Wpisy archiwalne w miesiącu
Wrzesień, 2014
Dystans całkowity: | 1161.29 km (w terenie 116.31 km; 10.02%) |
Czas w ruchu: | 55:52 |
Średnia prędkość: | 20.79 km/h |
Liczba aktywności: | 30 |
Średnio na aktywność: | 38.71 km i 1h 51m |
Więcej statystyk |
Poniedziałek, 22 września 2014
Transport nr 1
Zbliża się początek roku akademickiego i postanowiłem, że w tym roku nie będę zawozić tobołów autem tylko na 2 razy rowerem bo i tak musiałem od razu mieć 2 rowery. I tak pierwszy transport pojechałem evado z wielkim, pełnym i ciężkim plecakiem.
- DST 14.24km
- Czas 00:46
- VAVG 18.57km/h
- Sprzęt Kross Evado 4.0
- Aktywność Jazda na rowerze
Niedziela, 21 września 2014
W Siołkowicach nad Brynicą ...
Około południa kilka km po wsi, jakaś taka pogoda była niezbyt ciekawa do jazdy. A późnym popołudniem powrót do domu pod wiatr chociaż jechało się dobrze, momentami zaczynało już kropić ale uniknąłem deszczu.
W Siołkowicach nad Brynicą© montana21
Drogą łącząca Młyńską z Nową Młyńską© montana21
- DST 28.88km
- Teren 1.50km
- Czas 01:17
- VAVG 22.51km/h
- Sprzęt Diamant D300
- Aktywność Jazda na rowerze
Sobota, 20 września 2014
Stare Siołkowice
Tradycyjnie w sobotę po południu do Siołkowic. Jechało się dobrze i przyjemnie z bocznym lekkim wiatrem. Przy wjeździe do Starych Kolni z bocznej drogi wyskoczył traktor z dwoma przyczepami więc była pierwsza okazja w tym roku na jazdę w tunelu. Traktor rozpędził się do 40 km/h i przez kilometr jechało się świetnie. Jednak później zbyt wiele niekorzystnych czynników nałożyło się na siebie, straciłem jakieś 20 m i tunel i przy 38 km/h dostałem mocny opór powietrza. Drugi raz jadę diamantem do Siołkowic i drugi raz trochę szkoda, że nie jechałem evado bo mógłbym jeszcze go złapać. Ale trudno widać ten rok ma być słaby pod tym względem.
- DST 22.36km
- Czas 00:58
- VAVG 23.13km/h
- Sprzęt Diamant D300
- Aktywność Jazda na rowerze
Piątek, 19 września 2014
Rolniczy wieczór
Wieczorem wybrałem się z Dianą na spokojną wycieczkę po koszeniu trawy. Było ciepło, jakieś 19-20 stopni, wiatr który w dzień był silny i porywisty uspokoił się i zamienił w lekki, ciepły i przyjemny powiew. Szkoda, że tak szybko się ciemno robi przy zachodzie słońca.
Rolniczy wieczór© montana21
Wieczorna olejarnia© montana21
- DST 4.60km
- Teren 4.60km
- Czas 00:25
- VAVG 11.05km/h
- Sprzęt Diamant D300
- Aktywność Jazda na rowerze
Czwartek, 18 września 2014
Polder Rybna - Stobrawa
Celem dzisiejszej wycieczki było dotarcie i odnalezienie śluzy polderu. Wybierałem się na taką wycieczkę już od chyba 2 lat. Niedawno będąc w Popielowskiej Koloni widziałem z daleka śluzę otwarcia jednak nie było czasu żeby podjechać bliżej, kiedyś na pewno tam pojadę. Dzisiaj szukałem śluzy tej na końcu polderu na wysokości Stobrawy (miejscowości). Była dosyć mocno ukryta i droga do niej była mocno zarośnięta ale dotarłem, odnalazłem i zobaczyłem. Jest w nieco dziwnym miejscu ale może tak musi być, a wał czołowy polderu (ostatnie zdjęcie), na którym jest ta śluza jest strasznie płaski i niski, dużo niższy od wałów bocznych. Wał bo raczej zaporą tego nazwać nie można. Sama śluza prezentuje się dość ciekawie, chociaż przepustowości dużej to ona nie ma ale w sumie po co większa ?
