Wpisy archiwalne w miesiącu
Kwiecień, 2019
| Dystans całkowity: | 501.08 km (w terenie 138.00 km; 27.54%) |
| Czas w ruchu: | 25:52 |
| Średnia prędkość: | 19.37 km/h |
| Liczba aktywności: | 17 |
| Średnio na aktywność: | 29.48 km i 1h 31m |
| Więcej statystyk | |
Środa, 10 kwietnia 2019
Serwisowo
Do babci po rower cioci, którym wróciłem do domu i go trochę przeczyściłem, napompowałem i nasmarowałem.
- DST 1.80km
- Czas 00:06
- VAVG 18.00km/h
- Aktywność Jazda na rowerze
Wtorek, 9 kwietnia 2019
Kategoria Stobrawski Park Krajobrazowy
Okoliczna pętla
Wieczorna przejażdżka na Białą drogę do lasu SPK. Na razie lato się skończyło i wróciło chłód i zimny wiatr a od jutra ma być jeszcze gorzej. Mimo to jak zwykle wyjątkowo dobrze siedziało się na bardzo wygodnej ławeczce nad Stobrawskim Stawem, to zawsze jest najprzyjemniejsza część wycieczki. Szkoda tylko, że jak usiądę to jest już późno a czas przyspiesza i trzeba po chwili się zbierać.
Wygodna nad stawem© montana21
- DST 22.42km
- Teren 4.00km
- Czas 01:04
- VAVG 21.02km/h
- Sprzęt Kross Evado 4.0
- Aktywność Jazda na rowerze
Poniedziałek, 8 kwietnia 2019
Brzeg
W południe pojechałem do Brzegu, do lidla i herta. Pogoda fajna i przyjemna jeszcze była to pokręciłem się nad Odrą w obie strony od Brzegu. Powrót betonówką.
- DST 24.50km
- Teren 7.00km
- Czas 01:16
- VAVG 19.34km/h
- Sprzęt Diamant D300
- Aktywność Jazda na rowerze
Piątek, 5 kwietnia 2019
Kategoria Stobrawski Park Krajobrazowy, Leśne bunkry
Leśny bunkier
No i po wczorajszej wiośnie, dzisiaj przyszło lato. Cały weekend mam pracujący no to musiałem wykorzystać dobrą pogodę i najeździć się dzisiaj. Trochę jeszcze wiało dlatego też zacząłem planować trasę lasami, plany kilka razy zmieniałem już jadąc, przez co odkryłem kilka nowych dla mnie dróg leśnych o fajnej nawierzchni a dodatkowo odkryłem to co chciałem znaleźć w dalszej części sezonu - bunkry z czasów II wojny światowej ukryte w lasach pomiędzy Lubszą a Jelczem-Laskowice. Dzisiaj przejeżdżałem nieopodal jednego z nich więc zostawiłem rower przy drodze i zagłębiłem się w las. No i znalazłem, dość ciekawy obiekt, kiedyś poszukam pozostałe bunkry i coś jeszcze interesującego, też z II wojny. Trasa ogólnie z domu przez Błota, Borucice, Lubszę i Stobrawę, dużo km w terenie i duże zadowolenie. Wieczorem podjechałem jeszcze do babci.
No to do lasu© montana21
Nieco gorszy fragment© montana21
Coraz mniej lasu w lesie© montana21
Nad Smortawą© montana21
Nowo odkryta droga© montana21
Leśny bunkier© montana21
Bunkier z II wojny św,© montana21
Odpoczynek© montana21
- DST 60.03km
- Teren 23.50km
- Czas 02:54
- VAVG 20.70km/h
- Sprzęt Kross Evado 4.0
- Aktywność Jazda na rowerze
Czwartek, 4 kwietnia 2019
Wiosna
W końcu prawdziwa wiosna nastała ale na rower wyszedłem dopiero wieczorem jak wiatr nieco się uspokoił. Po za tym całkiem ciepło i pojeździłem chwilę po okolicy m.in. objechałem Babi Loch.
