Czwartek, 1 września 2016
Brzeg, wioska i Babi Loch
Zaczął się wrzesień, chyba mój ulubiony miesiąc, głównie dlatego że wrześniowa pogoda najbardziej mi odpowiada. Trochę jeżdżenia dzisiaj było. Rano na chwilę podjechałem do babci a po powrocie ruszyłem do Brzegu. Zrobiło się bardzo ciepło ale upału nie było. W Brzegu wstąpiłem do rowerowego, który niedawno odkryłem bo już otworzyli po urlopie. Byłem tam pierwszy i raczej na pewno ostatni raz. Wybór części i akcesoriów niewielki a tych z lepszej półki praktycznie żaden. Obsługa niezbyt miła i pomocna, na moje pytanie o cenę jakiegoś przedmiotu usłyszałem odpowiedź "Nie wiem, musiałbym sprawdzić" ale za sprawdzenie nawet się nie gościu nie zabrał więc obróciłem się i opuściłem ten lokal. Tyle w tym temacie.
Późnym popołudniem pojechałem na Babi Loch, gdzie z okazji rozpoczęcia roku szkolnego kilka osób skakało do wody z liny przywiązanej do gałęzi drzewa. Woda nie była zbyt ciepła ale widać im odpowiadała. Niestety nie mogłem posiedzieć nad wodą bo tuż obok kręciły się szerszenie a z tym dziadostwem to nie ma żartów.
Tymczasem w centrum Kościerzyc postawiono tablicę, z krótką historią wsi, planem oraz zdjęciem lotniczym wioski. W ramach ciekawostki dodam, że biorąc pod uwagę aspekty geografii osadnictwa, to bardzo dobrze na zdjęciu lotniczym widać zapłocie po obu stronach wsi. Kiedyś będę musiał się przejechać dookoła Kościerzyc ale w całości zapłociem, które tworzy idealną pętlę.

Nowa tablica na wsi© montana21

Brzeskie kąpielisko© montana21

Skoczki na Babim Lochu© montana21

Babi Loch© montana21
- DST 40.41km
- Teren 6.00km
- Czas 02:03
- VAVG 19.71km/h
- Sprzęt Diamant D300
- Aktywność Jazda na rowerze
Komentarze
Nie ma jeszcze komentarzy. Komentuj