Wycieczkę musiałem zakończyć, a właściwie wracać do domu nieco szybciej niż planowałem bo zacząłem się dziwnie czuć. Jakby mnie brało jakieś przeziębienie. Niestety chyba jutrzejszy atak na Biskupią Kopę trzeba będzie przełożyć.
Dolina Odry© montana21
Śluza polderu Rybna - Stobrawa© montana21
Śluza z drugiej storny© montana21
Śluza od strony polderu© montana21
Mechanizmy śluzowe© montana21
Wał czołowy polderu© montana21
- DST 25.10km
- Teren 6.00km
- Czas 01:15
- VAVG 20.08km/h
- Sprzęt Diamant D300
- Aktywność Jazda na rowerze
Środa, 17 września 2014
Okolica i z Dianą
Przed obiadem pojeździłem trochę tak na rozruszanie wzdłuż Odry tam i z powrotem. Piękna wrześniowa pogoda trwa, już pomijając ten wiatr. A wieczorem jeszcze wycieczka z Dianą.
Betonówka© montana21
Odra nadal lekko wezbrana© montana21
Zachody na polniakach© montana21
- DST 19.74km
- Teren 15.00km
- Czas 01:19
- VAVG 14.99km/h
- Sprzęt Diamant D300
- Aktywność Jazda na rowerze
Wtorek, 16 września 2014
Kategoria Gminobranie
Konurbacja Górnośląska
No i kolejny rekord w długości wycieczki. Nie sądziłem, że jeszcze w tym roku uda się tyle zrobić km na raz ale da się. I do 200 bym doszedł ale wróciłem do domu o 20:10, czyli już po ciemku i nie chciało mi się już dalej kręcić. Ale i tak jestem bardzo zadowolony z tego dystansu, w przyszłym roku trzeba będzie pobić. To była już 9 setka w tym roku, chociaż setka to trochę mało powiedziane.
Zaliczone gminy (13): Dąbrowa Górnicza, Będzin, Sosnowiec, Katowice, Chorzów, Świętochłowice, Ruda Śląska, Zabrze, Gliwice, Pyskowice, Wielowieś, Toszek, Jemielnica.
Trasa: Dąbrowa Górnicza - Będzin - Sosnowiec - Katowice - Chorzów - Świętochłowice - Ruda Śląska - Zabrze - Gliwice - Pyskowice - Zacharzowice - Toszek - Błotnica Strzelecka - Centawa - Warmątowice - Strzelce Opolskie - Opole - Stare Siołkowice - Kościerzyce. No i rano na pociąg do Brzegu, który był opóźniony 30 minut.
Tak więc byłem dzisiaj w 14 miastach, w tym aż 8 o liczbie ludności > 100 tys. Od Dąbrowy Górniczej do Gliwic jechało się dosyć wolno bo 60 km zrobiłem w 4 godziny. Ale wiadomo cały czas miasta, których nie znałem więc żeby nie zabłądzić trzeba było mocno się rozglądać, chociaż i tak pobłądziłem w Będzinie ale na szczęście jest GPS w komórce więc nie było problemu. "Przejścia" między miastami wiadomo: jedno się kończy następne zaczyna, były w miarę płynne oprócz jednego. Katowice - Chorzów dla rowerzysty nie znającego tych miast nie było to zbyt ciekawe przeżycie. Generalnie Chorzów najbardziej mnie rozczarował i chyba najmniej się podobał. A najbardziej co się podobało ? Oczywiście Katowice z pięknym centrum ;d. A drugie w kolejności to Zabrze. Reszta to taka średniawka dla mnie.
