Piątek, 10 marca 2017
Brzeg
Wycieczka do Brzegu po odbiór zamówienia do empiku i przy okazji na małe zakupy. Objechałem standardowo większość miasta a na Grudziądzkiej natrafiłem jeszcze na końcówkę akcji strażaków. Otóż jeszcze przed wyjazdem z domu przeczytałem w necie o pożarze ale nie sądziłem, że tyle to trwało wszystko i jak dojechałem w tamte okolice to jeszcze było pełno wozów strażackich a ulice były pozamykane. Palił się dom widoczny na zdjęciu poniżej. Może nie wygląda to tak źle ale skończyło się tragicznie ponieważ zmarła 1 osoba.
Do empiku podjechałem jak zwykle na końcu i od tylnym wejściem zastałem widok jak na drugim zdjęciu. "Obiłem" swoim kołem zderzak tego blachosmrodu, żeby przypiąć rower. Jak wychodziłem już to akurat odjeżdżało to coś a za kierownicą siedziała jakaś "paniusia". Specjalnie podszedłem jak najbliżej i przypatrywałem się czy nie dotknie roweru - nie dotknęła i za bardzo się niczym nie przejęła.

Pożar na Grudziądzkiej© montana21

Nieźle "paniusia" sobie zaparkowała© montana21
- DST 20.67km
- Czas 01:03
- VAVG 19.69km/h
- Sprzęt Diamant D300
- Aktywność Jazda na rowerze
Komentarze
Nie ma jeszcze komentarzy. Komentuj