Środa, 28 października 2015
Kolejowe Sudety Środkowe
Wybrałem się na od dawna planowaną wycieczkę kolejową po Sudetach Środkowych. Głównym celem wycieczki był przejazd linią kolejową 286 z Wałbrzycha Głównego do Kłodzka Głównego, która przecina Góry Wałbrzyskie i Góry Sowie.
Wycieczkę oczywiście zacząłem w Brzegu, skąd pojechałem osobówka do Wrocławia. Tam po wizycie na poczcie przesiadka do Kamieńczyka relacji Poznań Główny - Szklarska Poręba Górna, którym pojechałem do Wałbrzycha Miasto. Tutaj rozpoczęła się część piesza wycieczki. Zrobiłem sobie prawie 7-kilometrowy spacer z dworca Wałbrzych Miasto na dworzec Wałbrzych Główny. Po drodze zbierałem bilety komunikacji miejskiej z Wałbrzycha. Komplet kupiłem w kasach przewoźnika na Placu Grunwaldzkim i na Matejki, ale znalazłem też kilka biletów "chodnikowych", czyli po prostu patrzyłem pod nogi, głównie na przystankach i te w lepszym stanie brałem. Pogoda była dobra, jedynym minusem był momentami silny wiatr.
Po dojściu na dworzec główny w Wałbrzychu okazało się, że kasy są tam pozamykane (wikipedia posiada jakieś stare informacje). Dodatkowo na dworcu nie ma praktycznie żadnych okien, światła były pogaszone co powodowało, że atmosfera była dość mroczna. Ledwo można było dostrzec ludzi siedzących na ławkach. Ale przynajmniej skorzystałem z darmowej łazienki. Później już na peronie jacyś starsi ludzie zaczęli rozprawiać o ostatnich wyborach oraz o samym dworcu i poczekalni. Tymczasem szynobus już tankował i za chwilę podjechał na peron. Zaczęła się główna atrakcja wycieczki.
Linia kolejowa 286 jest bardzo zróżnicowana pod wieloma względami. Pociąg przeważnie snuje się 20 km/h a może nawet wolniej ale momentami przyspiesza znacząco. Jednak widoki jakie są za oknem powodują, że chciałoby się jeszcze zwolnić pociąg. Od samego początku pojawiają się świetne widoki, najpierw samego Wałbrzycha a chwilę później już Gór Wałbrzyskich, w które się wbijamy. Chwilę po starcie wjeżdżamy do pierwszego z 3 tuneli na trasie, tunelu pod Małym Wołowcem o długości nieco ponad 1,5 km. Za tunelem pojawiają się pierwsze stacje, umiejscowione wśród ścian skalnych, m.in. w Jedlinie-Zdrój i Głuszycy. Później pojawiają się mosty i wiadukty kolejowe, których jest na trasie prawie 10. Te najwyższe maja kilkadziesiąt metrów wysokości. Wszystko robi niesamowite wrażenie. W ostatniej części trasy, jadąc już w Kotlinie Kłodzkiej, widać było nawet Góry Stołowe. Zdjęć z samej trasy praktycznie nie mam żadnych, oprócz kilku stacji, bo i tak by nie wyszły przez szybę w której odbijało się wnętrze pociągu.
W Kłodzku przesiadka do osobówki do Wrocławia przez Strzelin a we Wrocławiu do osobówki do Brzegu.
Wrocław Główny, prawie początek wycieczki© montana21
Jeszcze raz Wrocław Główny© montana21
Wałbrzych Miasto, początek części pieszej© montana21
Wałbrzych, największe miasto w Pl położone w górach© montana21
Legendarny hotel Sudety w Wałbrzychu© montana21
W Wałbrzychu© montana21
Wałbrzych, Podgórze© montana21
Wiadukt kolejowy na początki linii do Kłodzka© montana21
Wałbrzych Główny© montana21
Jedlina Górna© montana21
Jedlina-Zdrój© montana21
Na jednym z wiaduktów© montana21
Kłodzko Główne© montana21
Tym szynobusem przyjechałem z Wałbrzycha© montana21
- Aktywność Chodzenie
Komentarze
Nie ma jeszcze komentarzy. Komentuj