Poniedziałek, 10 lutego 2014
Miasto, rower i stadion
Te trzy słowa to hasła przewodnie dzisiejszego dnia spędzonego na rowerze. Najpierw pojechałem na uczelnię parę rzeczy załatwić a następnie z kolegą Novak91 mieliśmy zrobić objazdówkę po mieście w celu poszukiwania nowego używanego roweru górskiego czy jak kto woli mtb. Stary sprzedałem dla wyżej wymienionego kolegi bo rower miał zbyt dużą ramę jak dla mnie. I teraz trochę tak dziwnie bez żadnego roweru na grubszych oponach, nie ma czym w teren albo do lasu pojechać. Więc poszukaliśmy jakiś ciekawych ofert w necie i ruszyliśmy w miasto. Co z tego wszystkiego wyjdzie okaże się w środę.
Wieczorem pojechałem jeszcze po bilet na jutro, zrobiłem zaległą rundkę na stadion nocą i wracając zahaczyłem o sklep. Przynajmniej w nocy trzeba stwierdzić, że Stadion Miejski we Wrocławiu, zwany często bunkrem, prezentuje się całkiem nieźle a nawet bardzo dobrze. Szkoda tylko, że dzisiaj świecił się jednokolorowo.
Ogólnie bardzo ciepło jak na tę porę roku tylko ten wiatr od kilku dni wyraźnie jest zbyt duży.
Białoruska - Pl. Uniwersytecki - Cybulskiego - Barlickiego - Długa - Dokerska - Boguszowska - Żernicka - Graniczna - Białoruska - Stacyjna - Pilczycka - Lotnicza - Klecińska - Białoruska

Stadion nocą© montana21

Stadion bunkier© montana21

Ścieżkowy rozjazd© montana21
- DST 50.01km
- Czas 02:23
- VAVG 20.98km/h
- Sprzęt Kross Trans Syberian
- Aktywność Jazda na rowerze
Komentarze
Na tym ostatnim zdjęciu już prawie widać wiosnę. W Gdańsku jeszcze śnieg jest miejscami ale topi się i mam nadzieję że już nie wróci.
Kornel - 20:48 poniedziałek, 10 lutego 2014 | linkuj
To prawda, stadion we Wrocławiu za dnia wygląda jak przykryty szmatą ale za to przy oświetleniu robi wrażenie. We Wrocławiu już chyba po śniegu śladu nie ma ?
Kornel - 20:09 poniedziałek, 10 lutego 2014 | linkuj
Komentuj