioskowy. Jakąś godzinę po powrocie przyszła już prawdziwa burza, z ok. 10 minutową ulewą a po niej spokojnym deszczykiem.
Tymczasem Evado jeszcze nie został do końca wyczyszczony, choć już sam rower stoi cały, czysty i złożony ale jeszcze pierdółki typu koszyk na bidon i światełka zostały do przykręcenia, no i pompowanie opon. A podczas czyszczenia zdejmowałem oba koła, dzięki czemu znacznie łatwiej było dojść do wielu zakamarków. Po założeniu przedniego koła okazało się, że tarcza hamulca dosyć mocno ociera o klocki i hamuje. Na szczęście przednią tarczówkę mniej więcej wiem jak regulować i problem rozwiązałem. Z tyłu takiego problemu nie było choć samo założenie koła była wyzwaniem, zabrakło kilku rąk do trzymania koła, ramy, łańcucha, przerzutki, bagażnika i celowania tarczą jednocześnie. Mam nadzieję, że nie będzie żadnych problemów podczas jazdy.

Osiedle na Florydzie© montana21
- DST 21.04km
- Teren 6.50km
- Czas 00:54
- VAVG 23.38km/h
- Sprzęt Diamant D300
- Aktywność Jazda na rowerze
Komentarze
Nie ma jeszcze komentarzy. Komentuj