Po wyjeździe z tego górnośląskiego młyna zaczęły się pagórki i miałem wrażenie że większość to były podjazdy, długie, niby łagodne i bardzo męczące a w dodatku w szczerym polu. Tak było od Pyskowic przez Zacharzowice, Toszek prawie aż do Strzelec Op. Chociaż po wjechaniu na DK 94 w Toszku na super szerokie pobocza, gdzie centralnie zaczęło wiać w plecy jechało się wybornie. I tak aż do Opola. Krótki postój u dziadków w Siołkowicach i ruszyłem do domu już po 19, po zmroku. Załączyłem lampki i do domu dojechałem po 20 już w całkowitych ciemnościach. Ale im było później tym chłodniej i tym lepiej się jechało chociaż zmęczenie rosło.
Spodek z kolejkami pod kasami© montana21
Dąbrowa Górnicza© montana21
W Będzinie 1© montana21
W Będzinie 2© montana21
Sosnowiec 1© montana21
Sosnowiec 2© montana21
Katowice i gitara© montana21
Katowice - centrum© montana21
Centrum Katowic© montana21
I jeszcze raz Katowice© montana21
Rozbabrany Stadion Śląski w Chorzowie© montana21
W Chorzowie© montana21
Świętochłowice© montana21
Ruda Śląska Chebzie© montana21
Zabrze - wjazd do centrum© montana21
W Gliwicach© montana21
Gliwice - centrum© montana21
Rynek w Pyskowicach© montana21
Toszek - rynek© montana21
Łopolszczyzna© montana21
I na koniec Opole© montana21
- DST 184.58km
- Teren 3.00km
- Czas 08:18
- VAVG 22.24km/h
- Sprzęt Kross Evado 4.0
- Aktywność Jazda na rowerze
Poniedziałek, 15 września 2014
Wioska
Wieczorem chwilę pojeździłem po wsi m.in. do babci, na Florydę i PGR.
Na Florydzie© montana21
- DST 10.01km
- Czas 00:28
- VAVG 21.45km/h
- Sprzęt Kross Evado 4.0
- Aktywność Jazda na rowerze
Niedziela, 14 września 2014
Żwirownia Siołkowice i powrót
Rano pojeździłem sobie w okolicach Żwirowni Siołkowice. Nadal wysoka wilgotność ale robi się coraz cieplej i pojawia się słońce. Po południu powrót do domu już w lepszych warunkach wilgotnościowych i co najważniejsze wiatr zmienił kierunek na wschodni to po pierwsze wracało się teoretycznie z wiatrem a przede wszystkim po drugie trzeba będzie w tygodniu to wykorzystać, zwłaszcza że ma być niezła pogoda.
Trasa: St. Siołkowice - żwirownia - St. Siołkowice - Popielów PKP - Karłowice - Stobrawa - Kościerzyce
Żwirownia Siołkowice© montana21
Jakieś stare wysypisko© montana21
Koło St. Siołkowic© montana21
Popielów, ul. Dworcowa© montana21
Pomnik przyrody na trasie Popielów - Karłowice© montana21
- DST 41.39km
- Teren 4.50km
- Czas 01:46
- VAVG 23.43km/h
- Sprzęt Diamant D300
- Aktywność Jazda na rowerze
Sobota, 13 września 2014
Stare Siołkowice
Tradycyjnie w sobotę po południu pojechałem na nockę do St. Siołkowic. Jechało się dobrze bo z wiatrem ale nie bardzo dobrze bo cały czas utrzymuje się wysoka wilgotność powietrza. Gdybym pojechał Evado może byłby rekord czasowy. Ale za to pierwszy raz Diamant zawitał w Siołkowicach.
Siołkowickie pejzaże© montana21
- DST 22.30km
- Czas 00:47
- VAVG 28.46km/h
- Sprzęt Diamant D300
- Aktywność Jazda na rowerze