Środa, 14 sierpnia 2013
Piłem płyn do spryskiwaczy
Bo jakiś spaliniarz postanowił sobie umyć szyby akurat kiedy mnie wyprzedzał. Miałem całą twarz w tym płynie, jakiś smakowy był ale jaki dokładnie to nie pamiętam bo zacząłem puszczać mu wiązankę, która trwała przez kolejne kilka minut. Trochę sobie powymyślałem na niego różnych rzeczy i historyjek. Tak. Zapomniałem tylko mu pomachać i go obtrąbić ale byłem zajęty wycieraniem twarzy. Tak bywa. Jak nie pot się leje po twarzy z gorąca to jakiś nędzny płyn. Życie.
Dzisiaj znowu składanka:
- rano i około południa i wieczorem chyba z 3 razy do sklepu
- w południe po paliwo
- a wieczorem Pętla na której to właśnie popiłem sobie płynu
Dzisiaj znowu składanka:
- rano i około południa i wieczorem chyba z 3 razy do sklepu
- w południe po paliwo
- a wieczorem Pętla na której to właśnie popiłem sobie płynu
- DST 24.55km
- Teren 1.00km
- Czas 01:08
- VAVG 21.66km/h
- Sprzęt Giant boulder
- Aktywność Jazda na rowerze
Komentarze
Nie ma jeszcze komentarzy. Komentuj