Niedziela, 14 października 2018
Z wiatrem
W planach była wycieczka po pracy do dziadka do Siołkowic. W pracy jednak zmieniłem plany bo mocno wiało. No a jak wieje to rowerem najlepiej do lasu. Obrałem kierunek taki, żeby po za lasem jechać oczywiście z wiatrem. Ruszyłem zatem do Lubszy a tam w las i lasem dojechałem do Stobrawy. Przed Stobrawą, w moim ulubionym miejscu nad Stobrawskim Stawem niespodzianka - 4 wozy strażackie i do tego na sygnałach świetlnych. Pompowali wodę bo przecież Stobrawski Staw to po prostu zbiornik ppoż. Te straże leciały na sygnale jak jadłem obiad przed wyjazdem, więc albo gdzieś w okolicy coś się paliło albo może jakieś ćwiczenia mieli. Jadąc dalej do Stobrawy, w jednej z leśnych dróg spotkałem kolejny wóz, piąty już tego dnia, który zmierzał w kierunku swoich kolegów.
Generalnie wycieczka zrobiona na szybko bo po wjechaniu do lasu w Lubszy okazało się, że zapomniałem oświetlenia a słońce już chyliło się ku zachodowi. Końcówka trasy ze Stobrawy do domu już po zachodzie słońca, leciałem ponad 30 km/h przez Czepielowice.

W Lubszy© montana21

Resztki ozłacającego słońca© montana21

Straż w lesie© montana21

Straż nad Stobrawskim Stawem, czyli zbiornikiem ppoż© montana21
- DST 30.75km
- Teren 11.50km
- Czas 01:22
- VAVG 22.50km/h
- Sprzęt Kross Evado 4.0
- Aktywność Jazda na rowerze
Komentarze
Świetnie się teraz jeździ rowerem przy takiej pogodzie i tylko to zdziwienie ,kiedy okazuje się ,że już dzień się kończy i ciemność nastaje ,a jeszcze by się pokręciło :)))
Dudysia - 19:26 poniedziałek, 15 października 2018 | linkuj
Komentuj