Wpisy archiwalne w miesiącu
Czerwiec, 2013
Dystans całkowity: | 92.82 km (w terenie 10.70 km; 11.53%) |
Czas w ruchu: | 05:09 |
Średnia prędkość: | 18.02 km/h |
Liczba aktywności: | 11 |
Średnio na aktywność: | 8.44 km i 0h 28m |
Więcej statystyk |
Piątek, 7 czerwca 2013
Sytuacja hydrologiczna - piątek
Odra na wysokości Brzegu osiągnęła już punkt kulminacyjny, fala wezbraniowa właśnie przeszła. Stan wody to 555 cm.
Nic szczególnego się nie dzieje, wylało dosyć sporo za wałem, betonówka w większości pod wodą no i tyle w tym temacie.







Nic szczególnego się nie dzieje, wylało dosyć sporo za wałem, betonówka w większości pod wodą no i tyle w tym temacie.

Betonówka pod wodą© montana21

Podtopiony las© montana21

Pomiędzy betonówką a Brzegiem© montana21

Pomiędzy betonówką a Brzegiem© montana21

Pomiędzy betonówką a Brzegiem© montana21

Pomiędzy betonówką a Brzegiem© montana21

Diana też sprawdza stan wody !© montana21

Pomiędzy betonówką a Brzegiem© montana21
- Aktywność Chodzenie
Czwartek, 6 czerwca 2013
Sytuacja hydrologiczna - czwartek
Tak jak przypuszczałem Odra osiągnęła stan alarmowy w Brzegu wczesnym rankiem.
Podejrzewałem że już nie dojadę betonówką do miejsc, które wczoraj znalazły się na zdjęciach ale jednak się udało, trzeba było pokonać jedną kilkudziesięciometrową kałużę. Stąd można porównać dwa pierwsze zdjęcia z tymi wczorajszymi.
Wody oczywiście przybyło od wczoraj nieco ponad pół metra. Podczas postoju w miejscu ze zdjęcia nr 1 przyjechali a Państwowej Służby Hydrologiczno-Meteorologicznej, czyli IMGW. Na przyczepce łódka, którą zrzucili do wody. Jeden z panów z IMGW w pewnym momencie zwrócił się do mnie takimi słowami "A kolega jak chce stąd jeszcze wyjechać to radzę już bo to jest woda wezbraniowa". Na szczęście powstrzymałem się od wyśmiania go choć mało brakowało, odpowiedziałem jedynie "Spokojnie, regularnie sprawdzam stan wody i orientuję się w bieżącej sytuacji". Mogłem dodać że studiuję geografię i tematyka powodzi nie jest mi obca ale IMGW chyba by to nie zainteresowało. Oni mają swój świat i swoją bajkę. Zrzucili łódkę i popłynęli pod prąd.
Po południu początek betonówki tuż za wałem już był pod wodą więc drugi raz już nie dojechałem do miejsca ze zdjęcia 1. Ostatnie 2 fotki zrobione z wąłu tuż przed Babim Lochem.








Podejrzewałem że już nie dojadę betonówką do miejsc, które wczoraj znalazły się na zdjęciach ale jednak się udało, trzeba było pokonać jedną kilkudziesięciometrową kałużę. Stąd można porównać dwa pierwsze zdjęcia z tymi wczorajszymi.
Wody oczywiście przybyło od wczoraj nieco ponad pół metra. Podczas postoju w miejscu ze zdjęcia nr 1 przyjechali a Państwowej Służby Hydrologiczno-Meteorologicznej, czyli IMGW. Na przyczepce łódka, którą zrzucili do wody. Jeden z panów z IMGW w pewnym momencie zwrócił się do mnie takimi słowami "A kolega jak chce stąd jeszcze wyjechać to radzę już bo to jest woda wezbraniowa". Na szczęście powstrzymałem się od wyśmiania go choć mało brakowało, odpowiedziałem jedynie "Spokojnie, regularnie sprawdzam stan wody i orientuję się w bieżącej sytuacji". Mogłem dodać że studiuję geografię i tematyka powodzi nie jest mi obca ale IMGW chyba by to nie zainteresowało. Oni mają swój świat i swoją bajkę. Zrzucili łódkę i popłynęli pod prąd.
Po południu początek betonówki tuż za wałem już był pod wodą więc drugi raz już nie dojechałem do miejsca ze zdjęcia 1. Ostatnie 2 fotki zrobione z wąłu tuż przed Babim Lochem.