Nad Odrą© montana21
Babi Loch© montana21
- DST 15.22km
- Teren 1.50km
- Czas 00:50
- VAVG 18.26km/h
- Sprzęt Kross Evado 4.0
- Aktywność Jazda na rowerze
Wtorek, 2 kwietnia 2019
Kategoria Znaczki Turystyczne
Legnica i Świdnica
Rano rowerem do Brzegu, który zostawiłem pod stacją i ruszyłem do pociągu a pociągiem do Legnicy, pierwszego głównego celu dnia. We Wrocławiu przesiadka w Koleje Dolnośląskie, którymi dotarłem do Legnicy. Tam miałem 2 godziny czasu do następnego pociągu. Uzupełniłem braki znaczkowe w liczbie 3 sztuk, czyli zamek piastowski, wieżę bramy głogowskiej i akademia rycerska. Zamek nawet robi wrażenie, większy niż ten w Brzegu, który mam pod nosem, obok zamku stoi wieża bramy głogowskiej - fragment dawnych obwarowań miejskich. Obszedłem centrum miasta i na koniec wróciłem na legnicki dworzec kolejowy, który mimo że się sypie z każdej strony (oprócz budynku) to jest wg mnie piękny, widać i czuć dawne dobre czasy na kolei. Najlepsza jest hala peronowa (jedna z kilku hal peronowych w Polsce) z peronami i całą infrastrukturą, mam nadzieję że remontu szybko nie będzie bo dworzec (jeden z moich ulubionych) straci swoją magię. To tutaj Koleje Dolnośląskie mają swoją siedzibę.
W końcu podjechał mój pociąg i musiałem wsiadać, szynobus Kolei Dolnośląskich, którym pojechałem przez Jawor, Strzegom i Jaworzynę Śląską do Świdnicy, drugiej atrakcji dnia. W Świdnicy miałem większe braki kolekcjonerskie - 4 nowe znaczki turystyczne i kilka nowych biletów komunikacji miejskiej. Świdnica to bardzo ładne miasto o bogatej historii, pełne zabytków, wśród których przede wszystkim należy zobaczyć katedrę i słynny kościół Pokoju - zabytek UNESCO. W Świdnicy jest również bardzo ładny Rynek i wiele kamienic rozsianych po całym mieście. Przepięknie prezentuje się po remoncie budynek głównego dworca kolejowego w Świdnicy, leżącego na magistrali podsudeckiej, której kolejny fragment poznałem na odcinku Legnica - Jaworzyna Śląska. Do zaliczenia z tej linii mam jeszcze fragmenty Świdnica Miasto - Kamieniec Ząbkowicki i Prudnik - Kędzierzyn-Koźle. Bardzo ciekawa linia położona u "podnóża" Sudetów.
Ze Świdnicy przez Jaworzynę Śląską wróciłem do Wrocławia i po przesiadce do Brzegu, gdzie wskoczyłem na rower i polami wróciłem do domu, kończąc pełen wrażeń dzień (przetestowałem kolejną nową aplikację na rower - navime).
Zamek Piastowski w Legnicy© montana21
Wieża Bramy Głogowskiej w Legnicy© montana21
Akademia Rycerska w Legnicy© montana21
Legnica - dworzec kolejowy© montana21
Legnica - hala peronowa© montana21
Dawne czasy© montana21
Legnicka hala peronowa i Impuls KD© montana21
Na legnickim dworcu© montana21
Świdnica - katedra św. Stanisława i Wacława© montana21
Fragment świdnickiego Rynku© montana21
Świdnica Miasto - dworzec kolejowy© montana21
Na dworcu Świdnica Miasto© montana21
Wrocław Główny© montana21
- DST 16.67km
- Teren 5.00km
- Czas 00:51
- VAVG 19.61km/h
- Sprzęt Diamant D300
- Aktywność Jazda na rowerze
Poniedziałek, 1 kwietnia 2019
Kategoria Stobrawski Park Krajobrazowy
Brzeg + okolica
W południe skoczyłem do Brzegu, lidl, poczta i martes, żeby w końcu kupić jakieś nowe buty do aktywności rowerowej i w lekkie góry (czyli Sudety ;)). Ciężko wybrać buty, żeby były dobre i na rower i w góry ale takie lekkie trekkingowe mogą być. No i wieczorem chociaż za bardzo nie chciało mi się już wychodzić na rower to jednak chciałem przetestować butki na rowerku. Z czasem na pewno się przyzwyczaję jak się dopasują do stopy, a jutro test na wycieczce pieszej, kolejowo-miejskiej.
Cały dzień wiał chłodny a nawet zimny wiatr, za to było czyste niebo, słoneczko świeciło i była bardzo dobra widzialność, wieczorem pooglądałem Ślężę (ok. 55 km) i Góry Sowie (ok. 75 km).
Staw Kamienny© montana21
- DST 38.28km
- Teren 13.00km
- Czas 02:03
- VAVG 18.67km/h
- Sprzęt Diamant D300
- Aktywność Jazda na rowerze