Czwartek, 26 marca 2020
Kategoria Stobrawski Park Krajobrazowy
Stobrawski Park Krajobrazowy + Brzeg
Kolejny dzień rowerowania na urlopie. Pogoda znacznie się poprawiła, wiatr w końcu się uspokoił, nieco cieplej i mimo sporej ilości chmur ale ze słońcem, było bardzo przyjemnie. Główny cel to Stobrawski Park Krajobrazowy. Niedawno doczekałem się aktualizacji papierowej mapy tego parku, którą od razu nabyłem. Pierwsza wersja była moją pierwszą mapą (a mam w "kolekcji" ponad 50 papierowych map turystycznych) i do dzisiaj jest już mocno zniszczona, choć dbałem o nią bardzo. Polecam mapy galileos.pl z wydawnictwa turystycznego PLAN z Jeleniej Góry i Studia PLAN z Wrocławia.
W SPK pośmigałem po znanych ale również po jeszcze nieznanych mi drogach. Ciągle je odkrywam na niewielkim obszarze między Stobrawą, Kurzniami i Śmiechowicami. W tym trójkącie jest ich wyjątkowo dużo. A to tylko mały fragmencik dość dużego parku, jednak tutaj jest największa gęstość bardzo dobrej jakości dróg. Po za tym w lesie jeszcze zimowo, szaro i dość ponuro. Po wynurzeniu się z lasu pojechałem jeszcze do Brzegu odebrać 3 paczki z paczkomatu, było spore wyzwanie żeby je schować do plecaka, jedną musiałem otworzyć i "rozbroić" karton. Ostatecznie weszło ale wracałem jak tragarz z wystającymi pakunkami.
Coraz lepiej jeździ się nowym rowerem. Już chyba nie wyobrażam jazdy po lesie na Evado. Teraz już nie mam wątpliwości, że to był bardzo dobry wybór.
W SPK pośmigałem po znanych ale również po jeszcze nieznanych mi drogach. Ciągle je odkrywam na niewielkim obszarze między Stobrawą, Kurzniami i Śmiechowicami. W tym trójkącie jest ich wyjątkowo dużo. A to tylko mały fragmencik dość dużego parku, jednak tutaj jest największa gęstość bardzo dobrej jakości dróg. Po za tym w lesie jeszcze zimowo, szaro i dość ponuro. Po wynurzeniu się z lasu pojechałem jeszcze do Brzegu odebrać 3 paczki z paczkomatu, było spore wyzwanie żeby je schować do plecaka, jedną musiałem otworzyć i "rozbroić" karton. Ostatecznie weszło ale wracałem jak tragarz z wystającymi pakunkami.
Coraz lepiej jeździ się nowym rowerem. Już chyba nie wyobrażam jazdy po lesie na Evado. Teraz już nie mam wątpliwości, że to był bardzo dobry wybór.

Nowa odsłony mapy niezbędnej do życia© montana21

Jeszcze szaro w lasach© montana21

Nowa, świetna droga© montana21

Pojechałem w prawo© montana21

Niezła dróżka© montana21
- DST 61.11km
- Teren 32.00km
- Czas 02:59
- VAVG 20.48km/h
- Sprzęt Giant Talon 1 LTD
- Aktywność Jazda na rowerze
Komentarze
Komentuj