Wdzierająca się Odra© montana21

Betonówka© montana21

Goście z IMGW© montana21

Ekipa w komplecie© montana21

IMGW sobie pływa© montana21

Wezbrana Odra© montana21

Początek betonówki© montana21

Odra tuż przed Babim Lochem© montana21

Odra tuż przed Babim Lochem© montana21
- Aktywność Chodzenie
Środa, 5 czerwca 2013
Sytuacja hydrologiczna na "moim terenie"
Sytuacja hydrologiczna na "moim terenie" czyli po północnej stronie Odry od Opola do Brzegu robi się coraz "ciekawsza".
Odra w Brzegu przekroczyła już stan ostrzegawczy i zbliża się do stanu alarmowego, który przewiduję że osiągnie w nocy lub jutro rano.
Na pierwszym poniższym zdjęciu widać, że Odra już się powoli wdziera na tereny zalewowe.
Drugie zdjęcie to "betonówka" z coraz większymi kałużami, prawdopodobnie jutro już będzie nie przejezdna.

Odra w Brzegu przekroczyła już stan ostrzegawczy i zbliża się do stanu alarmowego, który przewiduję że osiągnie w nocy lub jutro rano.
Na pierwszym poniższym zdjęciu widać, że Odra już się powoli wdziera na tereny zalewowe.
Drugie zdjęcie to "betonówka" z coraz większymi kałużami, prawdopodobnie jutro już będzie nie przejezdna.

Wdzierająca się Odra© montana21

Betonówka© montana21
- Aktywność Chodzenie
Poniedziałek, 3 czerwca 2013
Wyrok lekarza
Nie ma to jak wizyta u lekarza publicznego.
W końcu doczekałem się miejsca i poszedłem z tym moim kolanem. Niestety trafiłem na pana lekarza ortopedę, którego większość pacjentów określa mianem "Cham". Generalnie nie można mu dokładnie opowiedzieć co się dzieje ponieważ po pierwszym zdaniu przerywa i zaczyna snuć swoje przypowieści. Jak usłyszał że to podczas jazdy na rowerze boli mnie kolano to powiedział, że on też jeździ rowerem i jego też kolano boli. A jak usłyszał że jeżdżę kilka tysięcy km rocznie to powiedział że tacy sportowcy muszą sobie wstrzykiwać suplementy bo inaczej to nie da rady. Wtedy zacząłem się zastanawiać kim on tak naprawdę jest?? Może to jakiś doktor na spidzie, wypuszczony z psychiatryka.
Ogólnie przepisał mi jakieś tabletki przeciwzapalne. Ale co mi dolega to się nie dowiedziałem i raczej nie było szansy się dowiedzieć.
Tak więc moje pytanie brzmi: czy chcąc robić dzienne trasy powyżej 100 km trzeba sobie dawać coś w żyłę?? Czy wszyscy na bikestats tak robią?? Bo ja już nie wiem o co chodzi.
A te 2 km to kilka wyjazdów do sklepu.
W końcu doczekałem się miejsca i poszedłem z tym moim kolanem. Niestety trafiłem na pana lekarza ortopedę, którego większość pacjentów określa mianem "Cham". Generalnie nie można mu dokładnie opowiedzieć co się dzieje ponieważ po pierwszym zdaniu przerywa i zaczyna snuć swoje przypowieści. Jak usłyszał że to podczas jazdy na rowerze boli mnie kolano to powiedział, że on też jeździ rowerem i jego też kolano boli. A jak usłyszał że jeżdżę kilka tysięcy km rocznie to powiedział że tacy sportowcy muszą sobie wstrzykiwać suplementy bo inaczej to nie da rady. Wtedy zacząłem się zastanawiać kim on tak naprawdę jest?? Może to jakiś doktor na spidzie, wypuszczony z psychiatryka.
Ogólnie przepisał mi jakieś tabletki przeciwzapalne. Ale co mi dolega to się nie dowiedziałem i raczej nie było szansy się dowiedzieć.
Tak więc moje pytanie brzmi: czy chcąc robić dzienne trasy powyżej 100 km trzeba sobie dawać coś w żyłę?? Czy wszyscy na bikestats tak robią?? Bo ja już nie wiem o co chodzi.
A te 2 km to kilka wyjazdów do sklepu.
- DST 2.21km
- Czas 00:09
- VAVG 14.71km/h
- Sprzęt Giant boulder
- Aktywność Jazda na rowerze