Czwartek, 22 czerwca 2017
Brzeg i okolica
Wczoraj bardzo hucznie otwarto wały przeciwpowodziowe, które od kilku dobrych miesięcy były robione w Brzegu na odcinku od mostu do końca miasta w kierunku na Brzezinę, wzdłuż ulicy Oławskiej. Przez pierwszy kilometr jest to betonowy mur a dodatkowo na pierwszych 300 metrach jest, widoczny na pierwszym zdjęciu, mur bez elementów, które będą zakładane w momencie dużego wezbrania, a że jest to odcinek spory to trochę roboty będzie. Po kilometrze mur przechodzi w wał ziemny i tak jest do końca. A końcówka to najpierw dość niebezpieczny przejazd przez końcówkę ulicy Oławskiej przy wylocie na Brzezinę (ze względu na wał nie widać czy coś jedzie po ulicy), a kawałek dalej droga się kończy niewielkim placem (wygląda jakby miał służyć do zawracania). Sama droga jest gruntowa, niby utwardzona ale momentami żwirowata i jedzie się nieco gorzej.
Mimo wielkiego otwarcia, na całej długości nadal było sporo robotników i momentami trzeba było schodzić z roweru żeby ich ominąć. Widoki na rzekę są tylko przez początkowe 300 metrów, później już jest ciągły mur a dalej wał. Droga jest generalnie ok, zawsze to jakaś dodatkowa opcja na rower. Oczywiście w "mediach społecznościowych" pojawiła się wielka fala hejtu na tę inwestycję, głównie dlatego, że droga nie jest asfaltowa, nie jest dla rolkarzy i po opadach będzie bagno. Pozytywnych opinii nie znalazłem, czyli to takie typowe polskie zachowanie. Co do rolkarzy - nie lubię ich, a po opadach to rzeczywiście może przez chwilę być tam trochę błota i wody tak jak na większości brzeskich chodników, po których jeździ nielegalnie większość brzeskich rowerzystów.
Do Brzegu pojechałem polami a powrót betonówką plus rundka do PGR-u i na Florydę.
Mimo wielkiego otwarcia, na całej długości nadal było sporo robotników i momentami trzeba było schodzić z roweru żeby ich ominąć. Widoki na rzekę są tylko przez początkowe 300 metrów, później już jest ciągły mur a dalej wał. Droga jest generalnie ok, zawsze to jakaś dodatkowa opcja na rower. Oczywiście w "mediach społecznościowych" pojawiła się wielka fala hejtu na tę inwestycję, głównie dlatego, że droga nie jest asfaltowa, nie jest dla rolkarzy i po opadach będzie bagno. Pozytywnych opinii nie znalazłem, czyli to takie typowe polskie zachowanie. Co do rolkarzy - nie lubię ich, a po opadach to rzeczywiście może przez chwilę być tam trochę błota i wody tak jak na większości brzeskich chodników, po których jeździ nielegalnie większość brzeskich rowerzystów.
Do Brzegu pojechałem polami a powrót betonówką plus rundka do PGR-u i na Florydę.

Wał w postaci muru© montana21

Sporo kajakarzy© montana21

Kajakarze na łajbie© montana21

Przejście muru w wał ziemny© montana21

Wzdłuż wału© montana21

Koniec drogi© montana21
- DST 21.15km
- Teren 12.00km
- Czas 01:01
- VAVG 20.80km/h
- Sprzęt Diamant D300
- Aktywność Jazda na rowerze
Komentarze
Nie ma jeszcze komentarzy. Komentuj