Sobota, 2 maja 2020
Ulewny Brzeg
Okrężną drogą do Brzegu do biedry. Trasę zmieniałem jednak kilka razy ze względu na nadciągające opady. Ostateczna trasa wiodła przez Złotówkę, Piastowice i Pisarzowice. Pierwsze foto z chmurą nad Brzegiem, w którą za chwilę wjechałem, była to seria minutowych ulew z kilku minutowymi przerwami. Jak dojechałem do Brzegu to w Parku Wolności odpuściłem i przeczekałem pod bardziej rozłożystym drzewkiem bo akurat trafiła się nieco dłuższa ulewa, tak żeby zachować tę przysłowiową "suchą nitkę" w ubraniach. Do biedry miałem 500 m i ostatecznie jak przestało padać ruszyłem do niej ale po drodze złapała mnie jeszcze jedna krótka ulewa. Jak wyszedłem ze sklepu to już się uspokoiło, wyszło słońce. Nastała typowa wiosenna pogoda, dzięki której jesień to moja ulubiona pora roku - wtedy pada cały dzień ale w ogóle. A niech pada.

Piastowice - Pisarzowice z Brzegiem w tle po lewej

Park Wolności w Brzegu
- DST 21.84km
- Teren 1.00km
- Czas 01:05
- VAVG 20.16km/h
- Sprzęt Diamant D300
- Aktywność Jazda na rowerze
Komentarze
Dzisiejsza pogoda bardzo kapryśna, ale deszcz potrzebny :))))
Dudysia - 15:51 sobota, 2 maja 2020 | linkuj
Komentuj